PIŁKA NOŻNA: Bug pozostaje w „okręgówce”

Sport

PIŁKA NOŻNA: Bug pozostaje w „okręgówce”

06.07.2021
autor: M
Nie było cudu w rewanżowym meczu barażowym o awans do IV ligi. W sobotę w Milanówku goli nie obejrzeliśmy, a to oznacza dla Bugu Wyszków czwarty kolejny sezon w lidze okręgowej.

Po porażce 1-3 w Wyszkowie odrobienie tak dużej straty wydawało się niemal karkołomne. Łatwo było przypuszczać, że w rewanżu  gospodarze cofną się i będą czyhać na kontrataki, a wyszkowianie od początku będą musieli ruszyć do zmasowanego ataku.
I tak rzeczywiście było, jednak niestety dla Bugu, skuteczni w swojej taktyce okazali się tylko gospodarze. Nasz zespół miał inicjatywę, dużo częściej posiadał piłkę, ale niewiele z tego wynikało. Mało brakowało, a już na początku meczu byłoby po wszystkim. W 11. minucie Michał Madej pomknął na bramkę Bugu, znalazł się przed Łukaszem Bestrym, ale Przemysław Wojtkowski zdążył wytrącić z równowagi naszego byłego napastnika i Bestry z jego strzałem poradził sobie. W 22. minucie goście stanęli przed najlepszą w meczu okazją, której jednak nie można zaliczyć do typowych „setek”. Po dośrodkowaniu z lewej strony z czterech metrów główkował niepilnowany Szymon Rudnik, ale niestety nie trafił w bramkę. Rudnik był na boisku od dosłownie chwili, ponieważ dopiero co zmienił kontuzjowanego Łukasza Damętkę.

W przerwie nad Milanówkiem rozszalała się ulewa. Z tego powodu wznowienie spotkania opóźniło się o prawie 10 minut, a stan miejscowego boiska pozostawiał wiele do życzenia. Na boisku powstało kilka wielkich kałuż, a piłka często zatrzymywała się w nich, zupełnie zmieniając intencje piłkarzy. Być może gdyby taki stan rzeczy był jeszcze przed rozpoczęciem meczu, to sędzia w ogóle nie dopuściłby do rozegrania meczu.
Warunki do gry dla obu zespołów były jednak takie same. Choć oczywiście trudności w panowaniu nad piłką bardziej sprzyjają drużynie broniącej się. Być może ten fakt ułatwił nieco miejscowym grę, ponieważ po przerwie nie dopuścili wyszkowian do ani jednej groźnej sytuacji. Jedyny groźny strzał Bugu w tej połowie był dziełem przypadku, ponieważ piłka trafiła w poprzeczkę po rykoszecie.

Niestety w końcówce spotkania naszym graczom puściły nerwy. Najpierw z czerwoną kartką z boiska wyleciał Jakub Rejnuś. Nasz atakujący został w ten sposób ukarany z brutalny faul na rywalu. Kilka minut później z boiska z taką samą kartką zszedł Rudnik. On z kolei wdał się w pyskówkę z sędzią głównym.
Były to zupełnie niepotrzebne zachowania, które miały miejsce dosłownie na minuty przed końcem meczu, kiedy wiadomo było, że Bug już nie awansuje. Obaj nasi zawodnicy, a w szczególności Rudnik, z pewnością zostaną ukarani kilkumeczową dyskwalifikacją, a te kary niestety przejdą na nowe rozgrywki.

Graczom trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego z pewnością nie można po sobotnim meczu odmówić ambicji i woli walki. To niestety za mało aby skutecznie ubiegać się o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Szczególnie w Milanówku widać było, że naszej drużynie zabrakło siły przebicia w ofensywie. Po słabym pierwszym meczu spotkanie w Milanówku na ławce rozpoczął Kamiński, Damętko szybko opuścił boisko z kontuzją, a po Jakubie Rejnusiu wyraźnie widać było kilkudniowy rozbrat z piłką spowodowany leczoną kontuzją. Po raz kolejny we znaki dała więc o sobie znać wąska kadra Bugu.

Milan Milanówek - Bug 0:0
Bug: Ł. Bestry - R. Nogaj, M. Maciak (k), B. Rejnuś (64. Sz. Skoczeń) - B. Ciach (46. Ł. Kamiński), A. Krawczyk, P. Wojtkowski (46. D. Penkul), M. Czabaj, K. Maciak - Ł. Damętko (17. Sz. Rudnik), J. Rejnuś.
Żółte kartki: M. Maciak, K. Maciak, Rudnik.
Czerwone kartki: J. Rejnuś, Rudnik.
Widzów: ok. 200.
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość