Nominowany do Oscara film „Sukienka” ze zdjęciami Konrada Blocha wyszkowianie mieli okazję obejrzeć w sobotę w „Hutniku”, podczas pokazu filmów krótkometrażowych nagrodzonych na festiwalu Grand Off. Gościem specjalnym wieczoru był Konrad Bloch.
Festiwal odbył się już po raz 15, a pokaz nagrodzonych filmów w wyszkowskim kinie – po raz 9. - Grand Off to jeden z najbardziej liczących się na świecie festiwali kina niezależnego. Takie małe, niezależne Oscary kina krótkometrażowego - przegląd rozpoczął Piotr Płochocki.
Obejrzeliśmy w sumie 10 filmów. W pierwszej części nagrodzony za najlepszą fabułę film „Friend” (Białoruś), najlepszy dokument – „A man in Chain” (Wielka Brytania), najlepszą animację – „Too Late” (Polska), najlepszą reżyserię – „April’s last memories” (Meksyk) i najlepszego aktora – „Pappo e Bucco” (Włochy).
Po krótkiej przerwie wyświetlone zostały filmy nagrodzone za najlepszy scenariusz – „So long, Paris” (Francja), montaż – „My Father’s Naples” (Włochy), scenografię - „Let me be, dear” (Malta), zdjęcia - „Melting Landscape Glaciers” (Hiszpania) oraz ten dla nas najważniejszy - film „Sukienka”, który otrzymał nagrodę dla najlepszego filmu polskiego, a grająca w nim główną rolę Anna Dzieduszycka – dla najlepszej aktorki.
Ten film był tego wieczoru najważniejszy także z innych powodów. Po pierwsze uzyskał nominację do Oscara, po drugie autorem zdjęć jest wyszkowianin Konrad Bloch, który był gościem specjalnym wyszkowskiego pokazu. Towarzyszyła mu Monika Ossowska, producent wykonawczy tego filmu.
Zdaniem ekspertów, choć konkurencja jest mocna – w stawce jest m.in. „The Long Goodbye” z nominowanym w ubiegłym roku do nagrody aktorskiej za „Sound of Metal” Rizem Ahmedem – to film z Warszawskiej Szkoły Filmowej naprawdę jest jednym z faworytów.
- To możliwe i aż przerażające - z uśmiechem przyznał Konrad Bloch.
Niestety, najprawdopodobniej nie zobaczymy tego na żywo. Gala oscarowa rozpocznie się godzinę wcześniej niż relacja w telewizji i w tym czasie wręczone zostaną statuetki w ośmiu kategoriach, za co na Amerykańską Akademię Filmową wylała się fala krytyki. Wśród kategorii, których na oficjalnej gali zabraknie, jest właśnie ważna dla nas - najlepszy film krótkometrażowy. Nie zobaczymy również wręczenia nagród w kategoriach: najlepszy krótkometrażowy dokument, najlepsza krótkometrażowa animacja, najlepszy montaż, najlepsza charakteryzacja, najlepsza muzyka, najlepsza scenografia oraz najlepszy dźwięk.
- Bardziej interesuje mnie to, co dzieje się za naszą wschodnią granicą, a nie ta komercyjna szopka. Wolę iść na plan filmowy - sytuację krótko skomentował Konrad Bloch.
Przypomnijmy, że szansę na Oscara ma nie tylko film „Sukienka”, ale również Janusz Kamiński, autor zdjęć do „West Side Story”. - Polscy operatorzy filmowi są bardzo znani na świecie - zauważył Konrad Bloch. - W polskich szkołach jesteśmy uczulani na reżyserię, scenariusz. Ciągle wkłada nam się do głowy, że to historia jest najważniejsza, a nie ładne zdjęcia. W USA operator jest bardziej technikiem. Ma wpływ na nastrój filmu, ale po prostu dostaje wskazówki, stawia kamerę i światło, a reżyser jest osobą, która ma na wszystko wpływ. Hollywood to po prostu fabryka filmów. W Europie jest inne podejście.
O swoim podejściu do pracy operatora, pracy na planie filmu „Sukienka” oraz o tym, jak rodziła się miłość do filmu, Konrad Bloch opowiadał w wywiadzie udzielonym „Nowemu Wyszkowiakowi”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rozmawiamy z Konradem Blochem, autorem zdjęć do nominowanego do Oscara filmu „Sukienka” (FOTO)
Czy Konrad Bloch weźmie do ręki prawdziwego Oscara, przekonamy się 28 marca. Wyszków i tak już pęka z dumy. Tymczasem Edyta Wittich, naczelnik promocji urzędu miejskiego i Małgorzata Wyszyńska z „Hutnika” podarowały operatorowi statuetkę, którą wyszkowskie kino otrzymało od podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej. Gmina nawiązała też współpracę ze studentami Warszawskiej Szkoły Filmowej, oferuje pomoc, by jak najwięcej projektów powstawało w Wyszkowie i okolicach.