Choć w łagodniejszych, bo akustycznych aranżacjach, niedzielny (17 marca) koncert Michała Wiśniewskiego był nie lada gratką dla fanów „Ich Troje”.
- Będzie inaczej niż jesteście państwo przyzwyczajeni – zapowiedział wokalista, rozpoczynając koncert w WOK Hutnik. W bardziej klimatycznym wydaniu można było usłyszeć przeboje zespołu „Ich Troje”, m.in. „Kochaj mnie, kochaj”, „Wypijmy za to”, „Razem, a jednak osobno”, „Szarość dnia”, a także „A niech gadają” – utwór, który stał się motywem przewodnim trasy koncertowej. Michał Wiśniewski nie byłby sobą, gdyby z koncertu (nawet akustycznego), nie uczynił show. Podczas koncertu w Wyszkowie szampan lał się więc strumieniami…
Nie brakowało też wspomnień i komentarzy piosenkarza z 30 lat na scenie oraz odniesień do życia prywatnego. – Coś mnie łączy z Wyszkowem - przypomniał. - Od 2001 r. pracowała u mnie p. Genia. Wychowała moje dzieci i bardzo miło ją wspominam.
Bardzo miło niedzielny koncert z pewnością będą wspominali fani zespołu „Ich Troje”.