Wstrzymany na minutę ruch, płonące race, wiele narodowych symboli, głośne okrzyki „Cześć i chwała bohaterom” i ciche „Pamiętamy” wielu mieszkańców zgromadzonych przy pomniku Gloria Victis – tak 1 sierpnia Wyszków oddał hołd Powstańcom Warszawskim.
W godzinie „W” przy pomniku u zbiegu ulic Sowińskiego i Pułtuskiej zgromadzili się przedstawiciele licznych środowisk, organizacji, zakładów pracy, kombatanci, harcerze, samorządowcy, kibice, sportowcy i ci „zwykli” mieszkańcy. Wspólnie zaśpiewali hymn państwowy, złożyli kwiaty i zapalili znicze.
- Powstanie Warszawskie było niezwykłym zrywem polskiego społeczeństwa w walce o wolność i godność, a Polska straciła w nim swych najlepszych synów i córki. To tragiczne pokolenie Kolumbów, które wolało ginąć w walce niż żyć na kolanach – podkreśliła zastępczyni burmistrza Aneta Kowalewska. – Powstanie Warszawskie było aktem wielkiej, narodowej solidarności. Tej solidarności, która trwa nadal, gdy każdego roku o godzinie „W” stajemy, godnie unosząc głowy, w wolnej Polsce, w szacunku dla tych, którzy za tę wolność polegli. Pamiętamy i będziemy pamiętać. Nie tylko w Warszawie, ale w każdym innym miejscu naszego kraju, pamiętamy tutaj, w Wyszkowie. Powstańcy Warszawscy, ci dorośli i ci mali, mężczyźni i kobiety, ci zahartowani w bojach i ci, którzy po raz pierwszy broń trzymali w rękach, na zawsze pozostaną symbolem Polaka – patrioty.
Do skrajnych ocen Powstania Warszawskiego odniósł się Karol Dądera, przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej: - Decyzja o wybuchu powstania, podjęta przez gen. Bora-Komorowskiego i urzędników Delegata Rządu, była kontrowersyjna w kręgach okupacyjnych i przez wiele lat silnie podważana przez historyków. Pomimo złych decyzji dowódców, strat ludzkich i materialnych, zdrad sojuszników alianckich, nie należy odbierać czci i honoru walczącym powstańcom. To pokolenie młodych ludzi pokazało, co dla nich znaczy ojczyzna, stanęli do boju wedle rozkazów i pomimo ogromnej przewagi wroga, dzielnie się bronili przez 63 dni. Ten stosunek obowiązków jednostki do swojego narodu, przywiązanie do polskości, polskiej kultury przez wiele lat nie podobał się wielu ludziom, dlatego niejednokrotnie opluwano powstańców. My, narodowcy, będziemy za wszelką cenę bronić dobrego imienia, powoływać się na prawdę historyczną i wychowywać młode pokolenie w duchu wartości powstańczych, jak Bóg, Honor, Ojczyzna. Bo to szczególnie dziś, w czasach bezideowości i hedonizmu, trzeba krzewić postawy młodzieży z lat 30. i 40. ubiegłego wieku.