Małgorzata Ślesik-Nasiadko będzie pełniła obowiązki dyrektora „Hutnika”

Wydarzenia

Małgorzata Ślesik-Nasiadko będzie pełniła obowiązki dyrektora „Hutnika”

16.01.2025
autor: Sylwia Bardyszewska, fot. Biblioteka Miejska
Dyrektor Biblioteki Miejskiej Małgorzata Ślesik-Nasiadko będzie pełniła obowiązki dyrektora „Hutnika” - w wywiadzie udzielonym „Nowemu Wyszkowiakowi” poinformował burmistrz Piotr Płochocki.
 
W obszernym wywiadzie, który ukaże się w najnowszym wydaniu „Nowego Wyszkowiaka”, nie mogło zabraknąć pytań o kierownictwo Wyszkowskiego Ośrodka Kultury „Hutnik”.
 
Mariusz Kowalski wciąż pracuje na stanowisku dyrektora WOK Hutnik. Co dalej?
     - Wcześniej wielokrotnie współpracowałem z „Hutnikiem”, więc miałem wyobrażenie, jak to wygląda i jakich zmian chciałbym dokonać. Jeszcze przed wakacjami spotkaliśmy się z dyrektorem Kowalskim i powiedzieliśmy sobie, że prawdopodobnie będziemy chcieli dokonać na tyle obszernych zmian, że będzie się to wiązało ze zmianami personalnymi. I on to zrozumiał. Trwał sezon letnich wydarzeń i umówiliśmy się, że do rozmów powrócimy jesienią. I tak było. W ramach przeprowadzonych rozmów ostatecznie zgodziliśmy się co do konieczności zakończenia współpracy, o czym niezwłocznie poinformowałem na swoim FP. Rozpoczęła się procedura odwołania, którą w szczegółach precyzuje ustawa i postępowaliśmy w pełni zgodnie z tą procedurą, nie było tam żadnych zaskoczeń czy kontrowersji. Mariusz Kowalski złożył rezygnację. Przeprowadziliśmy konsultacje ze stowarzyszeniami, po konsultacjach mogłem dokonać odwołania. Od odwołania rozpoczyna bieg okres wypowiedzenia, który w tym przypadku kończy się w marcu. W międzyczasie dyrektor Kowalski będzie wykorzystywał należny do wykorzystania urlop. Mamy nadzieję ogłosić konkurs na nowego dyrektora jeszcze w styczniu albo na początku lutego. Nowy dyrektor będzie mógł objąć funkcję dopiero, gdy zwolni się obecne stanowisko, czyli od kwietnia. W okresie przejściowym, kiedy pan Mariusz będzie odbierał urlop, będzie pełniący obowiązki i tą osobą będzie Małgorzata Ślesik-Nasiadko.
 
Z pewnością rozmawiacie państwo z osobami zainteresowanymi tymi stanowiskiem czy takimi, które wy widzielibyście na tym stanowisku. 
     - Owszem, były takie sygnały od osób zainteresowanych, ale zamierzamy przeprowadzić uczciwy konkurs i jesteśmy ciekawi, kto się na nim pojawi. Jeśli mam jakąkolwiek osobistą preferencję, to wolałbym, żeby to był ktoś spoza Wyszkowa. Dobrze dla kultury w Wyszkowie byłoby, żeby przyszedł ktoś niezwiązany z żadnymi lokalnymi środowiskami, nieuwikłany w żadne relacje personalne, ktoś, kto zapewni faktyczne nowe otwarcie i obiektywne spojrzenie. Mamy tu, w mniejszej skali niż w sporcie, ale bardzo podobny problem. Brak długofalowej wizji rozwoju kultury czy sportu spowodował, że ona zeszła do podgrup. Mamy w Wyszkowie mnóstwo klubów sportowych i każdy funkcjonuje na własnych zasadach, tak samo mamy mnóstwo podmiotów kulturalnych. Każdy ciągnie kołdrę w swoją stronę. Nie chcąc faworyzować nikogo, chcemy bardziej zintegrować działania zarówno na rzecz kultury, jak i na rzecz sportu. W sporcie jest to trudniejsze, bo podmiotów jest więcej, są silniejsze, mają większe wymagania. Natomiast i tu, i tu problem jest podobny. Dlatego najefektywniejsze zmiany ma szanse przeprowadzić ktoś, kto nie jest związany z żadnym zainteresowanym środowiskiem w Wyszkowie. 
 
Cała rozmowa w najnowszym wydaniu „Nowego Wyszkowiaka”.
 
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość