Prawie 70 interwencji przeprowadzili strażacy od wczorajszego wieczora. Po nawałnicy, która przeszła przez Wyszków i okolice, usuwali powalone drzewa i gałęzie, wypompowywali wodę z zalanych piwnic i garaży.
Ulewa była tak intensywna, że studzienki nie nadążały z odprowadzaniem deszczu. Woda stała na wielu ulicach, także tych głównych. Na ul. Sowińskiego kierowcy cofali, obawiając się, że utkną w wodzie na wysokości poczty. Spadł duży grad, a wichura łamała drzewa.
Straż pożarna do dziś przeprowadziła ok. 70 interwencji (zgłoszeń było znacznie więcej, ale część dotyczyła tych samych miejsc). Na czas usuwania przeszkód, strażacy czasowo zamknęli drogę z Wyszkowa do Rybna. Drzewo tarasowało drogę też m.in. w Rybienku Leśnym. Połamane konary uszkodziły dachy. Spory bałagan zrobił się również w wyszkowskim parku.
Woda wlała się do wielu piwnic i garaży. Duże zalanie miało miejsce m.in. na osiedlu przy ul. Telimeny. Po raz kolejny z wodą walczyła Szkoła Podstawowa nr 4, gdzie z pomocą ruszyli mieszkańcy. Wodę z sali gimnastycznej usuwał też Zespół Szkół nr 1.
W interwencjach brało udział kilkudziesięciu strażaków z komendy państwowej i jednostek OSP. Pojedyncze zgłoszenia wpływały również rano. Rękawy zakasali też sami mieszkańcy.
SB, fot. KP PSP Wyszków, OSP Gulczewo, OSP Brańszczyk, Czytelnicy, SP4, ZS1