W drugiej połowie roku czekają nas zmiany w taryfach za wodę i ścieki. Woda ma być tańsza, ale ścieki droższe. Ceny zatwierdzają Wody Polskie, ale najpierw muszą zapoznać się z planami inwestycyjnymi Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji na najbliższe lata. Spółka przygotowuje się m.in. do budowy stacji uzdatniania wody po drugiej stronie rzeki i drugiej nitki wodno-kanalizacyjnej pod rzeką Bug. Na przebudowę czeka największa przepompownia ścieków przy ul. Komunalnej.
Swoje plany inwestycyjne na ten rok i kilka najbliższych lat PWiK musi zaktualizować przed złożeniem wniosku o nowe taryfy opłat za wodę i ścieki na kolejne 36 miesięcy. Obecne obowiązują do początku lipca tego roku. W drugiej połowie roku możemy się spodziewać obniżki cen wody i opłaty abonamentowej, ale większej podwyżki opłat za kanalizację. O konkretach będzie można mówić, gdy taryfy zostaną zatwierdzone przez Wody Polskie.
Duży wpływ na ceny mają prowadzone przez PWiK inwestycje.
Obecnie w oczyszczalni ścieków w Rybienku Starym trwa wymiana napowietrzenia, prasy na wirówkę, stacji transformatorowej, armatury kontrolno-pomiarowej i automatyki.
- Chcemy też zrobić projekt rozbudowy oczyszczalni w zakresie gospodarki osadowej – planuje prezes PWiK Daniel Bogdan. - Chodzi o to, żebyśmy odzyskiwali biogaz i zasilili z niego część urządzeń na oczyszczalni ścieków. Do tego chcielibyśmy zaprojektować farmę fotowoltaiczną, żebyśmy mogli jak najwięcej energii odzyskać z tego, co mamy.
Na inwestycje na oczyszczalni PWiK przeznaczy w tym roku 9,7 mln zł. Środki pochodzą m.in. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
W najbliższych planach jest również dokumentacja stacji uzdatniania wody po drugiej stronie rzeki (koszt – 50 tys. zł). - Żebyśmy mieli możliwość zasilenia tamtejszych miejscowości i odciążenia stacji przy ul. Komunalnej - na ostatniej sesji rady miejskiej wyjaśnił prezes. - Ciągle się rozbudowujemy, budujemy nowe sieci, przyłącza do kolejnych odbiorców, więc trzeba wesprzeć tę stację. Tym bardziej, że zrobiliśmy projekt sieci wodociągowej dla mieszkańców Ślubowa. Więc tym bardziej trzeba pomyśleć o drugiej stacji uzdatniania wody po drugiej stronie rzeki.
O lokalizację odwiertu wody dopytywał Eugeniusz Zaremba.
- Dobrze by było poszukać miejsca na wysokości Latoszka - uważa Daniel Bogdan. - Jak będziemy mieli działkę, to zrobimy odwierty geologiczne. Może być tak, że odwierty nie będą spełniały oczekiwań. Ale chcemy w tym roku wytypować miejsca. W latach 2023-2024 nie przewidziałem budowy tej stacji, bo planujemy przebudowę stacji w Kręgach. Nie da się wszystkiego naraz zrobić.
Na ten rok PWiK planuje budowę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w drodze od ul. Pułtuskiej do Towarowej oraz w ul. Towarowej, przebudowę wodociągu w ul. Daszyńskiego, sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w ul. Sikorskiego (na odcinku od ulicy Pułtuskiej do ulicy Żytniej), Geodetów i Spacerowej (zadanie realizowane wspólnie z gminą Wyszków).
Przebudowa stacji wodociągowej w Kręgach, o której na sesji mówił prezes spółki, ma rozpocząć się w 2022 r. (koszt całkowity - 2,5 mln zł). Na przyszły rok planowana jest również budowa studni przeciwpożarowej przy ul. Strażackiej (500 tys. zł). - W celu zapełnienia niedoboru wody, który może chwilo wystąpić przy wzmożonych rozbiorach latem – argumentował prezes.
Również w przyszłym roku miałaby się rozpocząć budowa sieci wodociągowej w Ślubowie. Planowana jest również kontynuacja budowy kanalizacji na os. Zakręzie.
Z kolei w 2023 r. PWiK zamierza przystąpić do długo planowanej budowy drugiej nitki sieci wodno-kanalizacyjnej pod rzeką Bug. - Jest tylko jedno takie przejście, które parę lat temu uległo awarii - przypomniał Daniel Bogdan. Inwestycja ma być wykonywana przeciskiem bezwykopowym, a kosztorys opiewa na 2 mln zł.
Wieloletni plan inwestycyjny sięga 2024 r. Spółka planuje wówczas budowę dodatkowej studni przy ul. Komunalnej. - Chcemy bardziej zabezpieczyć studnie, które mamy. One i tak pracują naprzemiennie. Mają różną głębokość i różną wydajność - mówił radnym prezes. Koszt - 150 tys. zł.
Planowana jest również budowa magistrali wodociągowej w ulicy Strumykowej, na odcinku od ogródków działkowych w kierunku ul. Matejki. - Wspólnie z gminą Wyszków podczas przebudowy ul. Matejki położyliśmy rurę przewodnią na wysokości ronda, żeby później wykonać drugą nitkę zasilenia miasta - przypomniał Daniel Bogdan. Koszt - 200 tys. zł.
Ważną inwestycją jest również przebudowa przepompowni ścieków przy ul. Kościelnej. - Dwie przepompownie już wykonaliśmy, zrobiliśmy z nich tłocznie i widzimy oszczędność energii. Przepompownia przy ul. Kościelnej jest największa, chcielibyśmy również rozpocząć jej przebudowę - planuje prezes spółki.
Plan inwestycyjny na najbliższe lata nie przewiduje budowy sieci wodociągowej w Kamieńczyku. Na poprzedzającym sesję posiedzeniu komisji rady miejskiej Eugeniusz Zaremba pytał o perspektywy dla tej inwestycji.
- Rok temu było spotkanie z mieszkańcami - przypomniał Daniel Bogdan. - Koncepcja tego zadania jest wykonana. Przedstawiłem więc, ile by kosztowała woda dla wszystkich mieszkańców i temat umarł. Nikt o to już nie pyta.
Zdaniem Jana Abramczyka PWiK zbyt małe środki przeznacza na wymianę starych sieci.
- Mamy prawie 260 km sieci wodociągowej i 100 kanalizacyjnej. Są sieci, których w ogóle nie ma na mapach. Tak było podczas ostatniej awarii. Szukaliśmy tego miejsca i okazało się, że na mapie sieci w tym miejscu nie ma, a po odkopaniu okazało się, że jest - mówił prezes spółki. - Budujemy, wymieniamy, usuwamy awarie, a budżet mamy mniejszy niż potrzeby.
Daniel Bogdan dodał, że w pierwszej kolejności spółka sieci buduje i przebudowuje tam, gdzie gmina prowadzi inwestycje drogowe. Nie musi wówczas płacić na odtworzenie nawierzchni drogowej, zwłaszcza że nowe objęte są gwarancją. Wiele inwestycji zależy od tego, czy PWiK uda się pozyskać dofinansowania w nowej perspektywie unijnej.
Trzeba wziąć też pod uwagę, że PWiK realizuje nie tylko duże inwestycje. Wielu mieszkańców buduje się i czeka na podłączenie do wodociągu. - W tej chwili realizujemy wnioski z 2018 r. Ludziom nie mieści się w głowie, że trzeba czekać 2 lata. Przecież budują się i chcą mieć dostęp do wody - dodał prezes PWiK.