Co, nie poznajesz mnie? Dawaj dwie stówki - usłyszał mieszkaniec gminy Długosiodło od jednego z dwóch napastników, którzy zajechali mu drogę, a następnie grozili i okradli. Obaj zostali tymczasowo aresztowani.
 

Pod koniec minionego tygodnia do policjantów z posterunku w Długosiodle zgłosił się 47-letni mieszkaniec tamtejszej gminy. Z jego relacji wynikało, że kiedy jechał rowerem do domu, został zaatakowany przez dwóch mężczyzn, którzy zajechali mu drogę skuterem. Zdarzenie miało miejsce na granicy powiatów wyszkowskiego i ostrowskiego. Napastnicy zażądali pieniędzy, grozili butelką, pozbawieniem życia i zdrowia w przypadku powiadomienia policji. Przerażony 47-latek oddał wszystkie pieniądze, jakie miał przy sobie, czyli 200 zł. - Jeden z napastników chciał zostać na tyle dobrze zapamiętany, że postanowił ściągnąć kask ochronny i zapytać ofiarę: „Co, nie poznajesz mnie? Dawaj dwie stówki” - relacjonuje rzecznik policji kom. Damian Wroczyński. 

Napastnicy wyrwali banknot mężczyźnie i odjechali. Kilkanaście minut później zarejestrowały ich kamery monitoringu na pobliskiej stacji paliw, gdzie kupili 3 piwa. Za alkohol zapłacili zresztą skradzionym banknotem.

Policjanci jeszcze tego samego dnia ustalili tożsamość i adresy zamieszkania podejrzanych. Mieszkańcy gminy Wąsewo w wieku 28 i 45 lat od razu zostali namierzeni i zatrzymani. Trafili do celi Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.

W tym czasie śledczy zbierali materiał dowodowy, na podstawie którego obydwaj mieszkańcy powiatu ostrowskiego usłyszeli zarzut rozboju. Sąd Rejonowy w Ostrowi Mazowieckiej przychylił się do wniosku policjantów i prokuratora, stosując wobec zatrzymanych najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwo zgodnie z Kodeksem karnym grozi im do 12 lat więzienia.