Wyszkowska Koalicja Obywatelska zorganizowała we wtorek 12 marca spotkanie z posełką Kamilą Gasiuk-Pihowicz - przewodniczącą komisji odpowiedzialności konstytucyjnej oraz komisji sprawiedliwości i praw człowieka, posłem Januszem Cichoniem - przewodniczącym komisji finansów publicznych oraz Jurandem Dropem - podsekretarzem stanu w Ministerstwie Finansów. Tematy spotkania, które prowadził Marek Siekierski, to finanse, podatki, innowacje.
- Mamy początek kampanii samorządowej. Dzisiaj jest pierwsze z otwartych spotkań. Spotykamy się, aby porozmawiać o konkretach. Jednym z wielkich osiągnięć rządu Donalda Tuska jest odblokowanie środków z KPO (Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności – ES). Ich racjonalne wydatkowanie będzie wymagało olbrzymiego wysiłku, wsłuchania się w potrzeby obywateli, ale także koordynacji działań, współpracy na wszystkich szczeblach samorządu. Filarami dobrego wydatkowania tych środków jest prawo, praworządność, stabilny system prawny, stabilne finanse publiczne, ale także innowacje. I o tych obszarach opowiedzą nasi goście – zapowiedziała posełka.
Wspomniała o tym, co w ostatnich kilkudziesięciu dniach udało się KO osiągnąć w sprawach praworządności: odbudowanie wiarygodności w Unii Europejskiej, przystąpienie do Prokuratury Europejskiej, odpolitycznianie prokuratury: - Chcę jasno powiedzieć: prokuratura funkcjonuje bardzo dobrze, bardzo sprawnie. To, co przedostaje się do mediów, to jest bunt garstki przybocznych Ziobry, którzy utracili swoje sowicie opłacane stanowiska, limuzyny. Dość wspomnieć, że ci najbliżsi Ziobrze prokuratorzy krajowi zarabiali w ciągu ostatnich dwóch lat średnio ok. miliona złotych i to na stanowiskach publicznych. Sami stając się milionerami przez 3 lata, zamrozili wzrost, waloryzację wynagrodzeń szeregowych prokuratorów, pracujących na najcięższych odcinkach.
Zaznaczyła, że Krajowa Rada Sądownictwa (od 14 listopada 2023 r. jest jej członkiem - ES) działa w sposób absolutnie upolityczniony, podobnie jak Trybunał Julii Przyłębskiej. W sejmie jest całościowy plan odbudowy tej instytucji; w senacie jest złożona propozycja zmian w konstytucji.
- Po 8 latach bezprawia jesteśmy winni obywatelom wizję Polski demokratycznej i uczciwej. I tę wizję przedstawiamy całościowo; nie będziemy jej dostosowywać do oczekiwań pana Andrzeja Dudy, który przez 8 lat pokazywał, że interes partyjny jest ważniejszy niż polska konstytucja - dodała.
To nie jest budżet marzeń
Jurand Drop mówił przede wszystkim o KPO: - To program przewidziany na 6 lat, do połowy 2026 r. Za poprzedniej władzy ten program nigdy nie ruszył. Był podpisany po terminie, potem większość rzeczy nie była uruchomiana albo uruchomiana wbrew temu, co było zapisane w porozumieniu z Komisją Europejską, np. słynny laptop dla ucznia. Teraz jest pytanie - w jaki sposób to rozliczyć i czy to się da rozliczyć? PiS wydawał te pieniądze w zły sposób, bez przygotowania, bez przetargów. Teraz Ministerstwo Finansów musi szukać pieniędzy na prezenty, które rozdawało PiS – to jest bardzo duże wyzwanie. Innym problemem jest to, że większość programów nie jest przygotowana. Mamy rok 2024, KPO należy rozliczyć do połowy 2026 r. W przypadku poważniejszych procesów inwestycyjnych jest to niemożliwe. A pieniądze europejskie są związane z pewnymi regułami.
Wiceminister nawiązał do programu „Laptop dla ucznia”; stwierdził, że chodziło w nim o reformę szkoły, a nie o kupowanie laptopów. Obecnie program ten jest zawieszony, zastąpić ma go program „Cyfrowy uczeń”. - KPO ma unowocześnić kraj – podkreślił na zakończenie.
Poseł Janusz Cichoń przypomniał, że rząd miał mało czasu na przeprocedowanie budżetu państwa. - PiS założyło na nas pułapkę, byliśmy od początku tego świadomi. To nie jest budżet naszych marzeń, ale z pewnością jest to już budżet przełomu – tłumaczył. - Znaleźliśmy środki na 30% podwyżkę dla nauczycieli. Wiąże się to z tym, że nie będzie zmian w edukacji, jeśli nie będziemy przyzwoicie wynagradzać nauczycieli.
Odniósł się również do finansowania samorządów: - Wszyscy czujemy tu niedostatki, zwłaszcza ci, którzy w samorządzie pracowali. PiS okradał samorząd z jego własnych dochodów i przeszedł na formułę „komuna – komunie” z kartonikami. Nie byliśmy w stanie w tak krótkim czasie przeprowadzić systemowych zmian dotyczących finansowania samorządów, ale daliśmy sygnał i zwiększając subwencje, i finansując nie tylko podwyżkę dla nauczycieli przedszkolnych, że widzimy problemy samorządów i musimy zmienić dotychczasowe podejście.
Kolejny punkt to pytania od publiczności. Zebrani m.in. poruszyli tematy wsparcia dla organizacji pozarządowych, blokad granic (co jest problemem dla transportowców), wysokości stawki zdrowotnej, traktowania przedsiębiorców przez urzędy skarbowe, pytali o pieniądze z KPO utracone przez opieszałość PiS.
Na zakończenie Marek Siekierski upomniał się o parking przy Urzędzie Skarbowym w Wyszkowie. W jednym budynku funkcjonuje US i miejska biblioteka, ale parking niestety należy do US. Od pewnego czasu jest tam szlaban. - To jest dla mnie synonimem poprzedniej władzy – zamknięty szlaban instytucji państwowej - stwierdził.
Po zamknięciu części oficjalnej zebrani w indywidualnych rozmowach mówili z gośćmi o gnębiących ich problemach.