Baner desktopowy
Baner mobilny
materialy/info/med1/7113.jpg

Wydarzenia

Zostałem pomówiony, skazany już rok temu

26.09.2019
autor: Sylwia Bardyszewska
To moje pieniądze zostały włożone w ten klub, to ja jestem poszkodowany. Zostałem pomówiony, skazany już rok temu - mówił w sądzie były prezes MKS Bug Wyszków, którego proces rozpoczął się w czwartek 26 września.
 
Przypomnijmy, że akt oskarżenia Prokuratura Rejonowa w Wyszkowie skierowała do sądu w marcu. Były prezes Dariusz Andrzejewski (wyraził zgodę na podanie nazwiska) i była pracownica klubu Ilona J. usłyszeli po siedem zarzutów. Chodzi o siedem umów o dzieło, na których sfałszowano podpisy pięciu trenerów. Pochodzą z dwóch okresów: od 1 lutego do 6 października 2017 r. i od 30 czerwca 2017 do 12 stycznia 2018 r. Zdaniem prokuratury, Dariusz Andrzejewski, będąc prezesem MKS Bug Wyszków, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz pozyskania dotacji doprowadził gminę Wyszków do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Umowy opiewają w sumie na 56.200 zł. W efekcie doszło do niezasadnego rozliczenia środków publicznych - dotacji na prowadzenie przez klub sekcji sportowej.
Prokuratura ustaliła, że podpisy sfałszowała Ilona J. Jako pracownik MKS Bug Wyszków zajmowała się m.in. przygotowywaniem ofert do konkursów o dotacje i gromadzeniem rachunków do rozliczenia umów zawartych między klubem a gminą Wyszków. Kobieta przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Sąd odczytał jej wyjaśnienia składane w postępowaniu przygotowawczym, z których wynika m.in., że nie weryfikowała danych przedstawianych przez prezesa do ofert. Umowy z trenerami nie były zawierane w momencie pozyskania dotacji. Przyznała, że podpisała je później za nich. Prezes miał o tym wiedzieć, a mimo to również się na nich podpisać. Zapewniał ją, że klub jest rozliczony z trenerami.
Do składania podpisów na umowach sporządzonych na kilka dni przed rozliczeniem dotacji nikt jej nie nakłaniał. Zapewniła, że zrobiła to z własnej inicjatywy, żeby wywiązać się z powierzonego zadania. - Miałam wątpliwości, ale nie myślałam, że to się tak skończy. Myślałam, że trenerzy zostali rozliczeni - podkreśliła podczas czwartkowej rozprawy.
Odpowiadając na pytanie, gdzie trafiały pieniądze ze składek wpłacanych przez rodziców, odpowiedziała, że do trenerów. Otrzymywała od nich listy wpłat, ale pieniędzy nie.
W wyjaśnieniach pojawił się również wiceprezes klubu, który, zdaniem oskarżonej, o niczym nie wiedział, ale też klubem się nie interesował.
Ilona J. złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Sąd go nie uwzględnił z uwagi na brak wyroku dla drugiego oskarżonego, a ten może być przecież uniewinniający.
Dariusz Andrzejewski. nie przyznaje się do winy. - Uważam, że zarzuty są niesłuszne - podkreślił.
Były prezes zeznał, że część składek rodzice wpłacali na konto, a część dawali trenerom. W lipcu 2017 r., kiedy problem finansowy w klubie nabrzmiał, podjęta została decyzja, że pieniądze pobierają tylko trenerzy i rozliczają je u p. Iwony. Podał przykład jednego z trenerów, który pieniędzy od prezesa nie otrzymał, ale pobrał składki od rodziców. - Kasa klubu jest jedna - podkreślił Dariusz Andrzejewski.
Przekonywał, że, podpisując umowy, nie miał świadomości, że trenerzy są nierozliczeni, a podpisy sfałszowane. Dowiedział się o tym od swojego następcy na stanowisku prezesa klubu. Został wezwany do zwrotu środków, ale - jak twierdzi - zostały one wydane na potrzeby klubu.
- To moje pieniądze zostały włożone w ten klub, to ja jestem poszkodowany - podkreślił. - To ja pracowałem społecznie.
Oszacował, że w klub „wpompował” 80 - 90 tys. zł, które zostały wydane na wypłaty i premie. Na pytanie sędziego, dlaczego nie przekazał tych środków w formie darowizny, przyznał, że nie chciał o tym mówić rodzinie.
Jego zdaniem celowo utrudniano klubowi finansowanie z dotacji, by zdyskredytować jego osobę: - Dotacja rozliczana była dotacją, o czym wszyscy wiedzieli, celowo pieniądze w styczniu nie przyszły. Nikt się tym nie interesował aż do 2017 r. Wiceprezes wiedział o sytuacji finansowej klubu, ale, jak wszyscy, nie interesował się tym. Chęci pomocy nie było z żadnej strony.
- Czuje się pan skrzywdzony? - dopytywał sędzia.
- Tak. Zostałem pomówiony, skazany już rok temu. Trudno to było wytłumaczyć najbliższym - mówił. Jego zdaniem, dyskredytowano go ze względów politycznych: - Od 2015 r., kiedy startowałem do parlamentu i uzyskałem bardzo dobry wynik, nie było tajemnicą, że będę kandydował na burmistrza Wyszkowa.
Proces kontynuowany będzie w listopadzie.
Bug Nature Festiwal 2025
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Pierwsza Komunia Święta w parafii św. Rodziny (FOTO)

Pierwsza Komunia Święta w parafii św. Rodziny (FOTO)

W niedzielę, 15 czerwca, w sanktuarium św. Rodziny odbyła się piękna i wzruszająca uroczystość Pierwszej Komunii Świętej. Aż 160 dzieci po raz pierwszy w pełni uczestniczyło w Eucharystii, przyjmując Pana Jezusa do swojego serca. Był to wyjątkowy dzień – pełen radości, skupienia, modlitwy i wzruszeń.
zobacz więcej
Dwa groźne zdarzenia. Kierowcy rozbili się na drzewach (FOTO)

Dwa groźne zdarzenia. Kierowcy rozbili się na drzewach (FOTO)

W niedzielę wieczorem i w poniedziałek rano na terenie gminy Długosiodło doszło do dwóch poważnych zdarzeń drogowych. W obu przypadkach kierowcy uderzyli w drzewa.
zobacz więcej
Huk, aż ściany się zatrzęsły

Huk, aż ściany się zatrzęsły

We wtorek wieczorem potężny huk zaniepokoił mieszkańców centrum Wyszkowa. „Aż podłoga się zatrzęsła” - relacjonują nasi czytelnicy. Zrobiło się zamieszanie, natychmiast pojawiły się różne domysły, a na osiedlu przy ul. 11 Listopada strażacy. Niczego niepokojącego jednak nie znaleźli.
zobacz więcej
Co musisz wiedzieć na temat żarówek LED? Sprawdź najważniejsze informacje przed zakupem!

Co musisz wiedzieć na temat żarówek LED? Sprawdź najważniejsze informacje przed zakupem!

Żarówki LED stanowią obecnie jedno z najczęściej spotykanych źródeł światła w domach oraz mieszkaniach. Wszystko to z powodu ich licznych walorów, takich jak energooszczędność, długie działanie oraz możliwość poddania ich recyklingowi. To właśnie za ich pomocą możliwe jest zrealizowanie dowolnych scenariuszy świetlnych, które nie tylko atrakcyjnie prezentują się we wnętrzu, lecz także tworzą doskonałą kompozycję wraz z systemem inteligentnego domu. Diody LED przeznaczone są do zasilania prądem o niskim i bezpiecznym napięciu, posiadając w swojej obudowie przetwornicę impulsową. Żarówki wykonane w technologii LED stanowią innowacyjną, a przy tym także energooszczędną konstrukcję. Na inwestycję w wymianę oświetlenia na LED-owe decyduje się coraz więcej osób. Już dziś poznaj ich zalety.
zobacz więcej
Zitcom