Po niedzielnym meczu z Nadnarwianką Pułtusk piłkarze Wymakracza Długosiodło mieli prawo się wściekać. Wynik 1:2 nie odzwierciedla wyrównanego spotkania, zwłaszcza że beniaminek ligi okręgowej zmierzył się ze spadkowiczem z IV ligi.
Obie bramki Wymakracz stracił po stałych fragmentach gry. Sami zawodnicy przyznają, że to ich pięta achillesowa. Kontaktowego gola w 65. minucie strzelił kapitan Emil Mostowski, asystę zaliczył Marek Rytelewski. Niestety, straty nie udało się już nadrobić.
Choć Wymakracz powinien być zadowolony z przebiegu spotkania ze zdecydowanie bardziej doświadczonym rywalem, piłkarze z boiska schodzili wściekli. Okazji do wyrównania wyniku nie brakowało, nie postawili jednak przysłowiowej kropki nad i. „Jest więcej pozytywów w naszej grze niż negatywów. Potrzebujemy tylko (lub aż) zwycięstwa i jestem pewien, że wtedy ruszymy z buta!” - komentują zawodnicy.
Następny mecz Wymakracz rozegra 2 kwietnia (godz. 16) w Strzegowie. W kolejnym tygodniu powinien się zmierzyć u siebie z Błęktnymi Raciąż, ale ci wycofali się z rozgrywek. Piłkarzy na stadionie w Długosiodle zobaczymy dopiero w ostatni weekend kwietnia.
Skład Wymakracza: M. Cichowski - P. Drózd (P. Rosiński II), A. Jachacy, M. Gałązka, M. Szymański - P. Prabucki (M. Rytel), M. Pasek, M. Rytelewski (M. Kwiatkowski) - B. Kolankiewicz (D. Roguszewski), E. Mostowski (C), E. Rogalski
Pozostali w kadrze: P. Rosiński I i F. Ciach