Uwaga! Wzrasta liczba ofiar tlenku węgla

Wydarzenia

Uwaga! Wzrasta liczba ofiar tlenku węgla

15.11.2016
autor: Sylwia Bardyszewska (opr.)
Od początku września na Mazowszu tlenkiem węgla zatruło się pięćdziesiąt osiem osób – dwóch nie udało się uratować. Ofiar mogło być więcej, lecz w kilku przypadkach zareagowały czujki czadu. Tylko w ubiegłym tygodniu 23 osoby podtruły się czadem, a dwie straciły życie. W wyniku pożarów obiektów mieszkalnych zginęły trzy osoby, kolejnych 6 zostało poszkodowanych.
Nie należy bagatelizować objawów takich jak bóle głowy, nudności, wymioty, przyspieszone tętno i oddech. Ich ignorowanie może doprowadzić do zaburzenia czynności serca, śpiączki, zatrzymania oddychania, a w końcu śmierci. Aby pomóc osobie, która zatruła się czadem, należy przede wszystkim zapewnić jej dopływ świeżego powietrza, wynieść w bezpieczne miejsce oraz wezwać służby ratownicze. Jeśli nie oddycha lub ma zatrzymaną akcję serca, należy udzielić pierwszej pomocy.
- Z badań zleconych przez MSWiA wynika, że świadomość na temat czadu i zagrożenia pożarowego jest niska. Według tych badań 41% Polaków twierdzi, że potrafi rozpoznać czad. Warto więc ciągle przypominać, że czad jest bezwonny i bezbarwny. Dla własnego bezpieczeństwa możemy zainstalować czujniki czadu, które wykryją zagrożenie – radzi st. bryg. Jarosław Kurek, mazowiecki komendant Państwowej Straży Pożarnej. W poprzednim sezonie jesienno - zimowym czujniki czadu uruchamiały się kilkadziesiąt razy, a mazowieccy strażacy interweniowali 319 razy. 
 Jesień i zima to pory roku, w których ryzyko śmiertelnego zatrucia jest największe. W województwie mazowieckim, w ciągu ostatnich pięciu lat zginęło 45 osób, a 742 uległy podtruciu. - Pragnę zaapelować do właścicieli mieszkań i domów, aby kontrolowali urządzenia grzewcze i przewody wentylacyjne. To one są najczęstszą przyczyną wypadków, często niestety śmiertelnych. Nie narażajmy siebie i naszej rodziny na to ogromne niebezpieczeństwo – dodaje wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość