Baner desktopowy
Baner mobilny
materialy/info/med1/10409.jpg

Wydarzenia

Opel Astra F: czy to auto może być legendą?

29.04.2021
autor: materiał zewnętrzny
Serio? Ten gruz legendą? Otóż okazuje się, że tak. Nawet nie będziemy analizowali historii, bo na to nie starczy podręcznika, ale i tam zaszyte są naprawdę ciekawe smaczki. Spójrzmy na tę sprawę z polskiej perspektywy, bo tu rzecz ma się jeszcze lepiej.

 

Przeskok z Kadetta. Albo tylko mały krok
 

Producentowi Astry bardzo zależało na dziedzictwie Kadetta: to naprawdę były dobre, wdzięczne i godne zaufania auta, ale tak naprawdę osiągnęły już maks w swojej dziedzinie. Żeby iść dalej, trzeba było wprowadzić nowe rozwiązania, pojawiły się też nowe możliwości związane z przetasowaniami geopolitycznymi, więc ktoś wpadł na pomysł, żeby Astrę, która pod znaczkiem Vauxhalla już jeździła na wyspach, przeszczepić na kontynentalną część Europy.

Zatrzymano numerację – ostatni Kadett był oznaczony literą E, więc pierwsza europejska Astra dostała F. Kiedy dziś widzisz takie auto na ulicy, to zdecydowanie nie kojarzy Ci się ono z rzeczywistością, a raporty carvertical.com/pl/historia-pojazdu ujawniają, że niektóre z tych aut zrobiły po 600, 800 tysięcy, a są i egzemplarze, które mają milion, czym dorównują Mercedesom. Nie to, że się nie psuły, ale ich naprawa była tania, więc można było wymieniać części i jechać dalej.
 

Polska melancholia
 

Dla Polaków Opel Astra F był autem marzeń i to do tego stopnia, że wiele osób musiało czekać naprawdę długo, żeby się to marzenie ziściło. Gdzieś w okolicy 2010 roku było to jedno z najczęściej wymienianych aut, jeśli ktoś przygotowywał ranking najlepszych samochodów na pierwszą furę. Astra była wygodna, ładna, bezpieczna i całkiem nieźle wyposażona. Może nie te pierwsze serie, ale później a autach były już poduszki powietrzne, sporo było nawet wersji z klimatyzacją. Szaleńcy mogli nawet znaleźć kombi, które jest godne uwagi nawet dziś. Silnik 1.6 przy relatywnie małej masie dawał sporo radości i nie doprowadzał do bankructwa.

Grono osób, które Astrę F traktują z szacunkiem, jak najważniejszy eksponat we własnej motoryzacyjnej historii, jest całkiem spore i trudno im się dziwić. Tak naprawdę był to pierwszy tak dostępny samochód, który dawał taki komfort prowadzenia. Jasne, gdyby go wrzucić dziś w bestvin.pl to raczej nie byłoby na co patrzeć, ale ten samochód po prostu wyznaczył nowy standard. Ergonomiczna deska, wygodne fotele, spora przestrzeń: Astra była wygodna i więcej nie trzeba było.
 

A może dziś chcesz kupić Astrę F?
 

Nie oszukujmy się: jako auto na co dzień dziś Astra F wydaje się chybionym pomysłem, kiedy za mniej niż 10 tysięcy można kupić zadbaną H. Ale jako perełka dla miłośnika tego kawałka motoryzacji? Jeśli uda Ci się znaleźć niezeżartą Astrę F, to warto ją rozważyć. Jakiś czas temu wojsko pozbywało się swoich. Białe, z klimą, przebiegiem około 140 tysięcy – to była prawdziwa gratka i większość rozeszła się w okamgnieniu. Jeśli chodzi o te, które dziadek trzyma pod trzema kocami w stodole, to zwykle nie jest tak dobrze, ale wspomniane już cabrio wzbudzi na ulicach zachwyt nie mniejszy niż klasyczny CLK.

Czy to auto kolekcjonerskie? Nie, głównie ze względu na cenę. Ale jeśli chcesz mieć sprawny, tani i niezawodny kawałek motoryzacji to pomysł wcale nie wydaje się taki zły.

Look - Oferta wakacyjna na okulary przeciwsłoneczne
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Pijana matka prowadziła zapłakane dziecko

Pijana matka prowadziła zapłakane dziecko

W niedzielny wieczór patrol policji zauważył 48-letnią kobietę, która chwiejnym krokiem prowadziła rower. Razem z nią szła zapłakana 5-letnia dziewczynka.
zobacz więcej
Daniel Bogdan pozostaje prezesem PWiK

Daniel Bogdan pozostaje prezesem PWiK

Dotychczasowy prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Daniel Bogdan wygrał konkurs i pozostaje na swoim stanowisku. Konkurs na członków zarządu Wyszkowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego nie został jeszcze rozstrzygnięty.
zobacz więcej
Proces dystrybucji owoców – od sadu do klienta

Proces dystrybucji owoców – od sadu do klienta

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak to się dzieje, że świeże jabłko trafia do Twojej kuchni? Co sprawia, że owoce, które widzisz na półkach sklepowych, są tak apetyczne i pachnące? W tym artykule odkryjesz, jak wygląda cały proces dystrybucji owoców – od momentu zbioru w sadzie, aż po dostarczenie ich do Twoich rąk. Przekonasz się, jakie wyzwania czekają na producentów i dystrybutorów oraz jak dba się o jakość i świeżość owoców na każdym etapie tej fascynującej podróży.
zobacz więcej
Kiedy można niszczyć różne rodzaje dokumentów?

Kiedy można niszczyć różne rodzaje dokumentów?

W prowadzonej działalności gospodarczej gromadzone są dokumenty firmowe z różnymi okresami przechowywania. Niektóre z nich mogą zostać zniszczone już po kilku latach od powstania. Inne muszą pozostać w archiwum przez dłuższy czas. Zobacz, kiedy masz prawo je utylizować i jak to zrobić z zachowaniem zasad bezpieczeństwa?
zobacz więcej
Zitcom