W powiecie wyszkowskim w ostatnim tygodniu (22-29 marca) strażacy interweniowali 13 razy w związku z wypalaniem traw. A sezon na wypalanie traw dopiero się zaczyna.
W piatek 31 marca straż pożarna dwukrotnie przyjeżdżała do dość sporych pożarów wzdłuż ul. KEN.
W piatek 31 marca straż pożarna dwukrotnie przyjeżdżała do dość sporych pożarów wzdłuż ul. KEN.
W środę 29 marca strażacy dwukrotnie wyjeżdżali do gaszenia płonących traw. Jedną z akcji było gaszenie trawy przy ul. Jana Pawła II w Wyszkowie (na fot.). Mogło być niebezpiecznie, bo pożar dotarł do ogrodzenia jednej z posesji.
„Trzeba pamiętać, że po zimie trawy są wysuszone i palą się bardzo szybko” – przestrzegają strażacy na stronie internetowej www.stoppozaromtraw.pl. – „W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety, mylą się, i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany jego kierunku, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia ludzi.”
Wypalanie traw jest zakazane, zagrożone karą aresztu lub grzywny. „Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.”