25 lat temu odsłonięto pomnik pamięci Żydów Wyszkowa. Dziś nie przynosi chluby ani miastu, ani Żydom

Wydarzenia

25 lat temu odsłonięto pomnik pamięci Żydów Wyszkowa. Dziś nie przynosi chluby ani miastu, ani Żydom

14.09.2022
autor: Elżbieta Szczuka
Te kamienie to wszystko, co pozostało z pulsującej życiem społeczności żydowskiej, która odegrała ważną rolę w dziejach Wyszkowa – czytamy na pamiątkowej tablicy umieszczonej na ścianie pomnika pamięci Żydów Wyszkowa przy ul. Łącznej, odsłoniętego 25 lat temu, 14 września 1997 r.
 
Ludność wyznania mojżeszowego zaczęła osiedlać się w Wyszkowie po 1795 r., po sekularyzacji dóbr biskupów płockich. Jeszcze w 1808 r. wśród 437 mieszkańców Wyszkowa było 6 Żydów, w 1827 r. stanowili już 29 procent liczącego 960 mieszkańców miasta, zaś w przededniu wybuchu II wojny światowej - prawie połowę. Nie było oddzielnej żydowskiej dzielnicy. Zmarłych grzebano na kirkucie, który był zlokalizowany na nadbużańskiej skarpie, przy końcu ulicy Łącznej. Wyszkowski cmentarz został założony prawdopodobnie w połowie XIX w., wcześniej żydowscy mieszkańcy byli grzebani w innych miastach.
Hitlerowska okupacja rozpoczęła się od strasznych represji w stosunku do ludności żydowskiej. 8 września 1939 r. oddziały niemieckie wkraczające do miasta od razu zastrzeliły kilku Żydów napotkanych na ulicy. Przystąpiły także do podpalania przy użyciu miotaczy ognia i pocisków zapalających ocalałych budynków. To był dopiero początek tragedii wyszkowskich Żydów. 200-osobowa grupa Żydów uciekająca z płonącego miasta została zawrócona na rynek i tu wśród ściany ognia prawie wszystkich hitlerowcy oprawcy rozstrzelali. (..) Nazajutrz niemieccy żołnierze rozstrzelali przy ul. Świętojańskiej 50 mieszkańców Wyszkowa wyznania mojżeszowego – czytamy w „Dziejach Wyszkowa i okolic” Janusza Szczepańskiego. 
W następnych dniach w jednej ze stodół na rozkaz gestapowca spalono żywcem 77 Żydów. W drugiej połowie września 1939 r. w Wyszkowie nie było już mieszkańców wyznania mojżeszowego. Niemcy zdewastowali cmentarz, nagrobki wykorzystano m.in. do utwardzenia brzegów Strugi i placu przed siedzibą żandarmerii przy ul. Zakolejowej. 
Po wojnie Żydzi nie wrócili do Wyszkowa.
W latach 60. na terenie cmentarza żydowskiego była kopalnia piasku, potem pola uprawne. Często można było tam znaleźć walające się na ziemi ludzkie czaszki.
 
Przywracanie pamięci
Prace związane z budową pomnika rozpoczęły się na początku lat 90., na zlecenie Instytutu Żydowskiego w Warszawie. Został odsłonięty 14 września 1997 r. Gośćmi uroczystości byli m.in. ambasador Stanów Zjednoczonych Nicolas Rey (potomek Mikołaja Reja), ambasador Izraela w Polsce Yigol Antebi i Rachel Wertseide, jedna z dziewcząt uratowanych przez rodzinę burmistrza Stanisława Wolskiego.
Na ścianie pomnika została umieszczona metalowa tablica ku czci urodzonego w 1919 r. w Wyszkowie Mordechaja Anielewicza, dowódcy powstania w getcie warszawskim w 1943 r. - niestety, ukradziona i sprzedana na złom w marcu 2010 r. Do dziś nieodtworzona, choć sprawców ujęto.
Dziś stan kirkutu nie przynosi chluby naszemu miastu. Zarośnięty, odpadający ze ścian pomnika tynk, uszkodzona blacharka. Akcyjnie cmentarz sprzątają grupy wyszkowian.
Więcej na ten temat w kolejnym wydaniu Nowego Wyszkowiaka, w sklepach i kioskach od piątku 16 września.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość