Baner desktopowy
Baner mobilny
materialy/info/med1/16637.jpg

Wydarzenia

Burmistrz dostał sygnał ostrzegawczy?

26.06.2025
autor: SB
Mało brakowało, a burmistrz nie otrzymałby wotum zaufania za 2024 r. Co ciekawe, nie poparła go część radnych koalicji. Co zastanawiające, dyskusja nie wskazywała wcale na taki wynik głosowania. Znacznie korzystniejszy dla Piotra Płochockiego przebieg miało głosowanie w sprawie udzielenia absolutorium.
 
Od kilku lat rady gmin głosują nie tylko absolutorium dla wójtów i burmistrzów za miniony rok, ale też wotum zaufania. Wotum poprzedzone jest raportem o stanie gminy, który wójt czy burmistrz przedstawia do końca maja. Raport zawiera nie tylko podsumowanie finansowe czy inwestycyjne, sprawozdanie budżetowe, ale też stan realizacji gminnych strategii, pracy urzędu. To dokument dość obszerny, wyszkowski liczy 90 stron. Na sesji absolutoryjnej odbywa się debata nad raportem, w której mogą wziąć udział nie tylko radni, ale też mieszkańcy – po uprzednim zgłoszeniu się. W powiecie wyszkowskim z tej możliwości mieszkańcy korzystają jednak niezwykle rzadko. 
 
Gmina dostała i wydała
W 2024 r. dochody gminy Wyszków wyniosły 263 mln 245 tys. zł (99% planu). 54% dochodów to dochody własne, a tu podstawowy wpływ stanowią podatki i opłaty lokalne. Największy dochód stanowi udział gminy w podatku dochodowym od osób fizycznych, ale niewiele mniej wynosi podatek od nieruchomości (31 mln zł). 
Wydatki wyniosły 267 mln 347 tys. zł (91% planu), w tym wydatki inwestycyjne - 45 mln 261 tys. zł (77% planu). 
Najwięcej pieniędzy gmina wydała na oświatę – 115 mln 655 tys. zł (43% budżetu gminy). 
- Najwięcej środków przeznaczamy na wynagrodzenia. To są wynagrodzenia we wszystkich naszych jednostkach – podkreśliła skarbnik gminy Anna Osowiecka. To kwota 92 mln 856 tys. zł.
Kolejna istotna pozycja w gminnych wydatkach to gospodarowanie odpadami komunalnymi. Wpływy z opłat uiszczanych przez mieszkańców wyniosły 14 mln 092 tys. zł, wydatki - 18 mln 133 tys. zł. 
W 2024 r. gmina zakończyła budowę kanalizacji i ulicy Szlachetnej w Leszczydole-Nowinach oraz Sosnowej w Wyszkowie, budowę kanalizacji sanitarnej na osiedlu Zakręzie (etap IV). Chodniki powstały przy ul. Szkolnej w Gulczewie, ul. Latoszek w Wyszkowie, ul. Leśnej do Leszczydołu Starego (etap I); miejsca postojowe: przy SP3 i przy ul. Drzewieckiego.
Kamieńczyk ma nową ulicę – Makową, Wyszków – Poziomkową i Sasankową, Rybno - Osiedlową. Cztery ulice (w Lucynowie, Rybienku Starym i Ślubowie) zostały wykonane tzw. metodą natryskową. Kontynuowana była budowa ulic w pobliżu firmy Quad, a rozpoczęta przebudowa ul. Pułtuskiej.
Z inwestycji niedrogowych: budowa toru rowerowego typu pumptrack przy SP nr 5 w Wyszkowie, kontynuacja budowy sali gimnastycznej przy SP w Rybnie, wymiana pokrycia dachowego na Przedszkolu nr 7, kontynuacja prac związanych z przebudową wyszkowskiego dworca, modernizacja boisk na stadionie i przy SP4, modernizacja pływalni „Błękitna”.
Dochody przypadające na jednego mieszkańca – 6.700 zł, wydatki – 6.800 zł. Gmina realizowała 20 projektów ze wsparciem zewnętrznym – ponad 540 zł na mieszkańca. Inwestycje to ponad 1 tys. zł na mieszkańca. 
Zadłużenie gminy na koniec ubiegłego roku - 24 mln 519 zł.
Wojciech Rojek zauważył, że znaczna część realizowanych inwestycji została zapoczątkowana jeszcze w poprzedniej kadencji. - Środki zostały pozyskane w ubiegłych latach. Dobrze, że zostały spożytkowane i wszystkie inwestycje zaplanowane ze środków zewnętrznych zostały wykonane – skomentował.
- Budżet został zrealizowany nie w sposób idealny, ale zadowalający – podsumowała skarbnik gminy. - Dobra realizacja dochodów i oszczędności w wydatkach spowodowały, że deficyt na koniec roku wyniósł tylko 4 mln 101 tys. zł, przy planowanym na początku roku 27 mln zł. Dodam, że rok 2023 zamknął się deficytem w wysokości 8 mln 993 tys. zł – przypomniała Anna Osowiecka. 
Uchwalając budżet na 2024 r. zaplanowano kredyt w wysokości 20 mln 770 tys. zł, ale ostatecznie gmina zaciągnęła zobowiązanie w wysokości 9 mln zł.
 
Budżet obywatelski
Justyna Tchórzewska przypomniała, że gmina nie wprowadziła budżetu obywatelskiego. - Za poprzedniego burmistrza zgłaszałam, dlaczego nie posiadamy budżetu obywatelskiego. Tłumaczył, że mamy fundusz sołecki. Oczywiście, jest czymś innym niż budżet obywatelski. Byłby on bezpośrednią formą zaangażowania. Mam słynne pytanie: cóż szkodzi spróbować? - zapytała.
- Nie odpowiem, nawiązując do konwencji, cóż szkodzi obiecać. Zawsze byłem zwolennikiem inicjatywy obywatelskiej, wszelkiego rodzaju funduszy obywatelskich. Za każdym razem to powinien być jednak garnitur szyty na miarę – odpowiedział burmistrz Piotr Płochocki. - Chcemy wrócić do funduszu sołeckiego, który wychodzi z bardzo podobnej idei uspołecznienia inwestycji. Ta propozycja jest nam jak najbardziej potrzeba, tylko musielibyśmy do niej usiąść odpowiednio wcześnie i uszyć ją na miarę. Nawet Warszawa miała początkowo problemy, bo zgłaszano projekty, które często rozbijały się o realia. W konsekwencji w następnych edycjach mieszkańcy byli zniechęceni. Mamy inicjatywę lokalną. Dobrze tak budować aparaty, żeby nie dublowały swoich kompetencji.
 
Korki a fiskus
Paweł Zawadzki poruszył temat zachęcania mieszkańców do rozliczania się z fiskusem w Wyszkowie: - Mamy 142 mln zł dochodów własnych, w tym prawie 70 mln zł to udział w PIT. Czy miasto ma strategię, żeby pozyskiwać mieszkańców, żeby rozliczali się w naszym urzędzie skarbowym? Od tego zależą dochody gminy. Znaczna część mieszkańców Wyszkowa pracuje w Warszawie, a rozlicza się w Wyszkowie. Dojeżdżają codziennie, korzystają z dróg, mostów, niestety są narażeni na korki. Żebyśmy przyłożyli się do tego, żeby postarać się zmniejszyć korki na moście w Wyszkowie poprzez np. działania odnośnie nieszczęsnego ronda przy „Wyszkowiance”.
Burmistrz przypomniał, że gmina publikowała w mediach społecznościowych posty zachęcające do rozliczania się w Wyszkowie. - Jeśli jest idea, żeby wyjść dalej, jesteśmy otwarciu. Są samorządy, które organizują loterie. Nam podatek PIT w tym roku wyszedł dobrze, duża część mieszkańców się tutaj rozlicza – ocenił Piotr Płochocki. - Na pewno ten potencjał można poprawić, ale nie jest tak, że na horyzoncie problemów określiłbym ten problem jako priorytetowy. Raczej chodzi o to, żeby zapewniać przedsiębiorcom komfort, żeby ich zatrzymywać i próbować pozyskiwać kolejnych.
 
Dlaczego nikt do nas nie przychodzi?
Do udziału w debacie o raporcie nie zgłosił się ani jeden mieszkaniec. - Dlaczego tak się dzieje, że nikt do nas nie przychodzi? - zastanawiał się Bogdan Osik. - Czy my nie potrafimy wykorzystać kanałów informacyjnych, żeby zachęcić mieszkańców? Informacja jest w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie każdy to znajdzie. Wykorzystujmy wszystkie kanały informacyjne. Kręcimy dużo rolek. Może w tym kierunku pójdźmy, żeby zachęcić mieszkańców?
- Biorę tę uwagę do siebie. Pana prośba byłaby skuteczniejsza, gdyby została zgłoszona wcześniej niż dzisiaj – do radnego zwróciła się zastępczyni burmistrza Alicja Staszkiewicz. - Odnotowuję i w przyszłym roku taka informacja na pewno się pojawi.
 
Kto nie udzielił burmistrzowi wotum zaufania?
Wynik głosowania wotum zaufania może zaskakiwać. Mało brakowało, a Piotr Płochocki wotum by nie dostał. Rada gminy podejmuje je bezwzględną większością głosów ustawowego składu. W przypadku Rady Miejskiej w Wyszkowie do uzyskania wotum burmistrz potrzebuje więc 11 głosów „za” i dokładnie tyle dostał. To głosy: Moniki Bieżuńskiej, Lidii Błachnio, Artura Brzezińskiego, Marcina Króla, Michała Mielcarza, Adama Szczerby, Mateusza Śniadały, Marcina Turowskiego, Adama Wrzoska, Katarzyny Wysockiej i Mateusza Wyszyńskiego. 
Co ciekawe, po drugiej stronie znaleźli się radni z opozycji, ale też z koalicji. Głos przeciw oddał jeden radny i to z komitetu burmistrza Paweł Zawadzki. Było też 9 głosów wstrzymujących się, które do bezwzględnej większości się nie wliczają. Od głosu wstrzymali się radni opozycji Radosław Biernacki, Wojciech Rojek i Paweł Turek, radni z koalicji, a więc z listy PiS – Waldemar Karłowicz, Joanna Kulesza, Barbara Łapińska, Piotr Pokraśniewicz i Justyna Tchórzewska oraz z listy WIS Masz Wybór – Bogdan Osik. 
 
Absolutorium
Podstawą do udzielenia absolutorium burmistrzowi jest wykonanie budżetu gminy.
- To budżet częściowo odziedziczony po poprzedniej radzie i poprzednim burmistrzu, ale widać, był dobrze zaplanowany. Inwestycje zostały wykonane. Cieszymy się, że deficyt był 4 mln zł na zaplanowane 27 mln zł, ale chyba nie możemy sobie całej zasługi przypisywać. Pod koniec roku był wpływ dodatkowych środków z racji nowego naliczania udziału w podatku PIT – przypomniała Katarzyna Wysocka.
Skarbnik przyznała, że z tego tytułu do gminnej kasy wpłynęło 7 mln zł. 
 
Śmieci
Paweł Zawadzki nawiązał do opłat za gospodarowanie odpadami: - Gmina zebrała 14 mln zł, dołożyliśmy 4 mln zł, system się spiął. W tym roku po zmianach uszczelniających pan burmistrz zakomunikował, że w ostatnich 4 miesiącach mamy oszczędności rzędu 1 mln 600 tys zł, czyli 400 tys. zł miesięcznie. Reasumując 11 miesięcy, mamy prawie 4 mln zł. Wynikałoby z tego, że system może nam się spiąć bez podwyżek, które przegłosowaliśmy.
- Nie chodziło o podwyżki, ale o zmianę systemu naliczania. Zmiana sytemu spowodowała, że mamy więcej środków – odpowiedziała skarbnik gminy. - Wpływa nam więcej, porównując do roku poprzedniego. W tym samym okresie wpływa o 400 tys. zł więcej, ale nie tylko z tytułu, że podnieśliśmy. Jeśli ktoś płacił za jedną osobę, a mieszkały 4, a teraz musi za 4 płacić, to ma podwyżkę. A tak było nagminnie w wynajmowanych mieszkaniach. Podwyżka nie była niepotrzebna. Jeśli okaże się, że ludzi znaleźliśmy aż tyle, że nam pieniędzy zostanie, to w każdej chwili opłatę można obniżyć.
Paweł Zawadzki zauważył, że w tym roku ilość odpadów spadła. W okresie luty – kwiecień z sektorów zebrano o 860 ton śmieci. - Nie znaczy to, że mamy większe wpłaty i dlatego jest lepiej, tylko mniej śmieci jest zbieranych. W PSZOK zebrano o 273 tony mniej śmieci. To nam powoduje oszczędności – uważa radny Zawadzki. 
Radosław Biernacki zauważył, że na obniżkę lub podwyżkę opłaty będzie miał wpływ przetarg na odbiór odpadów. - Są przypadki, że teraz mieszkają 2 osoby, a płacą za 4 – dodał. Opłata w blokach naliczana jest bowiem od ilości zużytej wody, a z tej mieszkańcy korzystają na bardzo różnym poziomie.
 
Wspólny owoc
Głosowanie absolutorium zakończyło się wynikiem znacznie korzystniejszym dla burmistrza, bowiem głos „za” oddało 16 radnych. Od głosu wstrzymali się radni opozycji: Radosław Biernacki, Wojciech Rojek, Mateusz Śniadała i Paweł Turek oraz jeden radny koalicji Paweł Zawadzki.
- To wspólna praca i wspólny owoc – radnym i urzędnikom podziękował Piotr Płochocki. - Ona czasami bywa ciężka, bo to są naprawdę bardzo odpowiedzialne rzeczy, które próbujemy robić. Wiem, że każdy kołdrę ciągnie we własną stronę, ale najważniejsze, że nad najbardziej istotnymi dla mieszkańców sprawami potrafimy się zjednoczyć. Mam nadzieję, że to jest zwiastun nowych, dobrych czasów; że w ramach nawet trudnych dyskusji będzie nam się udawało dojść do konsensusu. 
WOK Hutnik - Artystyczne Podsumowanie Roku
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Zitcom
Zitcom