BRAŃSZCZYK: Radni za zasadne uznali skargi na dyrektor szkoły

Powiat

BRAŃSZCZYK: Radni za zasadne uznali skargi na dyrektor szkoły

25.07.2024
autor: Sylwia Bardyszewska
Komisje skarg, wniosków i petycji oraz oświaty, kultury i promocji Rady Gminy Brańszczyk na połączonym posiedzeniu za zasadne uznały dwie skargi złożone na dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych w Brańszczyku Agnieszkę Eychler. Radni pochylili się również nad pismem dotyczącym wyrażenia opinii w sprawie odwołania dyrektor bez wypowiedzenia, ale w tej części posiedzenie zostało utajnione.
 
Komisje spotkały się 24 lipca. W posiedzeniu wzięli udział również dyrektor Agnieszka Eychler oraz przedstawiciele rodziców.
W programie znalazło się rozpatrzenie dwóch skarg na dyrektor Eychler: z dnia 17 maja 2024 r. - złożonej przez rodziców oraz z dnia 27 kwietnia 2023 r. - złożonej przez radę pedagogiczną (o skargach szeroko pisaliśmy już na łamach „Nowego Wyszkowiaka”). 
 
 
 
W obu przypadkach większość radnych zagłosowała za uznaniem skarg za zasadne (przy jednym głosie wstrzymującym).
- Przypomnę, że radni mieli udostępnione wszystkie materiały, skargi, protokół z ostatniej kontroli w szkole przeprowadzonej przez Kuratorium Oświaty, opinię Kuratora Oświaty na temat odwołania pani dyrektor - poinformował przewodniczący komisji oświaty Paweł Bralewski.
- Po pierwsze chciałabym zapytać o opinię Kuratora Oświaty. A po drugie na czym polega nienależyte wykonywanie obowiązków, bo uznaliście państwo, że ta skarga jest zasadna - dopytywała Agnieszka Eychler. 
- Na podstawie dokumentów, materiałów wszystkich, które były przedstawione radzie. Przeanalizowaliśmy dokumenty, skargi z tego roku i tamtego roku. Opiniowaliśmy je oddzielnie, po analizie wszystkich dokumentów, skarg, opinii Kuratora Oświaty. Po prostu radni zdecydowali, że skarga jest zasadna. Uzasadnienie zostanie przedstawione na sesji. Dalej będziemy głosowali nad tą uchwałą na najbliższej sesji - zapowiedział Paweł Bralewski.
- Poprzednia rada również obradowała nad pismem z 27 kwietnia 2023 i uznała skargę za bezzasadną. Czy to prawda? - pytała Agnieszka Eychler.
- Tamto głosowanie chyba nie miało miejsca - odpowiedział Paweł Bralewski. - Nad zasadnością tamtej skargi głosowaliśmy już my. Ta uchwała została odrzucona. Była przygotowana jako bezzasadna, ale rada gminy ten projekt uchwały wtedy odrzuciła. To było chyba w czerwcu.
- Czyli tamta komisja, która była w trakcie tego wszystkiego, uznała skargę za bezzasadną, natomiast państwo dzisiaj, po miesiącu pracy, uznaliście skargę za zasadną, tak? - upewniała się dyrektor szkoły.
- Projekt tamtej uchwały był przygotowany przed pracami komisji. Zawsze biuro rady gminy przygotowuje nam projekt uchwały, dopiero wtedy rada go opiniuje. To, że skarga jest bezzasadna, pojawiło się w biurze rady jako sugestia, ale nie była poddana pod dyskusję - relacjonował radny Grzegorz Kruszewski.
- Poprzednia skarga, z 2023 r., rozpatrywana była przez komisję tylko raz. Później wójt wystąpił o opinię pracy pani dyrektor. Następna komisja była zwołana już w tym roku, ale się nie odbyła z powodu braku quorum. Projekt uchwały został sporządzony przez panią prawnik i nam przedstawiony. Nie mieliśmy wglądu wcześniej do dokumentów. Ze względu na to, że nie rozpatrywaliśmy tej skargi, odrzuciliśmy projekt uchwały - dodał Paweł Bralewski.
 
