Ofiarę wilczego apetytu mieszkańcy osiedla Zakręzie znaleźli tuż przy zabudowaniach. I poczuli się, delikatnie mówiąc, nieswojo.
Wygląda na to, że wilki na dobre zadomowiły się w okolicach osiedla Zakręzie i sąsiedniego Turzyna. Zdjęcia i filmy spacerującego po osiedlu wilka otrzymaliśmy już 3 lata temu, również wiosną. Nic dziwnego, bo na tym terenie bardzo często można spotkać m.in. sarny, dziki, a nawet łosie, które cieszą się powszechną sympatią, w odróżnieniu od wilków - budzących strach drapieżników.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wilk spacerował po osiedlu Zakręzie (FOTO, WIDEO)
W styczniu tego roku sygnały o pojedynczych wilkach widzianych w Turzynie dotarły do Urzędu Gminy Brańszczyk. Gmina nawiązała kontakt ze Stowarzyszeniem dla Natury „Wilk”, we wszystkich szkołach odbyły się pogadanki na temat spotkań z dziką zwierzyną. Samorząd zwrócił się też do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która zaleciła monitorowanie sytuacji. Wilki są gatunkiem chronionym. Jeśli dojdzie do niepokojących incydentów, RDOŚ może wydać zgodę na płoszenie drapieżników.
Wilka obawiają się mieszkańcy osiedla Zakręzie, a więc położonego niedaleko Turzyna. W niedzielę rano (6 kwietnia), tuż przy zabudowaniach leżało martwe koźlę sarny - ofiara ataku drapieżnika. Okoliczni mieszkańcy nie mają wątpliwości, że to efekt wilczego apetytu. Otrzymaliśmy zdjęcia, ale ze względu na dość drastyczny widok, nie zdecydowaliśmy się na publikację.
Choć leśniczy i eksperci ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk” uspokajają, że wilk raczej nie wchodzi w konfrontację z człowiekiem, w mieszkańcach obecność drapieżnika budzi naturalne obawy. Zakręzie jest osiedlem bardzo spokojnym. Ruch na osiedlowych uliczkach nie jest duży, więc dzieci często bawią się poza domem. To też lubiane przez wyszkowian miejsce spacerów na łęgi.
Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” radzi
Zazwyczaj podczas bezpośrednich spotkań nie ma potrzeby podejmowania działań odstraszających, ponieważ wilki zaraz po zorientowaniu się, że mają przed sobą ludzi, same odchodzą. Ponieważ jednak nie każda osoba czuje się w takich warunkach komfortowo, można wykonać kilka prostych czynności, które skłonią drapieżniki do szybszej ucieczki. Zatem jeżeli uważasz, że wilki są zbyt blisko lub przyglądają się zbyt długo:
• Unieś ręce i machaj nimi szeroko w powietrzu. To sprawi, że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna, a twój zapach szeroko się rozprzestrzeni. Możesz też klaskać w dłonie.
• Pokrzykuj głośno, ostrym tonem. To pozwoli im się zorientować, że w pobliżu jest człowiek będący dla nich zagrożeniem.
W działaniach tych chodzi o to, by głos i zapach człowieka dotarł do wilków, które, podobnie jak psy, są głównie węchowcami i mają doskonały słuch, natomiast w dzień widzą słabiej niż ludzie. Jeśli jednak zwierzęta ociągają się z odejściem, a to się zdarza w przypadku podrośniętych ciekawskich szczeniąt:
• Rzucaj w ich stronę leżącymi w pobliżu szyszkami, grudami ziemi lub patykami. To na pewno skłoni je do ucieczki.
• Jeśli towarzyszy ci pies, to właśnie on może być obiektem zainteresowania wilków, a nie ty. Przywołaj go i zapnij na smycz.
Na fot.: Zdjęcie wilka, który 3 lata temu spacerował się po os. Zakręzie.