Do 7 stycznia w galerii Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik” można oglądać wystawę „Manga”, na którą składają się wyjątkowe prace wyjątkowych młodych artystów, uczniów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego Julii Ekalt i Mateusza Roguszewskiego.
Wystawa składa się z 42 wykonanych markerami prac, które powstały na przestrzeni ostatnich 2 lat. - Mimo że autorów jest dwoje, ekspozycja jest spójna pod względem treści, formy i techniki wykonania - podczas wernisażu, 7 stycznia, zauważyła nauczycielka sztuki w SOSW Marzena Szulc, która wystawę zorganizowała przy wsparciu Elżbiety Iglik. - Głównym źródłem inspiracji autorów były japońskie komiksy i filmy animowane. Bohaterami rysunków są ludzie i zwierzęta w komiksowym ujęciu, stanowiącym indywidualną interpretację. Liczymy, że małymi kroczkami zmieniamy podejście do ośrodków szkolno-wychowawczych. Mamy nadzieję, że wystawa zmiecie w pył i pozwoli przełamać panujące w społeczeństwie stereotypy.
Julia Ekalt ma 14 lat i chodzi do VIII klasy. - Na YouTube jest pewna animatorka, Ava G., która zajmuje się animowaniem i rysowaniem furry. Od zawsze podobały mi się jej animacje i zaczęłam próbować rysować tak, jak ona. Stała się dla mnie inspiracją - opowiada o sobie. - Na początku nic mi nie wychodziło, ale z czasem zaczęłam nabierać wprawy oraz zmieniać jej styl na swój własny. Zaczęłam też tworzyć własne postacie, fursony i hybrydy. Uwielbiam także pisać różnego rodzaju Roleplay, historyjki oraz robię animacje.
Marzena Szulc o swojej uczennicy mówi tak: - Należy do czołówki najbardziej kreatywnych osób w szkole. Stanowcze, zamaszyste pociągnięcia pędzla to charakterystyczne cechy jej stylu. Nie reaguje na trudności, pracuje śmiało i zdecydowanie. Odznacza się niezwykłą pracowitością, wytrwałością, łatwością spostrzegania i znakomitą wrażliwością kompozycyjną. Głównymi bohaterami jej prac są pełne uroku zwierzęta. Prace zawierają mnóstwo szczegółów i dekoracyjnych detali. W jej malarskim świecie autentyzm przeplata się z fantazją.
18-letni Mateusz Roguszewski przygodę z rysowaniem rozpoczął w 2007 r., choć od dziecka uwielbiał pracę z kredkami. - Najbardziej inspiruje mnie Eiichirō Oda, twórca „One Piece”. W przyszłości marzę o profesjonalnym zajmowaniu się rysunkiem, jako projektant artystyczny lub tatuażysta - przyznaje.
- Pozornie cichy wielbiciel form komiksowych, obdarzony niezwykłą wyobraźnią - mówi o nim nauczycielka. - Wykazuje wrodzony smak i duże wyczucie kompozycyjne. Nie boi się zaskakujących, śmiałych zestawień kolorów. Jego prace to majstersztyk precyzji, gdzie każda kreska i kropka jest przemyślana, a efekt końcowy stanowi raj dla oczu perfekcjonistów.
Nie jest to pierwsza wystawa SOSW w „Hutniku”. - W imieniu artystów i całej społeczności ośrodka bardzo serdecznie dziękuję Irence Filipowicz i dyrektorowi Mariuszowi Kowalskiemu, że od lat gościcie nas w galerii domu kultury. Twoja pomoc, pani Irenko, jest nieoceniona - do instruktorki „Hutnika” zwróciła się dyrektor ośrodka Edyta Jarosz.
W wernisażu uczestniczyli m.in. uczniowie Szkoły Podstawowej nr 4. Nie brakowało chętnych do wzięcia udziału w miniwarsztatach, które poprowadziła Julia Ekalt.