Wsiadanie za kierownicę bez wymaganych uprawnień jest wykroczeniem, za które kierowca nie dostaje mandatu, ale staje przed sądem. W tym roku wyszkowscy policjanci odnotowali już 112 takich przypadków.
To zarówno kierujący samochodami, jak i motocyklami czy motorowerami. Każdorazowo sprawa trafia do sądu, a ten może, zgodnie z przepisami, wymierzyć karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1.500 zł. Maksymalna grzywna może wynieść aż 30 tys. zł. Poza tym sąd w każdej takiej sytuacji orzeka zakaz prowadzenia pojazdów.
Pojazd trafia na parking policyjny, a jeśli brał udział w zdarzeniu drogowym, dodatkową konsekwencją jest konieczność pokrycia kosztów świadczeń wypłaconych poszkodowanym.
Jeśli kierowca po raz kolejny zdecyduje się prowadzić pojazd, mimo sądowego zakazu, musi liczyć się z tym, że popełnia przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.