Dziewięć walk bokserskich, K1, mma i karate obejrzeli miłośnicy sportów walki, którzy w sobotę 7 grudnia wypełnili halę WOSiR.
Była to już 28. gala Kurpiowskiej Kuźni Mistrzów. Odbywają się głównie w Wyszkowie i Ostrołęce, gospodarzami pojedynczych były miejscowości Legionowo i Wach (gmina Kadzidło). Organizowane są już od 14 lat, a z systematycznego rozwoju tych sportowych wydarzeń cieszą się reprezentujący Kuźnię Mistrzów Wyszków Paweł Deluga, Andrzej Grajczyk i Artur Lach.
W sobotę historia zatoczyła koło, bo po raz pierwszy od gali inaugurującej Kurpiowską Kuźnię Mistrzów do karty walk wróciło karate kyokushin. Co ciekawe, 14 lat temu, podczas pierwszej gali walkę stoczyło dwóch wyszkowian. Obecny prezes Kuźni Mistrzów Artur Lach musiał wówczas uznać wyższość Przemysława Sasina.
Mamy nadzieję, że częściej będziemy mogli oglądać pojedynki karate, zwłaszcza na takim poziomie, jaki w sobotę zaprezentował Olaf Szempliński występujący w barwach Szczycieńskiego Klubu Kyokushin Karate. Walkę z Adamem Paryżem (Dragon Fighter Legionowo) zakończył przez nokaut już w pierwszej rundzie.
Publiczność obejrzała jedną walkę karate i jedną mma, obie równie krótkie. Niestety, cieszący się dużą sympatią kibiców Karol Kurek (KM Wyszków) w pierwszej rundzie przegrał z Oskarem Sochackim (FC Radzymin).
Do udanych wieczór zalicza z kolei 14-letni reprezentant KM Wyszków Tomasz Kowalski. Jednogłośną decyzją sędziów wygrał walkę z Filipem Wilczyńskim (low kick - 52 kg) reprezentującym Academię Gorila Ostrów Maz.
Tyle szczęścia nie miał o 2 lata starszy klubowy kolega Tomka, Antoni Banaszek. W walce K1 (-67 kg) przegrał z Alanem Burchardem (FC Radzymin).
Pasmo zwycięstw w K1 kontynuuje Jan Rykaczewski, który już odlicza dni do pełnoletności. Obiecujący talent KM Wyszków tym razem zmierzył się z Maciejem Kurowski (Garuda Warszawa), którego pokonał w pięknym stylu.
Do zwycięstwa niewiele zabrakło reprezentującemu wyszkowski klub Damianowi Jabłońskiemu. 32-latek, niesiony głośnym dopingiem, niejednogłośną decyzją sędziów swoją bokserską walkę przegrał z Adamem Kosińskim (MN Boxing Wysokie Maz.).
Podobnie było w przypadku Patryka Nowaka i Kacpra Sternika (boks -86 kg). Występujący w barwach KM Wyszków Patryk niejednogłośnie przegrał z Kacprem reprezentującym klub z Wysokiego Maz.
W pojedynku bokserskim najcięższej podczas gali wagi - open 140 kg sędziowie byli już jednomyślni, przyznając zwycięstwo Krzysztofowi Piórkowskiemu reprezentującemu KM Wyszków nad Ludwikiem Szwaczykiem (Palestra Warszawa).
Gala rozpoczęła się pojedynkiem na wysokim poziomie i takim się zakończyła. Głównym wydarzeniem wieczoru była walka K1 wychowanka KM Wyszków, ale reprezentującego teraz Legię Fight Club Warszawa Marcina Rojka i Witolda Kaczkowskiego (NoLimit Fight Team Ursus). Po zaciętej walce, podczas której Witold był 2 razy liczony, sędziowie nie mieli wątpliwości przyznając zwycięstwo Marcinowi. Jego przewaga w tym pojedynku była ogromna.
Z przebiegu gali i sportowej postawy zawodników bardzo zadowolony jest Paweł Deluga. - Wiem, z czym się zmagają, każdy z nich miał swoje trudności, ale wszyscy to wytrzymali, czasami zwyciężając z samym sobą - gratuluje.