W scenerii hollywodzkiej gali oscarowej podczas studniówki bawili się, 18 stycznia, maturzyści I Liceum Ogólnokształcącego. Norwidziaki bal zorganizowały w hali sportowej swojej szkoły. - Zostawcie tu wiele dobrych emocji, bo za trzy miesiące w tej samej sali będziecie zdawać maturę - życzyła dyrektor Dorota Piotrowicz.
Liceum Norwida dumne jest ze swojej 105-letniej tradycji. Maturzyści przez kilkadziesiąt lat studniówki rozpoczynali polonezem „Pożegnanie ojczyzny” Kleofasa Ogińskiego. Od kiedy na ekrany wszedł „Pan Tadeusz” w reżyserii Andrzeja Wajdy, czyli od 20 lat, tańczą do muzyki Wojciecha Kilara.
Tegorocznego poloneza dyrektor Dorota Piotrowicz poprowadziła z przewodniczącym samorządu szkolnego Kajetanem Deptą, a wicedyrektor Wojciech Chaciński - z Sandrą Korytkowską. Za przygotowanie układu maturzyści podziękowali Małgorzacie Łysik i Zofii Bernatowicz.
Jak zauważyła dyrektor Piotrowicz, studniówka to symboliczne zakończenie pewnego etapu w życiu młodzieży. To czas, kiedy przygotowują się do egzaminów dojrzałości, wybierają dalszą drogę życia; czas kiedy, z nadzieją patrzy się w przyszłość, ale i czas podziękowań za to, co wydarzyło się w ostatnich latach.
- Do matury zostało dokładnie jeszcze 106 dni. Te 6 poświęćcie na odpoczynek, a 100 dni na ciężką, solidną pracę przed maturą. Życzę, by nauka nie była dla was ciężarem, trudem, aby przyniosła satysfakcję, byście bez stresu podeszli do egzaminu – do maturzystów zwróciła się dyrektor szkoły. - Życzę jak najlepszych wyników maturalnych, żeby były przepustką na wymarzone studia. Żebyśmy w czerwcu mogli wręczyć wam Oskary - nawiązując do scenerii dzisiejszego balu – w postaci najlepszych świadectw maturalnych. Bawcie się świetnie, zostawcie tu wiele dobrych emocji, bo za 3 miesiące w tej samej sali będziecie zdawać maturę.
Doskonałych wyników maturalnych życzył również starosta Jerzy Żukowski. - Wszyscy pamiętacie dzień, w którym stanęliście w murach tego szacownego liceum. Mam nadzieję, że wasze plany i marzenia spełniły się chociaż w części. Jeśli nie, to pamiętajcie, że to dopiero początek waszej drogi przez życie - dodał.
Szymon Depta, w imieniu rodziców, podziękował dyrekcji szkoły, nauczycielom i wychowawcom nie tylko za przekazywanie uczniom wiedzy, ale też za ciepło, wyrozumiałość i stwarzanie w szkole rodzinnej atmosfery.
O zawiązanych przyjaźniach i głębszych uczuciach - być może na całe życie - mówił maturzysta Kajetan Depta. - Myślę, że większość z nas zmieniła się na lepsze - podkreślił. - Nie byłoby to możliwe bez wkładu naszych nauczycieli. Żadne cytaty nie opiszą, jaką radość i ulgę czuję w tym momencie. Zakończę więc prostymi słowami: dziękuję, że jesteście.
Trzy lata w liceum, jak zauważyli prowadzący część oficjalną Weronika Zglecz i Szymon Andrzejewski, minęły bardzo szybko. - Dziś chcemy podziękować wszystkim, którzy poświęcali swój czas i wysiłek na edukowanie i wychowywanie nas - zwrócili się do nauczycieli. - Towarzyszyliście nam każdego dnia, byliście świadkami naszych sukcesów, ale i porażek. Doceniamy trud, jaki włożyliście w nasze nauczanie. Pragniemy gorąco podziękować za przekazaną wiedzę, za waszą wyrozumiałość i cierpliwość. Wiemy, że nie jesteśmy idealni, dziś mamy okazję, by przeprosić za wszelkie niedociągnięcia z naszej strony, za nasze przewinienia, kłopoty, których nieumyślnie przysporzyliśmy.
Szczególne podziękowania maturzyści skierowali, oczywiście, do wychowawców: Grażyny Piotrowicz (klasa 3A), Beaty Ziembowskiej (klasa 3B), Agnieszki Jezierskiej (klasa 3C), Janusza Kosińskiego (klasa 3D), Patrycji Ogrodzińskiej (klasa 3E) i Katarzyny Mielcarz (klasa 3F).
Gorąco podziękowali również rodzicom: - Za wszystko, co dla nas robicie. Za życie, miłość i wsparcie w trudnych chwilach.
Część oficjalna studniówki rozpoczęła się polonezem, a zakończyła walcem wiedeńskim La petite mort, którego zatańczyli: Tymoteusz Chwiejczak i Zuzanna Kilen, Kamil Prus i Julia Antoniak, Jakub Wronkowski i Oliwia Juszczyńska, Szymon Karp i Jowita Krawczyk, Jakub Mastela i Julia Majewska, Kajetan Depta i Sandra Heronimek, Maciej Stasiak i Olga Pieńczuk oraz Dawid Ponichtera i Weronika Chodkowska. Do występu przygotowywali się przez kilka miesięcy pod okiem koleżanki, maturzystki Oliwii Bali.
Maturzyści, którzy tego wieczoru zamienili się piękne i szykowne gwiazdy kina, bawili się do białego rana.