Piąte z rzędu zwycięstwo zanotowali na swoim koncie piłkarze Wymakracza Długosiodło. Tym razem wygrana nie przyszła łatwo, bo rezerwy Żbika Nasielsk zostały wzmocnione piłkarzami występującymi na co dzień w V lidze.
„Rywal grał lepiej, szybciej i dokładniej, ale to my byliśmy w tym meczu skuteczniejsi!” - można przeczytać w klubowych mediach społecznoścowych.
Już w 8. minucie Wymakracz objął prowadzenie. Mateusz Książek z boku podał do Mateusza Poleskiego, a ten pokonał bramkarza gospodarzy.
W 30. minucie do siatki trafił M. Książek, który wykorzystał nieporozumienie rywali.
W drugiej połowie groźniejsi byli gospodarze, ale tylko raz udało im się pokonać, świetnie broniącego tego dnia Jakuba Borczona.
Żbik II Nasielsk - Wymakracz Długosiodło 1:2 (0:2)
Gole: M. Poleski (2)
Wymakracz: J. Borczon - J. Rosiński, D. Gołębiewski, J. Zbrzeźniak, P. Drózd (M. Kwiatkowski), M. Rytelewski, Sz. Gałązka, M. Poleski, B. Kolankiewicz, M. Książek, Ł. Nasiadka
W sobotę o 11.00 długosiodlanie rozegrają kolejny ważny mecz ligowy. Tym razem przeciwnikiem Wymakracza będzie trzeci zespół tabeli ciechanowsko-ostrołęckiej A-klasy - MKS II Przasnysz. Początek spotkania w Długosiodle o godz. 11.00.
•
Prawdziwy rollercoaster przeżyli kibice WKS Rząśnik podczas meczu z Marcovią II Marki. Rząśniczanie od 18. minuty przegrywali, ale chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy doprowadzili do remisu, po golu Michała Piotrowskiego.Po zmianie stron znów gospodarze zdobyli gola, a WKS wyrównał dzięki trafieniu Szymona Kaczmarczyka. Niestety, chwilę później po samobójczym trafieniu, Marcovia kolejny raz objęła prowadzenie.
Rząśniczanie pokazali jednak, że gra się do ostatniego gwizdka sędziego. W doliczonym czasie gry sędzia spotkania podyktował rzut karny dla WKS, a Michał Piotrowski zamienił jedenastkę na gola dającego jeden punkt.
Marcovia II Marki - WKS Rząśnik 3:3 (1:1)
W sobotę o 14.00 WKS zagra u siebie Bobrem II Tłuszcz.
•
Pierwszej porażki doznali w tym sezonie doznali piłkarze Nadbużanki Słopsk. Piłkarze z gminy Zabrodzie na mecz Liderem Zakroczym pojechali bez nominalnego bramkarza. Miejsce między słupkami zajął Sebastian Sasin. Piłkarze z Zakroczymia prowadzili grę, a Nadbużanka próbowała kontrować. Niestety, gospodarze wykorzystali swoje sytuacje i już do przerwy prowadzili 2:0, po zmianie stron dokładając kolejne dwa trafienia.Lider Zakroczym - Nadbużanka Słopsk 4:0 (2:0)
Nadbużanka: Sasin - Kubalski, D. Kozłowski, K. Kozłowski (70. Myszkowski), Anklewicz, Srokowski, Druchniak, Wiśniewski, Kujawski, Sarnacki (53. Osowiecki), Stepanenko (57. Chojecki)
W sobotę Nadbużanka gra w Wyszkowie z Rysiem II Laski.
