Za niezasadną rada miejska uznała skargę na burmistrza dotyczącą umorzenia, jakie jeden z podatników otrzymał w 2020 r.
- Fakty, o których wiemy, jasno wskazują, że nie nastąpiło to zgodnie z przepisami – mówił jeden ze skarżących, radny Adam Szczerba.
Burmistrz Grzegorz Nowosielski przekonywał, że ulgi podatkowe to często stosowana forma zachęcenia przedsiębiorców do inwestowania na danym terenie: - Gdyby większość rady prezentowała takie stanowisko, jak pan dzisiaj, to zakładu Quad, który przez ponad 20 lat zatrudniał ok. 1000 osób, w Wyszkowie by nie było.
Chodzi o umorzenie podatku za 2020 r., którego burmistrz udzielił jednemu z podatników w wysokości 264.347 zł (odsetki 113 zł).
Klub radnych Masz Wybór o przeprowadzenie kontroli zwrócił się do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Ta jednak pismo uznała za skargę na burmistrza, a organem właściwym do jej przeprowadzenia jest rada miejska. Sprawę najpierw rozpatrywała komisja skarg i wniosków, która zagłosowała za uznaniem skargi za bezzasadną i taki też projekt uchwały trafił pod obrady rady w dniu 20 lipca. W jawnym głosowaniu komisji za uznaniem skargi za bezzasadną było 4 radnych, 1 osoba się wstrzymała, 1 była przeciwna, a 1 osoba nie wzięła udziału w głosowaniu.
- Nasz wniosek nie dotyczył skargi na działalność, a przeprowadzenia kontroli w Urzędzie Miejskim ze względu na podejrzenie nieprzestrzegania ustawy o finansach publicznych. To, że RIO rozpatrzyło to jako skargę i przesłało według właściwości do rady miejskiej, to decyzja RIO. To niepoprawny ruch – uważa Adam Szczerba.
Nie nastąpiło to zgodnie z przepisami
Radny podkreślił, że ustalenia komisji dotyczyły jedynie procedur zachowanych przez burmistrza, a nie zasadności samego umorzenia. Radni, z uwagi na tajemnicę skarbową, nie mają bowiem wglądu w pełną dokumentację. Właśnie tajemnicy skarbowej dotyczyły wcześniejsze skargi komitetu Masz Wybór do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i później do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. - Odwołaliśmy się do SKO, do WSA w kontekście właśnie tajemnicy skarbowej i uzyskania dostępu do danych. WSA podtrzymało wyrok SKO. Mamy lipiec i od grudnia 2022 r. WSA nie jest w stanie przedstawić nam uzasadnienia, na jakiej podstawie podtrzymał decyzję SKO. Na jakiej podstawie państwo podjęliście decyzję, że postępowanie zostało przeprowadzone poprawnie? - do członków komisji zwrócił się Adam Szczerba.
Co roku do publicznej wiadomości urząd podaje, komu i w jakiej wysokości burmistrz umorzył podatek, rozłożył na raty lub odroczył płatność. Jako przyczynę podaje „ważny interes podatnika”.
Jak wynika z doktryny, poprzez ważny interes podatnika należy rozumieć sytuacje, w których w skutek płatności podatku doszłoby do zagrożenia egzystencji podatnika lub jego rodziny w wyniku jego niezdolności do utrzymania się. Przykładami takich sytuacji mogą być choroby czy też wypadki powodujące, że podatnik traci zdolność zarobkową, czy też utrata pracy – jedną z wykładni cytował radny Szczerba.
- Mamy informację, że umorzenie nastąpiło z uwagi na ważny interes podatnika. Podatnika, który, zgodnie z informacjami dostępnymi publicznie, w Monitorze Sądowym i Gospodarczym za 2019 r., czyli rok poprzedzający umorzenie, za rok obrotowy od 1 stycznia do 31 grudnia 2019 r. wykazał zysk netto w wysokości 7.595.984 zł. Następnie, w roku 2020, czyli roku, w którym nastąpiło umorzenie, jest podane: W ocenie kierownika firmy Dar-Pol Dariusza Kuleszy nie nastąpiło dalsze pogorszenie rentowności i płynności firmy i nie stanowi obecnie zagrożenia kontynuacji działalności gospodarczej – cytował Adam Szczerba. - Może są jakieś fakty, o których nie wiemy, które są objęte tajemnicą skarbową. Ale fakty, o których wiemy, jasno wskazują, że nie nastąpiło to zgodnie z przepisami. Czy rada miejska, która nie ma dostępu do dokumentów, może rozpatrywać skargę, czy jest zasadna? Czy taki wniosek powinien być odesłany, zgodnie z właściwością, do innego organu, który taką kontrolę mógłby przeprowadzić, który miałby wgląd w dokumenty?
Nie ma tu żadnej tajemnicy
Burmistrz Grzegorz Nowosielski przekonywał, że ulgi podatkowe to często stosowana forma zachęcenia przedsiębiorców do inwestowania na danym terenie. Tak było w tym przypadku i tak było, gdy w Wyszkowie swój zakład zamierzała otworzyć firma Winkowski (dzisiejszy Quad). - Gdyby większość rady prezentowała wtedy takie stanowisko, jak pan dzisiaj, to zakładu Quad, który przez ponad 20 lat zatrudniał ok. 1000 osób, w Wyszkowie by nie było – burmistrz zwrócił się do radnego Szczerby. - Pracuje pan w biznesie międzynarodowym i zastanawiam się, jak wyobraża pan sobie aktywizację rynku, ściąganie firm, jeśli nie zachętami finansowymi, jeśli nie rozbudową infrastruktury? Przedsiębiorstwa transportowe to jedna z najbardziej mobilnych firm, bo transport można trzymać na terenie jednej gminy, a podatki płacić w zupełnie innej. Nie jest łatwo zachęcić dużego przedsiębiorcę, bo proces przerejestrowania pojazdów jest długi i trudny. Firma trzymała swoje ciężarówki na trenie gminy Rząśnik, a podatki należne w gminie Wyszków zostały umorzone. Jeżeli mówimy o 260 tys. zł umorzonego podatku, to ja zaręczam, że firma od tamtej pory doinwestowała, rozbudowała i ten podatek z roku na rok rośnie. Jestem przekonany, że gdyby nie to nasze działanie, to po prostu nie mielibyśmy tej firmy na terenie Wyszkowa.
- Tak, gmina wydała decyzję, o której pan radny mówił, że jest nielegalna, niezgodna z prawem, pan się nie zgadza. Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało tę decyzję, z którą się pan również nie zgodził. Wojewódzki Sąd Administracyjny dalej podtrzymał tę decyzję, z którą się pan nie zgadza – dodał burmistrz. - Nie ma tu żadnej tajemnicy. Jaką firmę mielibyśmy ściągać do Wyszkowa? Która kuleje, która zaraz padnie i jeszcze jej umorzyć podatek? Bez przesady. Jest rzeczą oczywistą, że jeśli ktoś inwestuje, buduje, to ponosi wydatki i wtedy znajduje się w trudniejszej sytuacji. Nie rozumiem takiego zamieszania. Wydaje mi się, że z sukcesu staramy się zrobić porażkę.
Grzegorz Nowosielski podał przykład firmy Panattoni, która chciała inwestować na terenie gminy Brańszczyk, ale samorząd nie zgodził się na umorzenie podatku: - Gmina powiedziała: nie, są bogaci, stać ich. I gdzie jest Panattoni dzisiaj? Wyprowadził się gdzieś indziej.
Pojęcia nieostre
O ograniczonym przez tajemnicę skarbową wglądzie w dokumenty mówiła radca prawny urzędy Sylwia Sendrowicz: - Pod względem prawnym przedmiot jest skomplikowany. Komisja zwróciła się o wyjaśnienia do burmistrza, który odpowiedział tak, jak był w stanie odpowiedzieć, to znaczy wskazał na kwestie formalne, w jaki sposób zostało to postępowanie prowadzone. Jeśli chodzi o dokumenty, na podstawie których burmistrz procedował, to są objęte tajemnicą skarbową. Wszystkie organy po kolei wskazują radnym, że takich danych nie mogą uzyskać.
- Wskazał pan, że ważny interes podatnika definiowany jest wyłącznie jako zagrażający jego egzystencji. Nie. To są pojęcia nieostre, których ustawodawca nie definiuje – zwróciła się do Adama Szczerby. - W orzecznictwie jest cała gałąź przesłanek, które wskazują, że ważny interes podatnika to również szczególne okoliczności w jego sytuacji ekonomicznej bądź okoliczności o charakterze nieprzewidzianym.
Dzisiaj mamy taki spektakl...
Adam Szczerba pozostał przy swoim zdaniu: - Mówimy o tym, czy umorzenie było zgodne z prawem. Przepisy mówią, że ważny interes podatnika to trudna sytuacja, nieprzewidziana. Podmiot nie miał takiej sytuacji. Państwo nie rozpatrujecie, czy to była zachęta dla podmiotu. Państwo rozpatrujecie, czy ważny interes podatnika miał zastosowanie w tym przypadku. Podmiot ma zbudowaną drogę do siebie. Tam są dwie firmy rodzinne. Podmiot ma zmiany zagospodarowania przestrzennego, na których uzyskuje korzyści. Ma umorzenie. Zachęt dla tego przedsiębiorcy było dużo innych.
- Wiele samorządów bardzo dużo pieniędzy wydaje na promocję gospodarczą. Dzisiaj mamy taki spektakl, który skutecznie zrobi nam antypromocję i inwestorzy będą szerokim łukiem omijali gminę Wyszków, bo po co być bohaterem takich debat – skomentował burmistrz Nowosielski. - Zastanawiam się, co by pan zrobił jako burmistrz, żeby ściągać inwestorów? Wszystkie plany zagospodarowania przestrzennego, nie tylko na wniosek tej firmy, mają za zadanie ułatwić inwestycje. O to również wnioskowała huta szkła, w której pracuje radny Osik i to był jedyny plan dla przemysłu, za którym panowie byliście. Wyłączyliśmy w planie indywidualnym, na pana życzenie – zwrócił się do radnego Osika - żeby przyspieszać, bo było zagrożenie zainwestowania w Wyszkowie. Gdyby nie nasze tempo zmiany planu, ta firma mogła zainwestować gdzieś indziej. Ta międzynarodowa korporacja zwróciła się, żebyśmy zmienili plan, zwiększając intensywność zabudowy.
- Dokładnie. Gdybyśmy tego nie zrobili, to nie wiem, czy ta inwestycja by powstała – przyznał Bogdan Osik.
- W przypadku firmy Pomelac też chodziło o intensywność zabudowy i byliście państwo przeciw. Bo już nie w tej lokalizacji i nikt znajomy tam nie pracuje – skomentował burmistrz.
- Czy zmiana planu dla huty, firmy Quad, innych przedsiębiorców jest formą zachęty? Jest. Zgodna z prawem? Jest. Ale teraz mówimy o czymś innym. Czy każdy podmiot miał takie umorzenie? Nie. Czy to umorzenie na bazie tych przesłanek jest zgodne z prawem? Teraz będziecie państwo decydować – zauważył Adam Szczerba.
Burmistrz przypomniał, że umorzenia udzielane są na wniosek i wszystkie wnioski są rozpatrywane. - Ta firma była z Rząśnika, właściciel zarejestrował tutaj swoje ciężarówki, które stały na terenie gminy Rząśnik. Następnie nabył nieruchomości na terenie gminy Wyszków i zbudował bazę - dodał.
Radni musieli podjąć decyzję mimo ograniczonego wglądu w dokumenty. - W dyskusji dowiedzieliśmy się o części intencji, jakie przyświecały temu umorzeniu – zauważył Dariusz Glinka. - Jako reprezentujący firmę mogę powiedzieć, że o problemach, jakie ma firma, nigdy nie dyskutuje na zewnątrz. Nawet gdy wyniki wyglądają obiecująco, przy dzisiejszej niestabilnej sytuacji, nie wiemy, co czas przyniesie. To trudne dla każdego, kto stara się utrzymać firmę, miejsca pracy. Każda informacja negatywna o pracy firmy może być wykorzystana przez konkurencję.
Głosowanie
Radni komitetu Masz Wybór, jako skarżący, nie wzięli udziału w głosowaniu. - Mając opinię pani mecenas, materiały, zaczerpnęliśmy też dwóch niezależnych opinii i są niejednoznaczne. Jedna opinia stwierdziła, że radny jest wyłączony z głosowania, mając swój interes prawny. Z naszego punktu widzenia, nie mamy w tym postępowaniu interesu prawnego. To wyłącznie działanie w kontekście interesu publicznego – uważa jednak Adam Szczerba. - Jedna z opinii mówiła, że nie należałoby tego traktować jako interes prawny i że powinniśmy móc wziąć udział w głosowaniu. Druga opinia szła w stronę, o której mówiła pani mecenas, czyli interes prawny rozpatrywała jako jakiekolwiek szeroko rozumiane znaczenie. My złożyliśmy skargę, a więc potencjalnie miałoby nam zależeć na takim, a nie innym jej rozstrzygnięciu. Temat jest na tyle niejednoznaczny, że pewnie nie weźmiemy udziału w głosowaniu.
Za uznaniem skargi za bezzasadną zagłosowało 12 radnych: Jan Abramczyk, Radosław Biernacki, Dariusz Glinka, Bogdan Kuchta, Danuta Kukwa, Czesław Lach, Elżbieta Piórkowska, Wojciech Rojek, Mateusz Śniadała, Paweł Turek, Grzegorz Wyszyński i Eugeniusz Zaremba.
Od głosu wstrzymało się 5 radnych: Mariola Brzezińska, Andrzej Lewandowski, Piotr Pokraśniewicz, Mirosław Powierza i Marek Tauter.
Głosu nie oddali nie tylko Bogdan Osik i Adam Szczerba, ale również Waldemar Paradowski.