Kilkaset złotych straciła wyszkowianka, która myślała, że pomaga koleżance w zakupie towaru. Okazało się jednak, że ktoś zhakował konto jej znajomej na Messengerze i podszył się pod nią.
 

Przestępczy proceder zaczyna się od włamania na konto użytkownika popularnego portalu społecznościowego. Po złamaniu hasła oszust wysyła wiadomości do znajomych właściciela konta, prosząc o mniejszą lub większą kwotę pieniędzy, w różny sposób argumentując pilną potrzebę pożyczki lub zapłatą za zakupy.

Osoby, które otrzymały fałszywą wiadomość, są przekonane, że rozmawiają ze swoim znajomym, więc deklarują pomoc i przelewają pieniądze lub dokonują płatności za pośrednictwem BLIKa. W konsekwencji pieniądze trafiają na konto oszusta.

W taki właśnie sposób została oszukana młoda mieszkanka Wyszkowa, która na policję zgłosiła się w poniedziałek 4 lipca. Chcąc pomóc „koleżance”, która poprosiła ją o zapłatę za zakupiony towar, straciła 500 zł. Pieniądze zostały wypłacone za pośrednictwem kodu BLIK.

- Bądźmy czujni i nie dajmy się zwieść pozorom. Czytajmy dokładnie komunikaty przychodzące na telefon podczas każdej transakcji oraz wiadomości od znajomych - ostrzega rzecznik wyszkowskiej policji kom. Damian Wroczyński. - Weryfikujmy wiadomości otrzymane od znajomych, w których proszą o pożyczkę pieniędzy. Najpierw skontaktujmy się osobiście lub telefonicznie ze znajomym w celu upewnienia się, czy faktycznie to on potrzebuje tego rodzaju pomocy. W przypadku tego rodzaju prośby nie kierujmy się pośpiechem, a zdrowym rozsądkiem, co pozwoli na uniknięcie kłopotów.