Bezzwłocznej nowelizacji uchwały regulującej naliczanie opłaty za odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych oczekuje od Gminy Wyszków zarząd największej wyszkowskiej spółdzielni mieszkaniowej - „Przyszłość”. W skierowanej do mieszkańców obszernej informacji wskazuje na szereg nieścisłości, a przede wszystkim na brak wcześniejszych konsultacji, dzięki którym błędów można było uniknąć. Zarząd spółdzielni wprost stwierdza, że wybór przez Gminę metody naliczania opłat za odpady komunalne według zużycia wody jest dla mieszkańców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych niekorzystny i niesprawiedliwy.
Jak informowaliśmy, z dniem 1 lutego 2025 r. mieszkańcy budynków wielorodzinnych opłatę śmieciową będą wnosili nie od osoby, a od ilości zużytej wody. Gmina chce w ten sposób objąć systemem gospodarki odpadami tzw. martwe dusze, których do tej pory nie wykazywano w deklaracjach. Mieszkańcy domów jednorodzinnych nadal będą płacili za śmieci od osoby, ale stawkę podniesioną o 2 zł.
Dotychczas wszystkich mieszkańców gminy Wyszków obwiązywała jednakowa stawka - 33,90 zł od osoby miesięcznie. Od lutego ten sposób naliczania tzw. opłaty śmieciowej będzie obowiązywał tylko w zabudowie jednorodzinnej, a nowa stawka to 35,93 zł od osoby. To wzrost o 6%, 2,03 zł za osobę miesięcznie.
Rewolucja nastąpiła w zabudowie wielorodzinnej. Tu wysokość stawki gmina uzależnia od ilości zużytej wody - 13,31 zł/m3.
W jaki sposób naliczane będą opłaty w budynkach wielorodzinnych, uzależnione od ilości zużytej wody? Dla nieruchomości opomiarowanych podstawę do ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi stanowi średnie miesięczne zużycie wody z danej nieruchomości, według odczytu wodomierza głównego, potwierdzone fakturą uzyskaną z przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego, z ostatnich 6 miesięcy poprzedzających złożenie deklaracji - czytamy w uchwale.
Oznacza to, że gmina będzie naliczała opłatę w zależności od wskazań na wodomierzu głównym, a wspólnoty i spółdzielnie mają rachunek rozliczyć na poszczególne lokale/wodomierze indywidualne.
CZYTAJ: Śmieciowa rewolucja w blokach. Gmina chce „wyłapać martwe dusze”
CZYTAJ: Śmieciowa rewolucja w blokach. Gmina chce „wyłapać martwe dusze”
Za szybko…
I tu pojawia się szereg problemów, na które wskazuje zarząd największej wyszkowskiej spółdzielni - „Przyszłość”. W środę 29 stycznia spółdzielnia rozpoczęła roznoszenie rozliczeń wody za 2024 r. i zawiadomień dotyczących nowej wysokości opłaty za odbiór śmieci. Dołączone jest pismo zarządu spółdzielni, w którym informuje o nieścisłościach oraz wprost wyraża oczekiwanie bezzwłocznej nowelizacji uchwały.
Jak informuje mieszkańców zarząd, informacja w sprawie podjętej 20 grudnia 2024 r. uchwały do spółdzielni wpłynęła dopiero miesiąc później, 22 stycznia 2025 r. Niestety, nie wyjaśnia ona nieścisłości w uchwale i nie odpowiada na podstawowe pytanie, w jaki sposób Zarządcy nieruchomości zobowiązani są rozliczać z Gminą z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami - czytamy w piśmie zarządu. - Czas od podjęcia uchwały do dnia jej wejścia w życie jest niespotykanie krótki. W innych gminach jest to o 6 miesięcy (Lublin), 3 miesiące, najkrócej 2 miesiące kalendarzowe do końca miesiąca, w którym podjęto uchwałę. Ponadto takie uchwały nigdy nie wchodziły w życie w I kwartale roku, ponieważ jest to czas różnych rozliczeń rocznych (np. wody, ciepła), sporządzania planów, sprawozdań finansowych i statystycznych itp. Czas na realizację tej uchwały pomniejszony o Święta jest po prostu niewystarczający. Wprowadzone przez Gminę zmiany wymagały między innymi analizy niejasnych przepisów uchwały (przy wsparciu Radców Prawnych), opracowania przepisów wewnętrznych, zmian wielu innych unormowań w Spółdzielni, wprowadzenia poważnych zmian w oprogramowaniu, przeszkolenia pracowników itp. oraz powiadomienia blisko 4 tys. Mieszkańców do 31 stycznia 2025 r.
