Działają pięć lat (foto)

Wydarzenia

Działają pięć lat (foto)

25.03.2017
autor: Elżbieta Borzymek
Wyszkowski Klub Gazety Polskiej na jubileusz swojego 5-lecia zaprosił 22 marca do biblioteki miejskiej. Gościem specjalnym był Tomasz Sakiewicz, dziennikarz i publicysta. Mówił o roli i funkcjonowaniu Klubów Gazety Polskiej, a jest ich ok. 400 w Polsce i na świecie. Odniósł się do obecnej polityki Polski i jej sytuacji międzynarodowej po ostatnich wyborach. 
Niestety, i tym razem doszło do konfliktu. Tuż po spotkaniu, ok. 20.30, wyszkowska policja przyjęła zgłoszenie o kradzieży banera KOD. 
Podsumowaniem 5 lat wyszkowskiego klubu był film przygotowany przez Jolę Oleksiak, członkinię klubu. Pokazywał działania podejmowane w minionych 5 latach przez wyszkowski Klub Gazety Polskiej, który systematycznie uczestniczy w ogólnopolskich uroczystościach patriotycznych, miesięcznicach i rocznicach katastrofy smoleńskiej, manifestacjach. W Wyszkowie organizuje spotkania, wystawy, kultywuje pamięć o żołnierzach wyklętych. Członkowie klubu znajdują też czas na wspólny relaks, corocznie uczestniczą z rodzinami w spływach kajakowych. 
Marek Głowacki przedstawił zasady, którymi kieruje się wyszkowski klub. Podstawą jest Karta Klubów Gazety Polskiej (dostępna w Internecie). – Jest ona bardzo szeroka, pojemna – zaznaczył. – Umożliwia najróżniejsze działania. Generalną naszą zasadą jest otwartość na inne środowiska, na wszystkie środowiska konserwatywne, niepodległościowe, patriotyczne,  katolickie. Z tymi środowiskami chętnie współpracujemy, organizujemy wspólne przedsięwzięcia. My nie szukamy nigdzie wrogów, szukamy osób, które współpracują – powtórzył. – Z jednej strony jesteśmy mocno zakorzenieni tutaj na miejscu, z drugiej działamy na arenie ogólnopolskiej, włączając się w ogólnopolski ruch patriotyczno- niepodległościowy – podsumował. 
Gościem spotkania był Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”. W swoim wystąpieniu więcej czasu poświęcił wewnętrznej sytuacji Polski i jej pozycji na arenie międzynarodowej niż Klubom Gazety Polskiej, o co został poproszony. 
- W tej chwili Polska zaczęła pewną grę, która w UE spotyka się z gigantycznym oporem – tłumaczył. – Ta gra polega na tym, żeby państwa mogły decydować o swoich losach bez względu na interesy urzędników brukselskich i bez względu na interesy dominującego państwa w UE – Berlina. Finał tej gry może być tylko taki, że albo przegramy i Polska stanie się jednym z takich krajów, jak jest dzisiaj Holandia, Grecja, Portugalia, bez znaczenia, chociaż rozwiniętej gospodarce. A być może sytuacja będzie jeszcze gorsza, bo nam nie pozwolą rozwinąć tej gospodarki. Albo też Polska przekształci się w jednego z suwerenów UE.
- Używa się wszelkich środków, a szczególnie państwa dominujące, żeby nam uniemożliwić wygranie tej gry – kontynuował. – I to, co się działo wokół Donalda Tuska, to z punktu wiedzenia Angeli Merkel czy urzędników unijnych wcale nie byłą obroną kolegi. Była to tylko obrona interesów niemieckich, obrona pewnej koncepcji Unii, która polega na tym, że można na tyle upokorzyć dany kraj, że wybierze się kandydata z tego kraju nawet wbrew woli jego rządu.
Więcej na tn temat w kolejnym wydaniu Nowego Wyszkowiaka, w sklepach i kioskach od 28 marca.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość