Tak dużej frekwencji nie spodziewali się organizatorzy spotkania autorskiego promującego II tom publikacji Ziemia wyszkowska i Puszcza Biała „kto był kim”, które odbyło się 9 stycznia w Bibliotece Miejskiej.
We wstępie czytamy: Mamy nadzieję, że prezentowany w publikacji materiał biograficzny sprawi, że dzieje fragmentu Mazowsza wokół dolnego Bugu i Narwi staną się w mniejszym niż dotąd stopniu „bezimienne” – bardziej wyraźne w świadomości zbiorowej dostrzeżony zostanie udział poszczególnych osób w kształtowaniu historii lokalnej.
Drugi tom publikacji zawiera ok. 380 notek biograficznych napisanych przez 18 autorów. Szefem zespołu redakcyjnego jest inicjator przedsięwzięcia, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa, Puszczy Białej i Kamienieckiej Adam Mickiewicz. - Mamy dwóch wybitnych Mickiewiczów. Jest wieszcz narodowy Adam Mickiewicz, ale to ten z Nowogródka. Dzisiaj bohaterem wieczoru jest doktor historii Adam Mickiewicz z Wyszkowa – spotkanie rozpoczęła dyrektor biblioteki Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
Wydawnictwo ma charakter niekomercyjny – dzięki finansowemu wsparciu samorządów tej i poprzedniej kadencji: przede wszystkim Gminy Wyszków, a także Powiatu Wyszkowskiego, Samorządu Województwa Mazowieckiego oraz Gmin: Brańszczyk, Długosiodło, Rząśnik, Somianka i Zabrodzie. Wsparcia udzieliło również Nadleśnictwo Wyszków. - Mam ogromne poczucie wdzięczności wobec instytucji, dzięki którym udało się zrealizować przedsięwzięcie, na które złożyła się współpraca kilkudziesięciu osób – podkreślił Adam Mickiewicz. - Powtórzę to, co powiedziałem podczas spotkania promującego pierwszy tom. Ta publikacja to swego rodzaju księga pamięci. Nasza lokalna społeczność, szeroko rozumiana, na taką księgę pamięci się zdobyła.
Inicjatywa wydania tomu II zrodziła się zaraz po ukazaniu się w 2021 r. tomu I. - Od tamtego czasu trwały działania, żeby takie wydawnictwo zrealizować. Mało tego, udało się dodrukować skorygowany tom I z aneksem – relacjonował przewodniczący zespołu redakcyjnego. - Tom II to ok. 380 notek biograficznych. Niektóre są uzupełnieniem tego, co napisano w tomie I, w którym znalazło się ok. 620 takich notek. Razem wychodzi ok. 1.000. Mamy 18 autorów, ale osób zaangażowanych pewnie było razy dwa. Gdyby dołożyć osoby, które udzielały informacji, to pewnie byśmy się w tej sali nie zmieścili. Wszystkim jestem bardzo wdzięczny. To był dla mnie wielki honor, satysfakcja, że mogłem z państwem pracować. Że w tak zacnym gronie mogliśmy duchowo się spotykać (niektórzy współautorzy fizycznie spotkali się po raz pierwszy – red.).
Dumni z publikacji
Jednym ze współautorów jest burmistrz Piotr Płochocki. - Publikacje dotyczące historii lokalnej podzieliłbym, z grubsza oczywiście, na trzy główne działy. Pierwszy to publikacje, które są owocem czyjejś pasji. W wyniku tego powstają fascynujące książki, ale zazwyczaj na jeden, wąski temat. Drugą kategorią są książki, które musiały powstać, a mianowicie jest ważna rocznica i wypada wydać opracowanie, monografię. Jest trzecia kategoria, którą reprezentuje nasza książka – mówił burmistrz. - Ja ją nazywam podręcznikiem. Wielu z nas przychodzi do głowy podręcznik szkolny. Z drugiej strony często mówi się o wybitnych publikacjach na dany temat, że to podręcznik w tym czy innym temacie. Dla mnie ta książka jest dosłownie podręcznikiem. Gdybym miał w ciągu 3 lat, które minęły od I tomu, wskazać książkę, po którą sięgałem najczęściej, to byłby I tom naszego wydawnictwa. Takie to jest kompendium wiedzy. Gdybym miał wskazać książkę, po którą najczęściej sięgałem, tworząc biogramy do tomu II, też byłby to tom I. Bardzo się cieszę, że stworzyliśmy, oprócz tego, że książkę pełną pasji, to jednocześnie książkę, która jest po prostu pod ręką. Jest bardzo, bardzo użyteczna. Bardzo się cieszę, że tak wiele osób miało w tym swój udział.
Adam Mickiewicz szczególne ukłony skierował w stronę sekretarz zespołu redakcyjnego Elżbiety Borzymek. - Jestem pełna podziwu dla dociekliwości, detektywistycznej wręcz precyzji naszych autorów. Nasze biogramy są, rzeczywiście, żywe. Nie są tylko przedstawieniem faktów - podkreśliła. - Ważne, że rodziny chciały z nami współpracować i przekazywały informacje o swoich bliskich, różne ciekawostki. Dzięki temu rzeczywiście przeszłość stała się dziś (nawiązanie do słów Cypriana Norwida: „Przeszłość jest to dziś, tylko cokolwiek dalej” – red.). Sama się tym wszystkim zafascynowałam, postaciami, które żyły w Wyszkowie. To też duży wpływ Eli Szczuki. Każdy z autorów jest inny i każdy inaczej do tego podchodzi, ale wszyscy bardzo solidnie się do tego wzięli. Jestem dumna z tej publikacji, z obydwu tomów.
- To przedsięwzięcie może nie mieć równego w Polsce – zauważył Jan Długołęcki. - Pan Adam miał produkty, ale musiał z tego ugotować doskonałe potrawy i to mu się udało. Pracę wykonał ogromną. Specyfika tego wydawnictwa polega na tym, że jest trochę inne od innych. Nie są to tylko biogramy typu: urodził się, zajmował stanowiska, zmienił miejsce zamieszkania. Jest bardzo dużo biogramów, które mówią, czasem jednym zdaniem zasłyszanym o rodziny, znajomych, przełożonych. Nie leksykon, nie słownik, ale więcej.
Kolejny współautor, Mirosław Powierza mówił o przywracaniu pamięci o ludziach związanych z Wyszkowem: - To jest nasz wkład, żeby wspomnieć to, czym zasłużyli się dla Wyszkowa, kim byli dla rodzin, jakie mieli osiągnięcia. Moja praca przy biogramach przebiegała bardzo burzliwie, odkrywczo. Od wszystkich, do których się zwracałem, otrzymywałem pomoc.
Opowiedział o zbieraniu informacji o Bolesławie Leoniku, policjancie w okresie II RP, ofierze zbrodni katyńskiej: - Przez przypadek znalazłem grób jego żony w Ostrowi Maz. Na płycie było napisane: Bolesław, który zginął w czasie II wojny światowej. Po nitce do kłębka. Zadzwoniłem do administratora cmentarza, do księdza. W przerwach między kolejnymi mszami szukał mi wiadomości o tym człowieku. W zapiskach doszliśmy do tego, że osoba, która jest tam symbolicznie pochowana, to osoba, której szukałem, a po której nie było żadnych wiadomości.
Jedną z autorek jest również Amelia Kozon-Bubel: - Jestem wyszkowianką od wielu dekad i zawsze byłam dumna z Wyszkowa. Po przeczytaniu wszystkich biogramów jestem dumna w trójnasób. Nie przypuszczałam, że aż tyle wspaniałych postaci przewinęło się w ciągu dekad przez Wyszków. A praca w tym zespole to zaszczyt i przyjemność. Dziękuję koleżankom i kolegom, że tak dużo włożyli pracy.
W tworzeniu I i II tomu brała udział Elżbieta Szczuka: - Praca nad książką trwała do ostatniej chwili. Już prawie była składana, kiedy na cmentarzu zobaczyłam, że pan Stanisław Gelo jest bohaterem Orderu Virtuti Militari. I jeszcze powstała notatka. Ciągle znajdowaliśmy kogoś, kto zasłużył, by znaleźć się w tej książce.
W podobnym tonie wypowiedział się Jan Szymanik: - Chciałbym podziękować koordynatorom projektu, że opracowanie było jakby z gumy. Dochodziły kolejne postacie, opracowanie się powiększało. Chciałbym podziękować, że znalazło się w nim miejsce dla śp. prof. Stanisława Białousza. Jestem mu bardzo wdzięczny za pomoc, wiele działań, inicjatyw, które miały miejsce na terenie Brańszczyka i nie tylko. Człowieka zna się 30 lat, ale niektóre daty, wydarzenia uciekają z pamięci. Ta publikacja pozwala nam powrócić, przypomnieć, skojarzyć. To wielkie dzieło, które będzie służyło naszemu pokoleniu i kolejnym.
Arkadiusz Redlicki za współpracę przy zbieraniu materiałów o siostrach zakonnych w Niegowie podziękował tamtejszemu Zgromadzeniu Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego. Wspomniał też, że historie części bohaterów publikacji to kontynuacja albumu „Kroniki zza brodu, czyli monografii Zabrodzia i okolic”. - Cieszę się, że materiały udało się zebrać i wydrukować – podkreślił.
O radości, jaką sprawiła jej praca przy obu tomach, mówiła Teresa Przygoda: - Dziękuję Adamowi Mickiewiczowi, że miałam szczęście znaleźć się w jego zespole i współpracować z takimi wspaniałymi osobami. To naprawdę zaszczyt. Zostawiłam dzięki temu małą cząstkę w historii Kurpi Białych. Niewiele, ale coś jest. Dla mnie to wielka sprawa. Różne postaci były opisywane, ale największą radość sprawiało mi odkrywanie postaci mało znanych, o których można było niewiele przeczytać albo nic. Trzeba było szperać, szukać u rodziny, znajomych. Z początku wydawało się, że to zwykłe postacie, a jak człowiek zdobywał więcej wiadomości, okazywało się, że ta postać zrobiła bardzo dużo dla lokalnej społeczności i pozostawiła trwały ślad w historii. Dla mnie była to przygoda życia. Bardzo się cieszę, że mogłam w niej uczestniczyć.
Za możliwość udziału w przedsięwzięciu podziękowała również Hanna Czajkowska: - Niewielki ślad zostawiłam w tej książce. Jestem również bardzo zadowolona, że mogłam współpracować z państwem.
O zasłużonych żołnierzach Armii Krajowej pisał Mirosław Widlicki: - Mam świadomość, że wiele osób się tu nie znalazło. Wybierałem tych, którzy szczególnie powinni być uwzględnieni. Rozciągnąłbym to jeszcze o historię Loretto. Tam nasze postaci wniosły dość dużo dla ziemi wyszkowskiej w czasie okupacji. Obok majątek Rozalin, też bardzo ważny. Widzę jeszcze potrzebę uzupełnienia.
Swoją pracę rozpoczętą przy tomie I kontynuowała Maria Kmoch: - Chciałam zostawić kurpiowski kawałek w tej publikacji. Zakres tematyczny i tytuł daje mi możliwość, żebym mogła o Puszczy Białej, osobach związanych z tzw. kulturą ludową napisać. Skupiłam się głównie na twórczyniach ludowych, ale też osobach, które przyjeżdżały z zewnątrz, np. na badania etnograficzne i puszczały w świat informacje o bogactwie regionalnym Puszczy Białej.
- Nigdy bym nie pomyślał, że będę współtworzył książkę historyczną z moimi nauczycielkami historii, p. Tereską Przygodą ze szkoły podstawowej i p. Hanią Czajkowską ze szkoły średniej. Panie pewnie potwierdzą, że nigdy nie byłem orłem w tej dziedzinie, ale tak wyszło, że mikrohistoria stała mi się bardzo bliska – przyznał Artur Gałązka.
Ci autorzy obecni byli na spotkaniu autorskim. W gronie redakcyjnym znaleźli się także: Jerzy Dąbrowski i Ludwika Majewska. W trakcie przygotowań odeszli śp. Stanisław Białusz i św. Antoni Biernacki, których uczczono minutą ciszy.
Wielkie wzruszenie rodzin
Za inicjatywę i realizację podziękowała Elżbieta Piórkowska: - W większości zgromadzili się tu mieszkańcy zakochani w swoim mieście. Dziękujemy państwu, że znalazł się tak cudny zespół, że powstał ten projekt.
- Dziękuję w imieniu rodzin, o których napisano – do autorów zwróciła się Danuta Owsianka. - To dla mnie wielkie wzruszenie, dla moich dzieci, wnuków - wielka pamiątka. Jestem bardzo wzruszona i serdecznie dziękuję.
- To postaci, z których jesteśmy dumni. To niesamowite, że można znaleźć wspólny mianownik. Chciejmy czerpać z historii tych, którzy przeżyli życie w taki dobry sposób. Serdeczne dzięki za tę pracę – dodała s. Margarita z niegowskiego zgromadzenia.
We wstępie do publikacji czytamy: Mamy nadzieję, że prezentowany w publikacji materiał biograficzny sprawi, że dzieje fragmentu Mazowsza wokół dolnego Bugu i Narwi staną się w mniejszym niż dotąd stopniu „bezimienne” – bardziej wyraźne w świadomości zbiorowej dostrzeżony zostanie udział poszczególnych osób w kształtowaniu historii lokalnej. Realizowane przez nas zadanie upamiętnienia osób, które wyróżniły się w historii Puszczy Białej, w szczególności Wyszkowa, wpisuje się również w dzieło edukacji regionalnej, ale też ogólnopolskiej.
Publikację, zarówno tom I, jak i II można uzyskać w Urzędzie Miejskim w Wyszkowie.
Jesteśmy dumni, że wydawcą publikacji, na zlecenie Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa, Puszczy Białej i Kamienieckiej, było wydawnictwo „Edytor”.