W piątkowy wieczór, 24 listopada, w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Wyszkowie, w sali im. prof. Ludwika Maciąga, odbył się wernisaż wystawy malarstwa Katarzyny Słowikowskiej-Zakrzewskiej. Dodatkową atrakcją był półgodzinny recital piosenek w wykonaniu artystki.
Katarzyna Słowikowska, mieszkanka Kamieńczyka, jest absolwentką Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu i Studium Reklamy w Ciechanowie, od 2006 r. należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. Malować zaczęła dzięki prof. Ludwikowi Maciągowi. Maluje tylko z natury. Jest uczestniczką krajowych i międzynarodowych plenerów malarskich.
Z otaczających ją łąk, pól i lasów uczyniła swoją pracownię. W znakomitej większości to z tych miejsc czerpie inspirację do swojej twórczości, pozostając wierną malarstwu krajobrazowemu. Od początku swojej drogi artystka skupia się na bacznej obserwacji kolorów, kompozycji i rytmu otaczającej jej przyrody, serwując w obrazach ich syntezę – czytamy na plakacie zapowiadającym wystawę.
Na wystawie prezentowane są obrazy wykonane przede wszystkim w jej rodzinnym Kamieńczyku oraz na międzynarodowym plenerze w okolicach Ełku.
Podczas wernisażu obejrzeliśmy prezentację, gdzie malarka pokazała swoją pracę „od kuchni”. Zdjęcia były wykonane m.in. w Kamieńczyku, Długosiodle, Zakopanem, na Mazurach, a także w czasie wypraw zagranicznych, w tym w Japonii.
Katarzyna Słowikowska-Zakrzewska nie tylko pięknie maluje, ale też pięknie śpiewa. Zapowiadana na plakacie „piosenka na żywo” to półgodzinny recital piosenek w jej wykonaniu. Zaczęła piosenką „Polubiłam pejzaż ten” z repertuaru Anny Jantar, były też „Tańczące Eurydyki” z repertuaru Anny German czy „Ludzkie gadanie” z repertuaru Maryli Rodowicz.
- Udała mi się dziewczynka – powiedziała cicho wzruszona Maria Słowikowska, mama bohaterki wieczoru, również malarka.