Kolej przeżywa renesans, choć mieszkańcy Wyszkowa, niestety, jeszcze tego nie odczuwają. Gmina Wyszków snuje natomiast plany odrodzenia tzw. parku kolejowego. Chce m.in. postawić stary tabor kolejowy, stworzyć przestrzeń zieloną i rekreacyjną, dać szansę na rozwój gastronomii. Zaprasza do konsultacji projektu „Kolej na park”.
Jako pierwsi do konsultacji zostali zaproszeni przedstawiciele Piaseczyńsko-Grójeckiego Towarzystwa Kolei Wąskotorowej, jednej z najstarszych w Polsce. Wyszkowski dworzec odwiedzili we wtorek 17 sierpnia. - Pokazaliśmy ten teren, jego potencjał. Chcemy pokrótce opowiedzieć, jak widzimy to miejsce za jakiś czas - późniejszą konferencję prasową rozpoczął burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Projekt „Kolej na park” podzielony jest na dwie części. Pierwsza ukierunkowana jest na sam dworzec, druga - pobliski teren zielony.

- Chcielibyśmy, żeby budynek dalej pełnił funkcję dworca PKP i PKS, żeby była poczekalnia, zaplecze sanitarne, kasy biletowe - założenia przedstawiła naczelnik wydziału rozwoju Żaneta Kozak. - Plus przebudowa i nadanie nowych funkcji, co poniekąd już się dzieje. Chcemy, żeby ten budynek był bardziej funkcjonalny, żeby miał więcej możliwości na stworzenie np. galerii wystawienniczej, przestrzeni dla organizacji pożytku publicznego.
Jednym z założeń jest dostosowanie terenu do potrzeb dworca autobusowego, w tym prywatnej komunikacji autobusowej do Warszawy. - Priorytetem jest jednak zachowanie istniejącej zieleni - zaznaczyła Żaneta Kozak.
Druga część dotyczy terenu zielonego po drugiej stronie budynków usługowych. - Potocznie nazywany jest parkiem kolejowym i w tym duchu chcemy zaproponować rozwój tego terenu. Myślimy o tym, żeby pozyskać stary tabor kolejowy, zaadaptować go na pomieszczenia np. organizacji pożytku publicznego. Chcemy stworzyć nową, funkcjonalną przestrzeń zieloną w naszym mieście, miejsce do realizacji różnorakich animacji, żeby to była przestrzeń tętniąca życiem - mówiła naczelnik wydziału rozwoju, wymieniając także: dodatkowe miejsca postojowe, psi wybieg, zieloną ścianę, ogród deszczowy.
- Obie części dzielą lokale usługowe. Być może uda się stworzyć zaplecze do rozwoju gastronomii, małą scenę. Chcemy też skomunikować ten teren pod kątem tras rowerowych (wiaty rowerowe, stacja naprawy rowerów) - dodała.
- Jako miłośnicy kolei uważamy, że to bardzo dobry pomysł, bardzo byśmy chcieli, żeby takie miejsca powstawały. Wesprzemy gminę w pozyskaniu taboru, służymy pomysłami, jeśli chodzi o aspekty kolejowe - zadeklarował prezes Towarzystwa Kolei Wąskotorowej Piotr Nowicki. - Park kolejowy to niekoniecznie tylko stary tabor, to mogą być rozwiązania dla dzieci, historyczne pomniki, wystawy. Kolej to bardzo duży dorobek cywilizacyjny, który łączył wiele aspektów. Kolej daje ogromne pole do popisu.
- Wagon towarowy ma ok. 10-12 m długości i 3 m szerokości. Zatem jest to powierzchnia ok. 30 m kw., na ogół bardzo solidnie wykonana. W tej chwili PKP Cargo i inne spółki sprzedają wagony wyprodukowane w latach 90. Mogą służyć jako zaplecze dla jakiejś organizacji, sale wystawiennicze. Można na platformie kolejowej postawić stoliki i zrobić coś w rodzaju tarasu. Są wagony towarowe przystosowane na tzw. mieszkalne, są biura czy zaplecze socjalne. Są wagony osobowe, jeszcze większe, które mają 10 przedziałów i w każdym można coś zrobić, pozostawiam wyobraźni co. Pole do popisu jest gigantyczne - opowiadał Piotr Nowicki. - Ogromną popularnością cieszą się kolejki ogrodowe, makiety kolejowe, zabawki kolejowe. Nam, jako miłośnikom, kolej wydaje się tematem nieskończenie szerokim, na jego bazie można naprawdę wiele zrobić na różne sposoby.
- Bardzo ciekawy jest aspekt budowy miejsca dla organizacji pozarządowych - dodał wiceprezes Michał Duraj. - W tej chwili nie jest to najbardziej reprezentacyjne miejsce w mieście. Ale kolej przeżywa renesans, więc miejmy nadzieję, że w przyszłości to miejsce będzie pulsowało energią mieszkańców.
Projekt ma być poddany konsultacjom społecznym, ale najpierw koncepcja. - Musimy coś konkretnego położyć na stół, żeby wszystkim łatwiej było dyskutować. Na jednej z najbliższych sesji chcę zaproponować radnym wprowadzenie środków na wizualizacje i koncepcje - planuje burmistrz. - Jeśli ktoś już dziś ma jakieś propozycje, to na zasadzie zwykłego kontaktu z urzędem zapraszamy do współpracy. Od jutra, z panów pomocą, będziemy robić rozpoznanie a propos zakupu taboru kolejowego.
- W pierwszej kolejności stworzymy koncepcję tego terenu i poddamy konsultacjom, czego efektem będzie projekt. To punkt wyjścia, który pozwoli nam ubiegać się o środki zewnętrzne - dodała Żaneta Kozak.
Ile kosztuje taki wagon? - Teoretycznie tyle, co złom, więc zależy, ile kosztuje złom - odpowiedział Piotr Nowicki. - Jesienią kupowaliśmy wagony kryte i kosztowały 10 tys. zł brutto. Ważą ok. 15 ton, a tona złomu kosztuje 700-800 zł. W tym roku taki wagon kosztował już 30 tys. zł netto, ale wszystko zależy od jego wartości użytkowej. Naszym największym wrogiem są firmy złomiarskie, które kupują tabor po to, żeby go przerobić na złom. Pozyskanie taboru jest jednak najłatwiejszą rzeczą. Najtrudniejszy i najdroższy jest transport. Trzeba mieć specjalny pociąg ze specjalnymi pozwoleniami, żeby wagon, który nie ma „papierka”, mógł przejechać.
Przypomnijmy, że teren prawie w całości należy do gminy Wyszków. - Prowadzimy z PKP rozmowy na temat zakupu działki i budynku, na którym stoi dawny dworzec PKS. Jest wstępna zgoda, ale oczywiście wszystko jest kwestią warunków - dodał burmistrz.