PIŁKA NOŻNA: Punkt wyszarpany liderowi

Sport

PIŁKA NOŻNA: Punkt wyszarpany liderowi

07.10.2021
autor: M
Choć po godzinie gry nic na to nie wskazywało, seniorzy Bugu Wyszków z niewygodnego terenu ówczesnego lidera rozgrywek – KS Łomianki przywieźli remis. Ten punkt jest tym cenniejszy, że na pół godziny przed końcem spotkania miejscowi prowadzili 2:0.

Zwłaszcza pierwszą odsłonę sobotniego spotkania goście niestety przespali. Rywale co prawda nie stworzyli sobie w niej zbyt wielu groźnych okazji, ale częściej byli przy piłce i mieli więcej ochoty do gry w ofensywie. Jako pierwszy Jakuba Imiołka zaskoczyć mógł były zawodnik Bugu Nico Wouters. Pomocnik KS-u strzelił silnie w kierunku dalszego słupka, ale bramkarz Bugu był na posterunku. Po kwadransie gry miejscowi egzekwowali rzut wolny z okolic narożnika pola karnego. Do strzału głową wyskoczył m.in. zupełnie niepilnowany gracz rywali, który strzałem z 3 metrów nie dał szans Imiołkowi na skuteczną reakcję. Do wyrównania w 34. minucie mógł doprowadzić Mateusz Maciak. Po wrzutce Rejnusia z rzutu wolnego nasz kapitan znalazł się sam przed bramką, ale jego uderzenie głową okazało się minimalnie niecelne. Trzy minuty przed przerwą bramkarz Bugu odbił piłkę na poprzeczkę, ratując tym samym kolegów przed golem do szatni.
Po 10 minutach drugiej odsłony wydawało się, że jest już po wszystkim, a lider tabeli rozpocznie egzekucję przyjezdnych. Po dośrodkowaniu Woutersa napastnik Łomianek zupełnie niepilnowany głową strzelił celnie przy dalszym słupku. Z dwubramkowego prowadzenia podwarszawscy gracze cieszyli się tylko 3 minuty. Na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Łukasz Łada i po chwili okazało się, że podjął dobrą decyzję. Piłka tuż przed bramkarzem skozłowała, czym zupełnie go zmyliła i mimo że bramkarz miał piłkę na rękach, to ostatecznie wylądowała w bramce. Chwilę później powinno być 3:1. Piłkarz ówczesnej lidera nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam z Imiołkiem, a ta niewykorzystana szansa zemściła się po niecałych 10 minutach. Z lewej strony dynamicznie przedarł się Dominik Penkul i po chwili dośrodkował w pole karne. Tam obrońcę uprzedził Przemysław Wojtkowski i ponownie po rękach bramkarza piłka znalazła drogę do siatki. Kwadrans przed końcem wyszkowianie egzekwowali rzut rożny. Po nim Łukasz Kowalczyk zdołał oddać strzał do pustej bramki, ale po drodze któryś z defensorów przeciwnika zdążył wystawić nogę i zablokować to uderzenie. W 82. minucie miała miejsce bardzo podobna akcja jak ta, która przyniosła wyrównanie. Ponownie podawał Penkul, strzelał także Wojtkowski, lecz tym razem piłka zatrzymała się na poprzeczce.
Gracze trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego z pewnością podbudują się psychicznie tym, że na boisku lidera rozgrywek potrafili odrobić dwubramkową stratę. Co więcej, gdyby w końcówce meczu byli trochę bardziej precyzyjni, to komplet punktów mógł pojechać do Wyszkowa. Miejscowym trzeba jednak oddać, że w ostatnich minutach gry również mieli swoje dwie dobre okazje, aby rozstrzygnąć mecz.
Przed Bugiem trzy mecze z zespołami z dolnej części tabeli. Musi zatem nadrabiać stratę punktową do czołówki ligi, która w tej chwili wynosi 9 punktów do drugiego miejsca (dającego prawo gry w barażu) oraz aż 11 do lidera – KTS Weszło.

KS Łomianki – Bug 2:2 (1:0)
Gole dla Bugu: Łada 59, Wojtkowski 72
Bug: J. Imiołek – D. Penkul, K. Maciak, M. Maciak, A. Krawczyk – P. Połodziuk, P. Wojtkowski, W. Podolski (56. B. Ciach), N. de Sosusa Costa (56. Ł. Kamiński) – J. Rejnuś (66. Ł. Kowalczyk), Ł. Łada
Żółte kartki: M. Maciak, Kowalczyk
Sędziował: M. Grabowski
Widzów: ok. 150

Najbliższy mecz Bug rozegra w sobotę 9 października o godz. 18 w Wyszkowie z Dębem Wieliszew.
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość