Surowe konsekwencje czekają mieszkańca stolicy, który wsiadł za kierownicę mimo sądowego zakazu. Został przyłapany, bo przekroczył prędkość.
W środę 5 maja przed południem na celowniku policyjnego miernika prędkości znalazła się skoda, której kierowca przekroczył dozwoloną prędkość na ul. Białostockiej w Wyszkowie. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach elektronicznych okazało się, że to nie jest jedyne przewinienie mieszkańca Warszawy. Okazało się, że 44-latek ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Mężczyzna musi liczyć się teraz z surowymi konsekwencjami prawnymi, o których zdecyduje sąd. Za złamanie sądowego zakazu kierowania Kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia.