Przed sobotnim spływem kajakowym odbyła się uroczystość zaślubin z Bugiem, upamiętniająca 103. rocznicę zaślubin Polski z morzem.
Na plaży miejskiej na uczestników wydarzenia czekały nie tylko kajaki, ale też pierwsza wyszkowska łódź płaskodenna „Rybienko Leśne”.
Prezes oddziału Ligi Morskiej i Rzecznej w Wyszkowie Elżbieta Kasińska przypomniała, że tradycja zaślubin sięga roku tysięcznego. Kolejna historyczna data to 10 lutego 1920 r., kiedy w Pucku generał Józef Haller wrzucił obrączkę w wody Zatoki Puckiej. - Te zaślubiny są symbolem, świętowanym również u nas, w Wyszkowie, w mieście nad rzeką, które silnie związane jest z tradycjami morskimi. Mamy najwięcej kapitanów żeglugi wielkiej przypadających na liczbę mieszkańców. Mamy czym się poszczycić - podkreśliła Elżbieta Kasińska. - Nasza uroczystość nawiązuje do symbolicznych zaślubin z 1933 r. Chodzi o obchody Święta Morza. Następne zaślubiny miały miejsce w Kołobrzegu w 1945 r., kiedy kapral Franciszek Niewidziajło, po odzyskaniu niepodległości, kolejny raz zaślubił Polskę z morzem. Kilka lat temu w Dęblinie zrodziła się tradycja zaślubin z Wisłą. Taką samą tradycję chcemy kultywować w Wyszkowie.
Na sztandar Ligi Morskiej i Rzecznej ślubowanie składali druhowie 78 Wodnej Drużyny Harcerskiej „Junga” oraz najmłodsi ligowcy: Liliana Maciejewska, Matylda Nowosielska, Aleksandra Korczakowska, Dawid Kraszewski, Kacper Wyszyński, Bronek Purzycki, Dawid Getka oraz Pola Szczesna. Dowódcą pocztu sztandarowego był Mirosław Skibniewski – żeglarz morski, któremu asystowali wnukowie Patryk i Dawid.
Działalność wyszkowskiego oddziału LMiR pochwalił wicestarosta Leszek Marszał: - Dbają o tradycję i przekazują ją młodym adeptom. Trzymajmy się morza, trzymajmy się rzeki Bug.
Z plaży bardzo dobrze widoczny jest wysoki maszt z biało-czerwoną flagą, który nad Bugiem stanął 6 lat temu. Komandorowi Markowi Padjasowi przypomniał uroczystość chrztu morskiego tratwy „Pielgrzym”. - Wśród nas jest wielu wyszkowian, i nie tylko, którzy tworzą wielką załogę tej tratwy. Przez te lata „Pielgrzym” stał się marką dla Wyszkowa, pływał po rzece, po morzu, dotarł w różne miejsca, w ubiegłym roku jako pierwszy wypłynął na morze przez przekop Mierzei Wiślanej. To zaszczyt nie tylko dla załogi, nie tylko dla Wojtka Chodkowskiego, który to wszystko wymyślił, ale nas wszystkich. Bardzo się cieszę, że mamy dzisiaj nową jednostkę pływającą - galar.
- To piękny symbol i piękna tradycja. Ale symbol nie może być martwy, musi odzwierciedlać ruch, działanie. Ten symbol pokazuje znaczenie dróg wodnych, morza, rzek, kanałów, które mają w życiu społeczeństwa, także naszego Wyszkowa, Rybienka Leśnego - mówił Adam Grześkiewicz, prezes Stowarzyszenia Miłośników Rybienka Leśnego i Okolic. - Ta łódź, która została zwodowana niecałe 2 tygodnie temu, pięknie wpisuje się w tę tradycję. To wiano, które my, stowarzyszenie przyjaciół Rybienka Leśnego, wnosimy w kultywowanie tradycji rzecznych i morskich całej naszej pięknej, nadbużańskiej okolicy.
Po uroczystości kajakarze i załoga galara wyruszyli do Popowa, gdzie na terenie Ochotniczej Straży Pożarnej odbyło się spotkanie integracyjne.
Na spływ kajakowy zaprosili: WOSiR, gminy Wyszków i Zabrodzie oraz wspólnota gruntowa Popowo Kościelne.