Policja ustaliła sprawców dwóch zdarzeń, które miały miejsce w czasie kampanii wyborczej. Przeciwko jednemu skierowała już do sądu wniosek o ukaranie, drugi nie usłyszał jeszcze zarzutów.
 

Przypomnijmy, że w piątek 12 kwietnia podczas konferencji prasowej Grzegorz Nowosielski mówił o groźbach kierowanych w stronę swojej rodziny. Chodzi o wiadomość: „Dzieci porwą ci po tych wyborach. Ci porwą. Debilu ty, kretynie.”

Wszczęte zostało dochodzenie w kierunku art. 190§1 Kodeksu karnego: Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jak w czwartek, 25 kwietnia, poinformowała nas wyszkowska policja, autor wiadomości został ustalony i przesłuchany, ale nie usłyszał jeszcze zarzutów.

Usłyszał je natomiast 38-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego, który w nocy z 5 na 6 kwietnia wytrącił z ręki telefon przedstawicielowi KWW WIS Masz Wybór. Do zdarzenia doszło podczas rozklejania plakatów tuż przed ciszą wyborczą. Na opublikowanym przez komitet filmiku widać dwóch mężczyzn naklejających na słupie ogłoszeniowym wyborczy plakat Leszka Marszała. „Zaklejacie czyjeś. Niszczycie czyjeś mienie” - mówi osoba nakręcająca filmik. Po czym jeden z mężczyzn mówi: „Nie nagrywaj tego” i ewidentnie wytrąca nakręcającemu telefon z ręki.

W sprawie zdarzenia wyszkowska policja wszczęła postępowanie w kierunku wykroczenia - uszkodzenia mienia. Sprawcą okazał się 38-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. Usłyszał zarzuty, a policja skierowała do sądu wniosek o ukaranie.