Utalentowana i nasza (foto)

Wydarzenia

Utalentowana i nasza (foto)

13.05.2016
autor: Elżbieta Szczuka
Dominika Maria Nasiadko, utalentowana młoda wyszkowianka, pokazała swoje obrazy i rysunki w Galerii WOK „Hutnik”. Jej pierwsza indywidualna wystawa inauguruje cykl „Promocja Młodych Talentów”.
- To spotkanie będzie zdecydowanie inne – zapowiedział 6 maja na wernisażu Dominiki Nasiadko dyrektor WOK Mariusz Kowalski. – Dziś rozpoczynamy cykl Promocja Młodych Talentów. Młoda, zdecydowanie utalentowana i nasza, bo z Wyszkowa – scharakteryzował krótko bohaterkę wieczoru. 
Niespodzianką był występ Ernesta Bereskiego i Moniki Turek, młodych, uzdolnionych wokalistów ze Studia Piosenki Ireny Zdunek.
Dominikę Nasiadko (ur. 1992 r.) przedstawiła instruktor plastyki Irena Filipowicz. Z wyróżnieniem ukończyła Liceum Plastyczne w Radomiu. Jest studentką IV roku wydziału malarstwa na warszawskiej ASP w pracowni prof. Stanisława Baja i dr. Arkadiusza Karapudy. Odbywa specjalizację w pracowni medalierstwa. Zajmuje się głównie malarstwem sztalugowym, choć jeszcze w liceum rozpoczęła próby rzeźbiarskie. Jej licealna praca dyplomowa, rzeźba „Sfora”, otrzymała najwyższą notę i została przekazana jako dar Zespołu Szkół Plastycznych w Radomiu do zbiorów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Młoda malarka podziękowała rodzinie za wsparcie, Katarzynie Słowikowskiej za zaszczepienie zainteresowania malarstwem. Na pytanie, dlaczego maluje kobiety, odpowiedziała: - Głównie interesuje mnie człowiek. A postacie kobiece, ponieważ interesuje mnie głównie forma i nie ma co ukrywać, że forma sylwetki kobiecej jest piękniejsza. Poza tym łatwiej jest znaleźć modelkę-dziewczynę. Dodała, że interesują ją zestawienia kolorystyczne, faktura, światło. 
- Myślę, że wartości formalne tworzą nastrój i to wystarczy.
- Jestem bardzo dumna z mojej córki i zawsze byłam – powiedziała, zachęcana do zabrania głosu, Małgorzata Ślesik-Nasiadko. Takie samo zdanie o córce ma jej tata Roman.
- Bardzo podobają mi się jej postacie, ponieważ są uproszczone w formie, piękne, szlachetne w kolorze, subtelne. Zestawienia monochromatyczne – chwaliła uczennicę jej pierwsza nauczycielka Katarzyna Słowikowska, artystka z Kamieńczyka, która wszczepiła jej sympatię do prostoty. – Ja też uwielbiam robić postacie z tyłu. Chodzi o to, żeby nie wczuwać się w oczy czy nosy, tylko widzieć całość. Dominika to jedna z najzdolniejszych moich uczennic.
Odpowiedź na pytanie o ulubionych malarzy jest dla Dominiki trudne, po zastanowieniu wskazuje na Piotra Michałowskiego – w jego malarstwie jest trafiona lapidarność i jakieś niedopowiedzenie.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość