Po wypadku nie odzyskał świadomości. Najbliżsi zbierają na kosztowną rehabilitację

Wydarzenia

Po wypadku nie odzyskał świadomości. Najbliżsi zbierają na kosztowną rehabilitację

22.01.2024
autor:
Po tragicznym wypadku 27-letni Sebastian Jóźwik z Przyjm k. Poręby przeszedł operację i liczne badania, ale nie odzyskał świadomości. Najbliżsi zbierają środki, by zapewnić Sebastianowi najlepszą pomoc w ośrodku rehabilitacyjnym. Zbiórka prowadzona jest na portalu siepomaga.pl.
 
Sebastian Jóźwik z Przyjm k. Poręby spadł z wysokości 4 metrów, uderzając głową o betonową posadzkę. W bardzo ciężkim stanie został przetransportowany na SOR. W badaniu tomografem komputerowym głowy uwidoczniono masywny, ostry krwiak przymózgowy nad lewą półkulą mózgu, z przemieszczeniem struktur linii środkowej. Stwierdzono obrzęk mózgu oraz złamania kości ciemieniowej, łuski i piramidy kości skroniowej. To brzmiało przerażająco, w głowie pojawiało się mnóstwo myśli, obaw, strachu, co będzie dalej i dlaczego tak wielka tragedia spotkała właśnie Sebastiana… - na portalu siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka, opisują najbliżsi. 
Po wypadku Sebastian przeszedł operację, został wprowadzony w stan śpiączki, ale do dziś nie odzyskał świadomości. Obecnie znajduje się w zakładzie opiekuńczo – leczniczym, który nie jest w stanie zapewnić mu powrotu do zdrowia… Tam, gdzie przebywa, ma zapewnioną jedynie pielęgnację. By miał szansę odzyskać swoje dawne życie – potrzebuje codziennej, intensywnej, odpowiedniej rehabilitacji. Niestety, miesięczny pobyt w ośrodku rehabilitacyjnym generuje koszty rzędu 30 TYSIĘCY ZŁOTYCH! Nie jesteśmy w stanie sami opłacić mu tego pobytu…
W tym roku Sebastian skończy dopiero 28 lat. Przed wypadkiem był człowiekiem pełnym energii, kochającym życie i z optymizmem patrzącym w przyszłość. Jak każdy z nas miał plany i marzenia… Nie bał się ciężkiej pracy, był towarzyski – KOCHAŁ ŻYCIE! Dlaczego to wszystko zostało mu tak brutalnie odebrane?
Sebastian ma przy sobie wspaniałą rodzinę i kochającą narzeczoną. Wszyscy bardzo za nim tęsknią i zbierają środki, by mógł trafić do prywatnej kliniki. Uwielbialiśmy wspólne podróże, korzystaliśmy z życia i braliśmy z niego pełnymi garściami. Prosimy, pomóżcie sprawić, że Sebastian do nas wróci. Wierzymy, że nas słyszy i również bardzo za nami tęskni…
 
By wesprzeć Sebastiana i jego najbliższych, wejdź na www.siepomaga.pl.
 
Nina Wiśniewska - lipiec 2024
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość