700 tys. zł radni miejscy przeznaczyli na realizację drugiego etapu zagospodarowania placu Wyzwolenia. W kwestii tej inwestycji nie byli jednak jednomyślni.

Pierwszy etap – za 200 tys. zł – gmina zrealizowała w 2015 r. Drugi będzie znacznie droższy, m.in. ze względu na budowę drogi dojazdowej do budynków stojących wzdłuż placu i miejsc parkingowych. Do zagospodarowania pozostał większy teren, kosztowniejsze będą więc też nasadzenia. 

Radny Adam Szczerba zachęcał do zweryfikowania projektu zieleni. – Na wizualizacji widać, że nasadzenia dużych drzew planowane są przy parkingach, a ludzie narzekają, że później samochody są brudne. Od ul. Kościuszki można postawić taką zieloną barierę.

Na przedstawionej przez gminę wizualizacji jest miejsce na pomnik Stanisława Wolskiego, ostatniego przedwojennego burmistrza Wyszkowa, który podczas wojny ukrywał dwie małe Żydówki. Zdaniem władz gminy, plac jest doskonałym miejscem na upamiętnienie zarówno międzywojennej historii Wyszkowa, jak i lokalnej samorządności. Nie ma jednak ostatecznej decyzji co do formuły uhonorowania burmistrza Wolskiego; zdania w kwestii pomnika są podzielone. W kwocie 700 tys. zł nie jest więc ujęte to przedsięwzięcie.

Czy przeznaczenie tak dużej kwoty na zagospodarowanie placu Wyzwolenia to dobry pomysł? Wątpliwości na sesji rady miejskiej 10 sierpnia miał Włodzimierz Gryz. - Trzy lata temu miał być program inwestycji na kadencję – przypomniał. – Teraz wprowadzamy następną inwestycję wartości około miliona złotych. Nie twierdzę, że zagospodarowanie tego placu w całości jest niepotrzebne, ale jest wiele potrzebniejszych inwestycji. Zresztą jeszcze i tak nie porządkujemy w całości tego fragmentu miasta. Tych pieniędzy prawie nie będzie widać.

- To konsekwentne realizowania naszych założeń – przekonywała zastępczyni burmistrza Aneta Kowalewska. - To zamknięcie pewnego etapu. Poza tym przestrzeń publiczna jest dla mieszkańców coraz ważniejsza. To też inwestycja potrzebna i mieszkańcy ją docenią.

Ostatecznie radni poparli realizację projektu w tym roku. Gmina ma wkrótce ogłosić przetarg. - Mamy nadzieję, że po przetargu kwota będzie mniejsza – dodał skarbnik gminy Dariusz Korczakowski.