Wielu wyszkowian, mnóstwo pocztów sztandarowych zebrało się 11 listopada na terenie sanktuarium św. Idziego, by wspólnie świętować 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. - Drodzy wyszkowianie, świętujmy dziś naszą polskość wspólnie, radośnie, dumnie, z wzajemną życzliwością, z refleksją nad naszą narodową historią i tożsamością. Bądźmy dobrymi Polakami, bo kto Ojczyźnie służy, służy sam sobie - do zgromadzonych zwrócił się burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Uroczystej Mszy św. w sanktuarium św. Idziego przewodniczył ks. biskup Tadeusz Bronakowski. Kazanie rozpoczął od słów utworu: Z głębi dziejów, z krain mrocznych, / z puszcz odwiecznych, pól i stepów / nasz rodowód, nasz początek, / hen, od Piasta, Kraka, Lecha. / Długi łańcuch ludzkich istnień / połączonych myślą prostą: / żeby Polska, żeby Polska, / żeby Polska była Polską.
- Te słowa pięknie oddają wymowę dzisiejszego święta - kontynuował. - Dzisiaj pragniemy dziękować Bogu za wolność. Modlitwą ogarniamy bohaterów, którzy poświęcili się Polsce. Wielu znalazło się w podręcznikach, na pomnikach, w nazwach ulic. Tysiące bohaterów pozostało jednak bezimiennych. Dziękujemy dziś za żołnierzy, poetów, kompozytorów, mężów stanu. Wolność jest darem i dziedzictwem, które musimy chronić. Troska o Ojczyznę jest naszym obowiązkiem, a egzamin z patriotyzmu zdaje się również w czasie pokoju.
Dalsza część oficjalnych uroczystości odbyła się przy starej plebanii i popiersiu Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie delegacje złożyły kwiaty.
Wzdłuż parkanu, z inicjatywy Związku Piłsudczyków Okręg Nadbużański w Wyszkowie, zainicjowano budowę Alei Pamięci „Walczyli za Niepodległą”.
Starosta Wojciech Kozon, prezes wyszkowskich piłsudczyków Sylwester Raniszewski, nadleśniczy Waldemar Wańczyk oraz przedstawiciel marszałka województwa Stanisław Jastrzębski odsłonili kamień „W hołdzie powstańcom styczniowym”. Z kolei ksiądz biskup oraz proboszcz parafii św. Idziego Zdzisław Golan i dyrektor CEZiU „Kopernik” odsłonili kamień upamiętniający Wskrzesicieli Państwa Polskiego: Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego i Wincentego Witosa.
Duże zainteresowanie wzbudziło odsłonięcie Dzwonu Niepodległości z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego. Skąd ta inicjatywa? - W tradycji chrześcijańskiej Europy dzwon miał bardzo ważną symbolikę. Obwieszczał czas, gdy nie było zegarków, obwieszczał rozpoczęcie i zakończenie uroczystości. Dzwony biły na larum, biły na święto, gdy kogoś witaliśmy i kogoś żegnaliśmy. Dzwony biły, by odganiać złe moce, by nieść radość - wyjaśniał prowadzący uroczystość piłsudczyk Ireneusz Elward.
Rodzicami chrzestnymi Dzwonu Niepodległości zostali Magdalena Raniszewska i wicestarosta Leszek Marszał. Pierwsze uderzenie w dzwon należało do burmistrza Grzegorza Nowosielskiego.
- Najcenniejszą rzeczą dla narodu jest wolne, suwerenne i niepodległe państwo, ale też najcenniejszą rzeczą w państwie jest naród, który ma poczucie wolności, jest niezłomny w dążeniu do tego, by swoje niepodległe państwo utrzymać i mieć - mówił burmistrz. - Tacy właśnie jesteśmy my, Polacy, od pokoleń. Mamy prawo być z tego dumni. Dziś świętujemy polskość. Z większym niż na co dzień wzruszeniem śpiewamy polski hymn. Z jeszcze większym szacunkiem pochylamy głowy przed pomnikami polskich bohaterów. Obyśmy jeszcze uśmiechali się do siebie bardziej, obyśmy życzliwiej w swoją stronę wyciągali ręce z narodowymi symbolami. Dziękuję rodzicom, którzy dziś przyprowadzili tu swoje dzieci. Dziękuję uczniom, reprezentacjom wyszkowskich szkół. Kłaniam się pocztom sztandarowym. Tutaj, dziś odbieracie kolejną lekcję bycia Polakiem. Musicie pielęgnować troskę o nasze korzenie, bo bez nich nasze narodowe drzewo nie będzie wypuszczać nowych gałązek, a te nie będą stawać się silnymi konarami.
