- Chociaż od kilku dni obserwujemy stabilizację liczby zakażeń, to jednak wirus wciąż zbiera śmiertelne żniwo - na sobotniej (21 listopada) konferencji prasowej powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Dzisiaj wiemy też, że wiele naszych przewidywań było błędnych, wiele analiz, prognoz nie sprawdziło się. Koronawirus jest siłą natury, której nikt z nas nie jest w stanie w pełni przewidywać, kontrolować. Wszyscy Polacy dysponują bronią. Jest nią nasza dyscyplina, przestrzeganie zasad sanitarnych, nasza solidarność. Przed nami okres, który nazywamy 100 dni solidarności. Jest wysoce prawdopodobne, że na końcu tego okresu będzie dostępna szczepionka. Nawet jeżeli nie wszyscy będą chcieli się zaszczepić, to duża część zaszczepionej populacji pozwoli szybciej przerwać łańcuch zakażeń. 

Premier nawiązał również do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia: - To okres, kiedy wszyscy się spotykają. Już dziś chciałbym zaapelować, żeby to były spotkania w gronie małych rodzin, tych, z którymi mieszkamy. Żeby nie przemieszczać się między miastami, bo od naszej dyscypliny będzie zależało, jak ostre potem będą musiały być restrykcje.