Radni PiS złożyli wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady powiatu, a starosta Jerzy Żukowski - o odwołanie swojego zastępcy Leszka Marszała. - Jeżeli mój zastępca nie bierze udziału w posiedzeniach zarządu, ma inne zdanie w ważnych sprawach, to nastąpiła utrata zaufania - swoją decyzję w rozmowie z Nowym Wyszkowiakiem argumentuje starosta Jerzy Żukowski.
Przypomnijmy, że pat w zarządzie powiatu trwa od początku roku. Po posiedzeniu 4 stycznia trzech członków zarządu zarzuciło staroście łamanie prawa, a kilka dni później rada powiatu (stosunkiem głosów 11:8) przyjęła oświadczenie wzywające starostę do zaprzestania łamania statutu powiatu. Od tamtej pory zarząd nie przyjął prawie żadnych uchwał (wyjątkiem jest uchwała dotycząca współprowadzenia Muzeum Cypriana Norwida przez ministra kultury), bo starosta nie chce się zgodzić na przegłosowanie porządku obrad z projektami uchwał zaproponowanych przez trzech członków zarządu: wicestarostę Leszka Marszała oraz radnych Pawła Delugę i Bogusława Frąckiewicza. Z kolei pozostali członkowie zarządu starosta Jerzy Żukowski i radna Teresa Czajkowska nie mają kworum do podjęcia wiążących decyzji.
W kuluarach mówiło się jednak, że obie strony skłonne są do kompromisu. Miało do niego dojść na poniedziałkowym (31 stycznia) posiedzeniu zarządu. Nie doszło, bo okazało się, że pozostali radni PiS na zaproponowane rozwiązanie się nie zgadzają. Tego samego dnia do przewodniczącego rady powiatu wpłynął wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, podpisany przez ośmioro radnych: Ewę Bartosiewicz, Teresę Czajkowską, Marzenę Dyl, Justynę Garbarczyk, Renatę Rębałę, Waldemara Sobczaka, Iwonę Wyszyńską i Jerzego Żukowskiego.
Na sesji głosowany będzie złożony przez starostę wniosek o odwołanie wicestarosty Leszka Marszała. - Jeżeli mój zastępca nie bierze udziału w posiedzeniach zarządu, ma inne zdanie w ważnych sprawach, to nastąpiła utrata zaufania - swoją decyzję w rozmowie z Nowym Wyszkowiakiem argumentuje starosta Jerzy Żukowski. - Nie mam wyjścia, jeśli zarząd ma dalej funkcjonować.
Zgodnie z prawem wicestarosta może być odwołany tylko na wniosek starosty. - Wpłynęła taka prośba ze strony radnych. Przedstawione argumenty uznałem za zasadne. To najlepsze wyjście - mówi Jerzy Żukowski.
Do odwołania wicestarosty PiS-owi brakuje jednak głosów. Musieliby przekonać kogoś z obecnej koalicji. - Rozmawiamy z radnymi - przyznaje Jerzy Żukowski. - Może przekonamy obecną większość do naszych argumentów. Może koalicja, pan wicestarosta zastanowią się nad zaistniałą sytuacją.
Sesja w trybie zdalnym odbędzie się w czwartek 3 lutego o godz. 15.