Mieszkanka Rząśnika znalazła dwie ranne sowy. Odłowiony samiec jest w ciężkim stanie. - Drugiego osobnika nie udało się odnaleźć, z informacji wnioskujemy, że to samica, prawdopodobnie również młodociana i najprawdopodobniej również ciężko ranna - informuje ekodoradca Konrad Malec. Apeluje i informuje, jak należy się zachować, gdyby ktoś trafił na ranną sowę.
W niedzielę wieczorem mieszkanka Rząśnika zaalarmowała ekodoradcę, że za oczyszczalnią ścieków, przed Pulwami są dwie ranne sowy. Na miejscu udało się odłowić młodego samca. Zwierzę jest w ciężkim stanie. Drugiego osobnika nie udało się odnaleźć, z informacji wnioskujemy, że to samica, prawdopodobnie również młodociana i najprawdopodobniej również ciężko ranna. Ptak nie może latać. W przypadku napotkania zwierzęcia prosimy go nie łapać, doprowadzone do ostateczności może się bronić. W przypadku odnalezienia prosimy o pilny kontakt z ekodoracą w Urzędzie Gminy Rząśnik. Gdyby zwierzę uciekło w zarośla, prosimy możliwie dokładnie zaznaczyć miejsce, w którym to się stało, to może bardzo pomóc w jego odnalezieniu.
Kontakt do ekodoradcy w UG Rząśnik: 29-59-29-288 lub 516-039-327
- Rany na ciele zwierzęcia i fakt, że dwie młodociane sowy leżą ranne w tym samym miejscu, to niemal na pewno nie przypadek ani zdarzenie naturalne - uważa Konrad Malec. - Osobiście podejrzewam strzał z wiatrówki, ale z ewentualnymi dalszymi działaniami w tym kierunku poczekam na oficjalne informacje.