Walka o klienta trwa nieustannie, niezależnie od pory roku, sytuacji gospodarczej, czy politycznej. W myśl zasady „wyróżnij się, albo zgiń” wiele firm poszukuje nowych, bardziej widocznych i nietypowych form oznakowania swojej siedziby, która wpływa nie tylko na jej widoczność, ale i na prestiż – wielkogabarytowe konstrukcje reklamowe zdecydowanie robią wrażenie swoim rozmiarem.
Konstrukcje reklamowe są widoczne z daleka
Konstrukcje reklamowe widoczne z odległości 2 kilometrów
Obecnie większość siedzib polskich firm jest oznakowana na różne sposoby - są to albo litery na dachu, elewacji lub kilkumetrowe totemy, stojące przed wejściem. Często jest to oznakowanie podświetlane, ale niestety zbyt małe, by było dobrze postrzegane z dużych odległości. W przypadku siedziby firmy, która znajduje się przy drodze szybkiego ruchu, w zagęszczeniu innych budynków, czy na terenie parku technologicznego, takie oznakowanie niewielkich rozmiarów może okazać się niewystarczające i firma nie będzie widoczna dla odwiedzających ją klientów. Dlatego jednym z lepszych rozwiązań, aby tę widoczność zwiększyć, jest kilkudziesięciometrowa konstrukcja reklamowa. Z reguły jest to strzelista rura, której zwieńczeniem jest logo lub ogromny kaseton.
O jakich rozmiarach mówimy? – Wielkogabarytowe konstrukcje reklamowe, jak sama nazwa wskazuje są gigantyczne – mogą sięgać nawet 30 metrów wysokości, a kasetony potrafią mieć nawet 20 m2! – mówi Jarosław Włodarczyk, właściciel firmy Graffico.pl, która zajmuje się produkcją reklam do nieba – Przy takiej wysokości reklamy oczywiście trzeba pamiętać o jej bezpieczeństwie. Nasi inżynierowie skrupulatnie obliczają masę całej reklamy i w zależności od rejonu Polski dobierają odpowiedni fundament oraz wiele innych parametrów, które zapewnią bezpieczeństwo osobom i budynkom w otoczeniu reklamy. Sam fundament to często kilkadziesiąt ton! – dodaje.
Taka gigantyczna wysokość zapewnia reklamie widoczność nawet z 2 kilometrów. Dzięki temu mamy pewność, że goście naszej firmy trafią do niej, nawet bez korzystania z GPS. Jak jednak oszacować jaka wysokość będzie pasowała do naszej siedziby? – Tak duże rozmiary powodują, że często człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie tego, jak reklama będzie finalnie wyglądać. Ale możemy to pokazać dzięki próbie balonowej – wyjaśnia Jarosław Włodarczyk – Chociaż nazwa na to wskazuje, nie latamy balonem, a wysokość reklamy określamy za pomocą podnośnika, który wzbija się na określoną wysokość. Dzięki temu Klient jest w stanie zwizualizować sobie wysokość reklamy, jej umiejscowienie i widoczność.
Konstrukcja reklamowa jako wizytówka marki
W przypadku firm, które sąsiadują ze sobą, znajdują się w obrębie parku technologicznego lub w swojej ofercie posiadają marki, którymi chcą się pochwalić, bardzo dobrym wyjściem jest inwestycja w konstrukcję prezentującą nie jedno, a kilka logotypów. Takie rozwiązanie nie wpływa na widoczność reklamy, a może być dobrym pomysłem na podzielenie kosztów jej wyprodukowania i zamontowania.
Kilkudziesięciometrowa konstrukcja reklamowa to również poważna inwestycja – zwłaszcza pod kątem technologicznym. Projekt technologiczny to dopiero początek przygody z tak wielką konstrukcją reklamową. Jej produkcja wymaga specjalistycznych maszyn i suwnic, a montaż specjalnych uprawnień wysokościowych i podnośników oraz dźwigów. Taki gabaryt może przerażać, dlatego warto wybrać firmę, która w swoim portfolio posiada już takie realizacje – wtedy mamy pewność, że nikt nie będzie się na nas uczył, a kilkadziesiąt ton stojących w przestrzeni nie będzie dla zagrożeniem dla otaczających budynków, parkingów, czy pieszych. Bo reklama, chociaż piękna i widoczna z daleka, powinna spełniać wszystkie normy i służyć nam przez długie lata.