Somianka rozpoczęła cykl dożynek w powiecie wyszkowskim. Święto plonów odbyło się w niedzielę 27 sierpnia w Woli Mystkowskiej.
Zgodnie z tradycją, uroczystość rozpoczęła Msza św. w kościele pw. św. Izydora, patrona rolników. Następnie barwny korowód - z okazałymi wieńcami dożynkowymi, prowadzony przez starostów dożynkowych i zespół „Promni” - przeszedł na pobliskie boisko.
- Święto plonów jest wyrazem podziękowania za zebrane żniwa oraz uhonorowaniem ciężkiej pracy rolnika. Cieszę się, że ten piękny, dożynkowy zwyczaj pielęgnowany jest również w gminie Somianka - część oficjalną rozpoczął wójt Andrzej Żołyński.
Jednym z tych zwyczajów jest przekazanie przez starostów dożynkowych władzom gminy bochna chleba. W tym roku starostami byli Izabela i Mateusz Twardowscy z Nowego Kozłowa, który towarzyszyły urocze dzieci Zosia i Mikołaj. Rodzina prowadzi gospodarstwo rolne na powierzchni ok. 100 ha z dzierżawą. Głównym kierunkiem jest produkcja zboża i kukurydzy oraz hodowla bydła mlecznego i opasowego.
Następnie, zgodnie z dożynkowym obrzędem, wójt Żołyński i przewodniczący rady gminy Krzysztof Rakowski dożynkowym bochnem podzieli się z mieszkańcami.
- Dla każdego rolnika jest oczywiste, że ziemia jest świętością. Dziś dziękujemy rolnikom, że mają do niej tak wielki szacunek. Dziękujemy za wytrwały trud, nieodmienne towarzyszący w codziennej, mozolnej pracy. To święto jest ważne dla wszystkich, ponieważ przypomina nam, że właśnie dzięki ciężkiej pracy rolnika codziennie trafia na nasze stoły polski chleb. Niech tego chleba nigdy nie zabraknie w naszej gminie i parafii - życzył Andrzej Żołyński. - Starajmy się, aby ten chleb jednoczył nas wszystkich wokół wspólnych naszych spraw, abyśmy wszyscy pamiętali, jak wiele zawdzięczamy rolnikom.
Do rolników zwrócił się również poseł do Parlamentu Europejskiego Jarosław Kalinowski, którego rodzina od pokoleń związana jest z rolnictwem na somiankowskiej ziemi. - Praca rolnika nie wystarcza, żeby osiągać wspaniałe plony i żeby uzyskać za nie godziwą zapłatę. Są rzeczy, które od nas nie zależą, np. pogoda - mówił. - W tym roku dokuczała nam po raz kolejny susza, która sprawiła, że zbiory są dużo mniejsze niż we wcześniejszych latach. Jak przyszły żniwa, zaczęło padać, co przeszkadzało w zbiorach. Ale nie padało na tyle, żeby przeciwdziałać groźnej suszy.
- Są rzeczy, które nie zależą od nas rolników, ale od polityków. Od polityki rolnej krajowej i unijnej. Sytuacja polskich rolników zależy też od wojny na Ukrainie. Rok temu o tej porze ceny za zboże były 100% wyższe. Dzisiaj są katastrofalne dla rolników. Wynika to z tego, co dzieje się na Ukrainie, ale są to też błędy popełnione w Polsce i w Brukseli – ocenił europoseł.
Od lat Jarosław Kalinowski organizował dla delegacji dożynkowych wycieczki do Brukseli. Kolejna już się nie odbędzie, bo Jarosław Kalinowski zdecydował, że po raz czwarty nie będzie się ubiegał o mandat w Parlamencie Europejskim. - W sumie to już ponad 30 lat, od kiedy reprezentuję was w sejmie i prawie 15 lat w Parlamencie Europejskim. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie państwa poparcie, którego udzielaliście mi przez wiele lat, wiele wyborów. Dzisiaj jest doskonała okazja, żeby najserdeczniej państwu podziękować – zwrócił się do zebranych.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT: Jarosław Kalinowski żegna się z polityką
Podziękowania rolnikom złożył również starosta Wojciech Kozon: - Jestem wdzięczny, że mogę świętować wspólnie z państwem w tak ważnym dla mnie miejscu, w mojej rodzinnej gminie. Dziękuję wszystkim rolnikom, sadownikom, ogrodnikom, pszczelarzom, którzy mimo niełatwego roku (susza, szalejące ceny środków do produkcji rolnej, niskie ceny produktów wytworzonych), pracowali po to, by na naszych stołach nie zabrakło chleba i innych produktów. Wasza ciężka praca, poświęcenie i oddanie są nieocenione. Praca rolników to nie zawód, to pewnego czasu powołanie.
Stoły się uginały
W przygotowanie dożynek bardzo zaangażowały się poszczególne sołectwa. Nagrody za wieńce dożynkowe otrzymali mieszkańcy Woli Mystkowskiej, Nowych Wypych, Wólki Somiankowskiej, Suwina, Skorek i Łosinna oraz koła gospodyń wiejskich Somianeczki, Somianka i Kręgi.
Na stoiskach poszczególnych sołectw stoły wręcz uginały się od jedzenia. - Coraz więcej wiosek, kół gospodyń włącza się w dożynki. To bardzo nas cieszy, korzystajcie z tej gościnności – zachęcał wójt.
Aż 16 ciast skosztowali jurorzy w konkursie „Ciasta z przepisów babuni”. Królowała śliwka. I miejsce zajęło ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszonką Beaty Rakowskiej, II – śliwka pod pierzynką babuni Emilii Szymańskiej, III – ciasto czekoladowe z powidłami śliwkowymi.
Dużym zainteresowaniem cieszył się również konkurs na tradycyjną nalewkę. Zwyciężyła wiśniówka z nutką wanilii Żanety Rogulskiej. II miejsce zajęła szalona pigwa Pawła Mikołajczyka, III – żurawina z miodem Bożeny Deptuły.
Część artystyczną dożynek rozpoczął Ludowy Zespół Artystyczny „Promni”. Na scenie wystąpili również: Kabaret Moherowe Berety, zespoły Sado i Golden Eye. Gwiazdą dożynek był zespół Masters.