Bez konsultacji…
Obowiązek odbioru odpadów komunalnych od mieszkańców spoczywa na samorządach od 1 lipca 2013 r. Zarząd „Przyszłości” przypomina, że wówczas rada miejska stosowną uchwałę podjęła pół roku wcześniej, czemu towarzyszyły kilkustopniowe konsultacje ze spółdzielniami i wspólnotami mieszkaniowymi, których tym razem zabrakło.
Zarząd odwołuje się do wypowiedzi burmistrza Piotra Płochockiego w wywiadzie udzielonym Nowemu Wyszkowiakowi: „Wzięliśmy pod uwagę doświadczenia innych samorządów, które pokazywały, że żadna spółdzielnia, gdyby mieli to konsultować, nie byłaby za, bo to wymaga od niej fatygi i nie leży w interesie zarządcy. Odpowiedź na te konsultacje byłaby oczywista, a tylko zyskalibyśmy powód, dla którego zmiany nie wprowadzać. Dla nas problem śmieci jest na tyle nabrzmiały, że warto przeprowadzić taki dowód z natury. Natomiast na bieżąco będziemy konsultować ze spółdzielniami mechanikę wprowadzania nowego sposobu rozliczania. Przygotowaliśmy komunikację, będziemy prowadzić spotkania, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości i odpowiedzieć na pytania.”
Jesteśmy tą wypowiedzią oburzeni - czytamy w piśmie zarządu spółdzielni. - Władza wie lepiej. Pan Burmistrz znalazł czas na konsultacje budowy slipu - dotyczy to kilkudziesięciu osób, w sprawie stajni, choć dot. może kilkuset osób, a nie uznał za stosowne skonsultować uchwały odpadowej, która dotyczy 37 tysięcy osób, choć w tym samym wydaniu NW 3/25 powiedział cyt. „konsultacje społeczne są dla nas bardzo ważne.” Nie nadążamy. Ponieważ domy jednorodzinne dalej będą płacić wg osób, to uważamy, że mieszkańcy bloków zostali potraktowani jak niewiarygodna grupa społeczna.
Przypomnijmy, że gmina zmieniła sposób naliczania opłaty śmieciowej, uzależniając ją w blokach od ilości zużytej wody, by „wyłapać” osoby niewykazane w deklaracjach, a tym samym niepłacące za śmieci. Dlaczego taki sam system nie został wprowadzony w zabudowie jednorodzinnej? Zdaniem burmistrza i urzędników, w przypadku domów gmina ma możliwość skontrolowania liczby osób zamieszkującej daną nieruchomość. (…) Pytamy i oczekujemy odpowiedzi, ile gospodarstw jednorodzinnych zostało przez gminę skontrolowanych komisyjnie, protokolarnie w 2024 r., jakie są tego efekty w postaci liczby stwierdzonych niezgłoszonych do systemu osób. Oczywiście nie jest kontrolą wysłanie pisma i przypomnienie o zgłoszeniu do systemu osób nowo narodzonych - czytamy w piśmie spółdzielni do mieszkańców.
Niekorzystny i niesprawiedliwy…
Zarząd spółdzielni wprost stwierdza, że wybór przez Gminę metody naliczania opłat za odpady komunalne według zużycia wody jest dla mieszkańców spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych niekorzystny i niesprawiedliwy. Metoda ta jest w najwyższym stopniu pracochłonna, a co za tym idzie najbardziej kosztowna dla właścicieli lokali. Dotychczas mieszkańcy budynków wielorodzinnych ponosili nieuzasadnione większe koszty niż domy jednorodzinne, ponieważ koszty odbioru odpadów z bloków są mniejsze ze względu na zwartą zabudowę i będą dalej „dzięki” uchwale Rady Miejskiej ponosić jeszcze większe koszty utrzymania systemu odpadowego w przeciwieństwie do właścicieli domów jednorodzinnych.
Oczekują nowelizacji uchwały
Podkreślić trzeba, że mieszkańcy bloków w czynszu uiszczają opłaty śmieciowe, ale to spółdzielnie i wspólnoty odprowadzają opłaty do urzędu miejskiego - w zależności od wskazań na wodomierzach głównych. Zarząd spółdzielni „Przyszłość” podkreśla, że nie może prawidłowo wprowadzić w życie podjętej przez radę miejską uchwały. Zgodnie z nią, podstawę do ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi stanowi średnie miesięczne zużycie wody z danej nieruchomości, według odczytu wodomierza głównego, potwierdzone fakturą uzyskaną z przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego, z ostatnich 6 miesięcy poprzedzających złożenie deklaracji. Zarząd spółdzielni podkreśla, że takimi danymi po prostu nie dysponuje:
1) Nie posiadamy danych o zużyciu wody potwierdzonych fakturami za okres od sierpnia do stycznia włącznie, czyli za ostatnie 6 miesięcy poprzedzających datę złożenia deklaracji, czyli 10.02.2025 r., ponieważ PWiK wystawia faktury kwartalnie. Czyżby z wodociągami też gmina nie konsultowała uchwały?
2) Deklaracje powinniśmy złożyć oddzielnie dla każdej nieruchomości - bloku. Jest to niemożliwe, ponieważ mamy sytuację, że jeden węzeł zasila kilka budynków, jeden lub więcej wodomierzy zasilają jeden lub kilka budynków. Znów brak konsultacji prawdopodobnie z wodociągami.
Na jakich więc zasadach spółdzielnia naliczy opłaty zgodnie z nowymi przepisami?
Wyjaśniamy, że podstawę ustalenia miesięcznych zaliczek na odpady komunalne stanowi średniomiesięczne zużycie wody za poprzedni rok kalendarzowy według indywidualnych liczników wody powiększone o procentowy wskaźnik na pokrycie kosztów odpadów niezbilansowanych. Opłaty do Gminy odprowadzimy według odczytów z liczników głównych.
Rozliczenie zaliczek na pokrycie opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi będzie się odbywać za okres 12 miesięcy (za 2025 r. 11 miesięcy) po rocznym rozliczeniu kosztów zużycia wody.
Zarząd spółdzielni oczekuje od Gminy Wyszków bezzwłocznej nowelizacji uchwały, wskazując na dwa negatywne skutki:
1) Z ustawowego przepisu i uchwały wynika, że opłata za odpady za jedno gospodarstwo domowe nie może przekraczać na dzień dzisiejszy 208,91 zł. W związku z powyższym, jeżeli gospodarstwo domowe pobiera więcej niż ok. 15 m3 wody, bo nie oszczędza lub np. z powodu awarii sedesu w mieszkaniu, to kwotę za odpady powyżej 208,91 zł musimy rozliczyć wśród pozostałych mieszkańców w bloku. Identycznie jest z „hotelami” w mieszkaniach w SM, których jest coraz więcej. Kwotę powyżej 208,91 zł, zgodnie z uchwałą Rady Gminy, musimy rozliczyć na pozostałych mieszkańców bloku.
2) Oszczędzanie wody to pogarszający się stan zdrowia społeczeństwa i koszty z tym związane.