PIŁKA NOŻNA: Koniec pucharowej przygody Bugu (foto)

Sport

PIŁKA NOŻNA: Koniec pucharowej przygody Bugu (foto)

01.10.2021
autor: M
W środę do Wyszkowa zawitała IV-ligowa Ząbkovia na mecz VI rundy okręgowego Pucharu Polski. Faworyzowana ekipa z powiatu wołomińskiego o mały włos nie wyjechała z Wyszkowa na tarczy.

Ząbkowianie byli wyraźnym faworytem środowej potyczki. Czwarta obecnie drużyna gr. północnej IV ligi, która w ubiegłym sezonie otarła się o awans, przyjechała do Wyszkowa w niemal najmocniejszym zestawieniu. Wydaje się, że goście trochę zlekceważyli naszą drużynę, co było widać zwłaszcza na początku meczu. Graczom Bugu trzeba jednak oddać, że zagrali najlepszy mecz w obecnym sezonie i z taką grą znów mogliby być faworytem do wygrania okręgówki.
Zgodnie z przewidywaniami od pierwszych minut to przyjezdni mieli inicjatywę i szukali szybkiego uspokojenia gry. Wyszkowianie niemal od razu mogli jednak skarcić rywala. W 3. minucie dynamicznie prawym skrzydłem przedarł się de Sousa, podał do Połodziuka, który miał przed sobą tylko bramkarza, strzelił jednak bardzo lekko. Sześć minut później Imiołek w dobrym stylu obronił strzał rywala z 5 metrów. Ząbkovia dopięła swego w 22. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym zupełnie niepilnowany znalazł się były gracz Bugu Piotr Augustyniak i pewnym strzałem głową nie dał najmniejszych szans Imiołkowi. Miejscowi stopniowo uspakajali grę i ostatni kwadrans pierwszej połowy był już wyrównany. Po półgodzinie wyszkowianie przeprowadzili książkową kontrę. Po rzucie rożnym rywala piłkę odebrał Połodziuk. Nie zdołało go dogonić trzech rywali, nasz pomocnik zagrał płasko wzdłuż pola karnego, a tam znalazł się Kamiński, trafiając do pustej bramki.
Druga odsłona rozpoczęła się od dwóch sytuacji sam na sam. Najpierw jeden z ząbkowian strzelił minimalnie obok słupka. W odpowiedzi Połodziuk stanął oko w oko z bramkarzem pod większym kątem, strzelił jednak wysoko nad poprzeczką. W ostatnim kwadransie drugiej połowy obie drużyny spuściły już z tonu. Z pewnością opadły już z sił, pojawiły się też obawy o utratę decydującego gola w ostatnich fragmentach spotkania. A bliżej tej sztuki byli nasi zawodnicy. W 80. minucie po wrzutce Połodziuka Rejnuś z 5 metrów nie trafił głową w bramkę, a w samej końcówce Kowalczyk chciał przelobować bramkarza, z tego zamiaru wyszedł jednak lekki strzał w środek bramki.
W serii rzutów karnych gospodarze, niestety, nie wytrzymali napięcia. Bug nie strzelił aż trzech jedenastek. Uderzenie Połodziuka odbił do boku bramkarz, Wojtkowski chybił obok słupka, a efektowne, ale niestety nieefektywne podcięcie piłki przez M. Maciaka zdążył wyłapać bramkarz. Rywale pomylili się tylko raz. W trzeciej serii Imiołek obronił strzał piłkarza Ząbkovii.

Bug – Ząbkovia Ząbki 1:1 (1:1), karne 2:3
Gol dla Bugu: Kamiński 32.
Bug: Imiołek - Ciach (55. Penkul), M. Maciak, K. Maciak, Krawczyk - Połodziuk, Wojtkowski, Podolski, de Sousa Costa – Kamiński (58. Kowalczyk), Łada (59. Rejnuś)
Sędziował: R. Koc (Warszawa)
Widzów: 200
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość