BOKS: Mateusz Tryc wygrywa w Wyszkowie trzynastą walkę na zawodowym ringu (FOTO)

Sport

BOKS: Mateusz Tryc wygrywa w Wyszkowie trzynastą walkę na zawodowym ringu (FOTO)

18.12.2021
autor:
W pojedynku wieczoru piątkowej gali Challenger's Boxing Night by KnockOut w Wyszkowie Mateusz Tryc (13-0, 7 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Javiera Francisco Maciela (33-15, 23 KO). Wyszkowianin od początku do końca kontrolował walkę, ale jego rywal z Argentyny postawił trudne warunki naszemu pięściarzowi.

Sobotnia gala w Wyszkowie była okazją do zobaczenia w naszym mieście naszego najlepszego boksera. Wcześniejsze walki wzbudzały również emocje, ale dopiero podczas walki Mateusza Tryca hala huczała od dopingu.
Sama walka naszego pięściarza była od początku do końca prowadzona pod jego dyktando. Zabrakło postawienia kropki nad i czyli zadania decydującego ciosu, po którym Argentyńczyk nie mógłby kontynuować walki. Ostatecznie Mateuszowi nie udało się znokautować rywala, ale sędziowie byli zgodni i wszyscy trzej wypunktowali zwycięstwo polskiego pieściarza (100:90, 100:90, 99:91).
Maciel to bardzo niewygodny rywal, pochyla się, jest bardzo twardy. Chyba nie chciał dostać mocnego oklepu, dlatego się chował - mówił po walce Mateusz Tryc. - To moja pierwsza walka dziesięciorundowa, dlatego to ważne doświadczenie, dla mnie dobra lekcja.
Przed naszym zawodnikiem kolejne walki. Promotorzy chcą, żeby tym razem Mateusz walczyć poza granicą Polski. - Trzeba to przedyskutować, ale jestem na tak. Wszystko przed nami. Mógłbym się sprawdzić z każdym – zakończył bokser z Wyszkowa.

W pozostałych walkach wygrywali również Polacy. Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO)  pokonał Francuza Fouada El Massoudiego (17-16-1, 2 KO) i wrócił między liny po prawie szesnastu miesiącach przerwy. Adam Balski (16-1, 9 KO) pokonał Wadyma Nowopaszyna (6-4, 2 KO), który zaimponował publiczności wytrzymałością na ciosy. Walczący w wadze średniej Rafał Wołczecki (5-0, 4 KO) pokonał przed czasem Białorusina Siergieja Huliakiewicza (43-15-2, 17 KO). Białorusin został wyliczony w drugiej rundzie. Lukasz Pławecki pokazał, że słusznie nosi przydomek „Boom Boom” i szybko pokonał Denisa Czeczetę (kategoria półciężka).
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość