Maluję, bo lubię! (foto)

Wydarzenia

Maluję, bo lubię! (foto)

12.09.2019
autor: Elżbieta Szczuka, Elżbieta Borzymek
W „Hutniku” do 15 października można oglądać drugą wystawę grupy malarskiej Akademii Umiejętności Pan Hilary, do której uczęszczają głównie osoby dorosłe. Na wernisażu 11 września pięknie o ich artystycznym rozwoju mówił twórca i szef Akademii Piotr Adler. Pochwał nie szczędziła prowadząca grupę Iwona Ostrowska, artystka malarka, rodem z Wyszkowa.
 
Przybyłych na wernisaż przywitał Piotr Adler. Przypomniał, że prowadząca zajęcia Iwona Ostrowska (z domu Dyl) jest związana z Wyszkowem. Na półtoragodzinne zajęcia przyjeżdża z Warszawy w każdą środę. 
- Dla niej jest to chyba przyjemność, dla nas, jako Akademii, jest to olbrzymi zaszczyt. Myślę, że Iwona Ostrowska jest dziś jedną z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych współczesnych malarek polskich. 
W naszej Akademii zależy nam szczególnie, aby zajęcia odbywały się w przyjaznej, miłej i serdecznej atmosferze. I szczęśliwie nam się to udaje.
Chwalił duży postęp w pracach malarskich członków grupy, ich rozwój artystyczny. 
- Jolanta Dyl-Maćkowska (siostra Iwony), Irena Filipowicz, Agnieszka Głowacka, Iwona Koźliczak, Wioletta Runo, Inga Tolsdorf, Ewa Zaorska i Piotr Chojnacki – swoich uczniów przedstawiła Iwona Ostrowska. 
- Jestem zachwycona tym, że ludzie, którzy nie mieli do tej pory nic wspólnego z malarstwem i sztuką, robią tak wspaniałe rzeczy – podkreśliła Iwona Ostrowska. – Niezwykła jest atmosfera na zajęciach, ale też niezwykła wyobraźnia, niezwykłe spojrzenie na sztukę uczestników zajęć – artystów. Oni wszyscy się rozwijają. Jak te obrazy są przetwarzane, jak one zmieniają się od pierwszych zajęć do ostatnich. Te prace są na bardzo dobrym poziomie, nie powstydziłabym się, gdybym mogła ich zaprosić na profesjonalną wystawę. Macie tu perełki w Wyszkowie. 
Zachęcała do dokładnego przyjrzenia się obrazom, bo „każda praca potrzebuje uwagi”.
- Dzięki Iwonie zaczęliśmy inaczej postrzegać naturę – w imieniu grupy podziękowała Irena Filipowicz.
Na pytanie, dlaczego malują, zgodnie członkowie grupy odpowiadają: „Bo lubię”. 
„To mnie odpręża”, „Czuję się dowartościowana” – dodają.  
Podoba się im atmosfera i sposób prowadzenia zajęć. 
Ich interesujące wypowiedzi o odnalezionej pasji znajdziemy też w folderku do wystawy: 
Agnieszka Głowacka: „znajduję przyjemność w próbach sportretowania rzeczywistości. Zwłaszcza w tak miłym towarzystwie, jak nasza grupa malarska”.
Wioletta Runo: „Zawsze kochałam sztukę! Teraz w gronie wspaniałych kobiet mogę malować i spełniać swoje marzenia”.
Iwona Koźliczak: „Pracuję umysłem, sercem i rękoma w medycznym świecie, który nazywany jest sztuką czasu. W nieustającym napięciu między pięknem a cierpieniem odnalazłam ciszę, radość i pasję w sztuce tworzenia, jakim jest malarstwo”.
Piotr Chojnacki: „Maluję z wewnętrznej potrzeby”.  
Ewa Zaorska: „Maluję, bo lubię!”
Bywa, że Iwona czyta wiersz, który staje się inspiracją do malowania. Frajdę sprawia wspólne malowanie jednego obrazu, podarowanego komuś na urodziny, imieniny czy z innej okazji.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość