Wójt Gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski został nowym przewodniczącym Związku Gmin Wiejskich RP. Jego zdaniem najpilniejsze sprawy do załatwienia to w tym roku kwestia zbilansowania tegorocznych budżetów, a w przyszłości - zbilansowania oświaty.
 

Zgromadzenie Ogólne Związku Gmin Wiejskich Rzeczypospolitej Polskiej, podczas którego wybrano nowe władze, rozpoczęło się w poniedziałek 24 czerwca w Warszawie.

Nowym przewodniczącym zarządu został wójt gminy Długosiodło Stanisław Jastrzębski, dotychczasowy wiceprzewodniczący zarządu związku. O funkcję przewodniczącego ubiegali się także dotychczasowy przewodniczący zarządu wójt gminy Terespol Krzysztof Iwaniuk, który w pierwszej turze uzyskał największą liczbę głosów, oraz wójt gminy Ełk Tomasz Osewski, członek zarządu minionej kadencji.

- Dzisiaj nie możemy zapomnieć o bieżącej sytuacji, a mianowicie: rosnące bardzo wydatki bieżące muszą być pokrywane z dochodów bieżących. Wiele, wiele gmin, dziesiątki gmin nie są w stanie z dochodów bieżących, które nie rosną nam w takim tempie, pokryć wydatków bieżących. Jeżeli te gminy nie dostaną pomocy, nie zamkną budżetów. O tym nie możemy zapomnieć, mówiąc o wielkiej przyszłości, wielkich inwestycjach - mówił Stanisław Jastrzębski podczas debaty o stanie finansów jednostek samorządu terytorialnego.

Zwrócił też uwagę na konieczność zdecydowanych kroków w zakresie finansowania oświaty: - My na obszarach wiejskich nie mamy kryzysu demograficznego, my mamy totalną zapaść demograficzną. Jeżeli w tych szkołach, które nam się ostały do tej pory, dzisiaj zapisuje nam się dwójka czy trójka uczniów do klasy, (...) to my przy tym finansowaniu nie jesteśmy w stanie się zbilansować.

Jak zaznaczył, rozwiązaniem może być subwencja oświatowa przekazywana nie na ucznia, jak obecnie, ale na oddział. To postulat podnoszony przez ZGWRP od lat. - Uważaliśmy, że idąc w tym kierunku, rząd określi minimalną liczbę uczniów w oddziałach. Bo inaczej się po prostu nie da - powiedział.

- Musimy szukać rozwiązania zbilansowania oświaty, bo oświata to często prawie połowa budżetu JST. Nie martwimy się o te gminy, które mają duże dochody własne, ale gminy naprawdę wiejskie nie poradzą sobie, pani minister. Mówimy to nie politycznie, nie agresywnie, nie złośliwie, tylko takie są po prostu realia. Potrzebujemy rozwiązania tej kwestii - apelował do obecnej na zgromadzeniu wiceminister finansów Hanny Majszczyk, co spotkało się z aplauzem delegatów.

Serwis Samorządowy PAP