Chcemy, żeby sytuacja w szkole się poprawiła
Agnieszka Eychler prosiła przewodniczącego komisji oświatowej o spotkanie z rodzicami, „którzy składają skargi, na którym chciałabym przedyskutować konkrety związane z moją osobą.”
- Można wyjść z inicjatywą, zaprosić rodziców, radę czy wójta i takie spotkanie może się odbyć. Na dobrą sprawę takie spotkanie w tej chwili się odbywa. Są rodzice, radni - odpowiedział Paweł Bralewski.
- Z naszej strony była wola takiego spotkania wyrażona w maju, przed złożeniem skargi. Z taką propozycją osobiście wyszłam do pana wójta. Natomiast pani dyrektor nie chciała się wtedy z nami spotkać. Indywidualnie odbyliśmy wiele spotkań, z których nie wynikało nic konstruktywnego, co mogłoby zmienić tę sytuację. Na ten moment nie widzimy sensu rozmów i przedłużania tego - skomentowała reprezentująca rodziców Monika Wachowska. - To, że obie skargi zostały uznane za zasadne, jest dla nas sygnałem, że państwo radni uwierzyli zarówno rodzicom, jak i nauczycielom, którzy składali skargę w zeszłym roku. Co dla nas z tego wyniknie? Dla nas, rodziców, dla nauczycieli, dla dzieci? W tym roku ze szkoły odeszła kolejna nauczycielka. Chcemy, żeby sytuacja w szkole się poprawiła i żeby jak najszybciej nasze dzieci, nauczyciele zaczęli normalnie funkcjonować w tej placówce. 
- Nie wiedziałam, że państwo prosili w maju o spotkanie. Bardzo chętnie bym na takie spotkanie przystała - odniosła się Agnieszka Eychler. - Indywidualne spotkania z państwem nigdy nie były protokołowane. Ostatnio spotkałam się z panią Wachowską, mam protokół z tego spotkania, z którego nic nie wynika. Jeśli rozmawiamy, że ogólnie my chcemy, bo pani dyrektor robi złe rzeczy, to są jakieś slogany, a nie konkretne informacje, sytuacje. Z nauczycielami bardzo dobrze mi się współpracuje, o czym świadczą wyniki egzaminów w tym roku - wyszły bardzo dobrze, jeśli chodzi o gminę Brańszczyk. Nie widzę woli współpracy z państwa strony. Kiedy zadaję pytania o konkretną sytuację, kiedy nie chciałam współpracować z państwem, to nie ma odpowiedzi. Jest po prostu: my chcemy, żeby pani nie pracowała, my chcemy, żeby pani odeszła. Proszę o konkretne sytuacje. Każdy może popełnić błąd. Zawsze jestem gotowa na współpracę. Nie blokuję propozycji nauczycieli i rodziców. Nie może być tak, że ktoś będzie kogoś ustawiał, jak chce.
- Bardzo mi przykro, że uznajecie te wnioski za zasadne - dyrektor zwróciła się do radnych. - Z niektórymi z państwa współpracowałam, a dzisiaj się dowiaduję, że wszystkie rzeczy pisane na mnie, są prawdziwe.
Obecni na posiedzeniu rodzice podkreślali, że skargi oparte są na wielu sytuacjach. Mówili m.in. o licznych odejściach nauczycieli, przez co zmieniają się wychowawcy klas, trudnościach w przyjęciu 2,5-latków do przedszkola, a dyrektor odnosiła się do poruszanych sytuacji.
- Czas i miejsce na takie dyskusje był przez ostatnie 3 lata - skomentowała Monika Wachowska. - W skardze nie napisaliśmy ogólników, tam są same konkrety. To nie jest kwestia, czy ktoś panią lubi, czy nie. Tylko my chcemy, żeby nasze dzieci uczęszczały do dobrze zarządzanej placówki, w której czują się dobrze, bezpiecznie, w której mają nauczycieli, którzy też się czują dobrze. Pani nie potrafi spojrzeć na to z boku, że tylu rodziców podpisało się pod skargą, tylu nauczycieli. Jest tutaj tylu radnych i uznali skargi za zasadne. Nie jest tak, że wszyscy są przeciwko pani, tylko pani nie potrafi spojrzeć na samą siebie. Może coś rzeczywiście jest nie tak, skoro tylu ludzi to dostrzega. Tutaj nie ma współpracy i obawiam się, że nie będzie. 
- Niech każdy spojrzy na siebie i zastanowi się, o co do końca chodzi, bo na pewno nie o dobro dzieci - powiedziała Agnieszka Eychler. - To, co dzieci już wiedzą, co poszło do prasy, to nie uważam, że chcieliście państwo załatwić sprawę we własnym gronie. Ja nie wypowiadam się źle o Brańszczyku. Słyszałam o Brańszczyku, idąc tu. Niemniej jednak zawsze jestem chętna do współpracy. Od początku, jak przyszłam, były same pomówienia w moim kierunku.
- Czym kieruje się kilkadziesiąt osób pomawiających panią? Skąd taka negatywna energia? Jakim ukrytym celem kieruje się tych kilkadziesiąt osób? - dyrektor zapytał Grzegorz Kruszewski.
- To nie jest pytanie do mnie. Ja mogę się tylko domyślać. Jest wiele aspektów i myślę, że państwo doskonale wiecie - odpowiedziała Agnieszka Eychler. 
- Czy ktoś państwu przedstawił analizę, jak wyglądała praca nauczycieli za czasów poprzedniej pani dyrektor i tej? Chodzi mi o liczbę przyjętych i zwolnionych nauczycieli, i tych, którzy odeszli sami - radnych zapytała jedna z mam.
- Dokładnych danych nie mamy, ale na spotkaniu pełniąca obowiązki dyrektora kuratorium w Ostrołęce też była zdziwiona. Takie liczby też robią wrażenie. Nie mamy tego na piśmie, ale usłyszeliśmy to słownie. Nie mamy jednak danych, kto z jakich względów odszedł - odpowiedział Paweł Bralewski.
Ostatni punkt obrad - „Rozpatrzenie pisma dotyczącego wyrażenia opinii w sprawie odwołania Pani Agnieszki Marii Eychler ze stanowiska dyrektora Zespołu Placówek Oświatowych w Brańszczyku bez wypowiedzenia” - został utajniony. Wzięli w nim udział tylko radni, wójt i urzędnicy.
Nina Wiśniewska - lipiec 2024
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość