PIŁKA NOŻNA: Zacięty bój z beniaminkiem

Sport

PIŁKA NOŻNA: Zacięty bój z beniaminkiem

21.10.2021
autor: M
Wiele emocji dostarczył niedzielny mecz Bugu z beniaminkiem rozgrywek – Madziarem Nieporęt. W spotkaniu, obfitującym w wiele okazji strzeleckich dla obu drużyn, rzutem na taśmę lepsi okazali się bardziej doświadczeni goście.

Wyraźnym faworytem tego spotkania był nasz zespół. Madziar przed ostatnią kolejką zajmował w tabeli dopiero 4. od końca miejsce. Poza tym zespół z powiatu legionowskiego jest absolutnym beniaminkiem ligi okręgowej. Dla niego to dopiero trzeci sezon rozgrywkowy, ale dwa poprzednie, co istotne, okrasił awansami.
Szczególnie w pierwszej odsłonie dogodnych okazji strzeleckich było bez liku. W 8. minucie Dominik Penkul strzelił silnie w kierunku dalszego słupka i bramkarz ratował się wybiciem piłki przed siebie. Z kolei na rzut rożny futbolówka została wybita po sytuacyjnym uderzeniu Łukasza Kamińskiego. W 23. minucie miejscowi wprowadzili bardzo groźną sytuację. Zakończyła się strzałem w sytuacji sam na sam, po którym piłka odbiła się od obu słupków, a po chwili Mateusz Maciak wybił ją sprzed pustej bramki. Dobrą okazję miał również młodszy brat Mateusza. Po strzale głową Krzysztofa bramkarz z olbrzymim trudem odbił piłkę na rzut rożny. Strzału również głową próbował Nikodem de Sousa Costa, ale znów zwycięsko z pojedynku wyszedł bramkarz. Po półgodzinie Madziar skarcił rywala za jego nieskuteczność. Po dalekim podaniu w głąb pola karnego nasi defensorzy zostawili napastnika zupełnie samego i ten nie miał problemu z pokonaniem Jakuba Imiołka. Trzy minuty później powinien być remis. Po uderzeniu Kamińskiego bramkarz odbił piłkę przed siebie, a Krzysztof Maciak, mając przed sobą tylko pustą bramkę, strzelił nad poprzeczką. Strzelecką niemoc przełamał dopiero Jakub Rejnuś. Po płaskim dośrodkowaniu K. Maciaka nasz atakujący, mimo naporu rywala, strzelił silnie przy dalszym słupku i bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Po tym golu zanosiło się, że na przerwę zespoły zejdą z remisem. Jednak w 42. minucie bardzo aktywny K. Maciak uruchomił de Sousę. Nasz młodzieżowiec najpierw wyprzedził obrońcę, potem bramkarza, który niepotrzebnie wyszedł z bramki w okolicę linii bocznej. Po chwili wydawało się, że piłka spadnie pod nogi obrońcy Madziara, ten jednak nie opanował jej, a sam przed pustą bramką znalazł się Kamiński. Napastnikowi Bugu pozostało już tylko strzelenie być może najłatwiejszej bramki w barwach klubu.
Po wznowieniu gry wydawało się, że goście pójdą za ciosem. Nasi gracze szybko chcieli podwyższyć prowadzenie i uspokoić grę. Pierwszym symptomem takiego nastawienia był strzał M. Maciaka w poprzeczkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Po kilku minutach był jednak remis. Dwóch naszych obrońców nie zdążyło za rywalem, który z 8 metrów wykorzystał z zimną krwią dogodną sytuację. Od tego moment meczu oba zespoły poszły na wymianę ciosów. Więcej uwagi poświęcały atakom niż bronieniu własnej bramki. Lepiej na tej taktyce wyszli przyjezdni. W 83. minucie obrońca Madziara minął się z piłką, do której dopadł rezerwowy Bugu Łukasz Kowalczyk. Nasz rutynowany napastnik zachował spokój i w sytuacji sam na sam przerzucił piłkę nad bramkarzem. Warto jeszcze wspomnieć o imponującym rajdzie de Sousy. Nasz młody pomocnik w 88. minucie ruszył z piłką niemal z własnego pola karnego. Minął w sumie 6 rywali, z których 2 go faulowało i po przerwaniu akcji obejrzało żółtą kartkę. Jedyna groźna okazja dla Nieporętu w końcówce – to strzał głową po dośrodkowaniu z rożnego, który poszybował tuż nad poprzeczką.
Można już z pewnością stwierdzić, że wicemistrz poprzedniego sezonu ustabilizował formę. W czterech ostatnich meczach Bug zdobył 10 punktów, a przed nim mecz z Wesołą, która w tym sezonie jest jednym z outsiderów rozgrywek. Paradoksalnie jednak tak duża zdobycz punktowa nie przełożyła się na wyraźny awans w tabeli. W ciągu niespełna miesiąca wyszkowianie awansowali tylko o dwie lokaty, z dziesiątej na ósmą. Na szczęście strata do zamykających podium rezerw Legionovii to tylko trzy oczka, a do miejsca barażowego niewiele więcej, bo sześć.

Madziar Nieporęt – Bug 2:3 (1:2)
Gole dla Bugu: Rejnuś 37, Kamiński 42, Kowalczyk 83
Bug: J. Imiołek – D. Penkul (71. Ł. Kowalczyk), M. Maciak, R. Nogaj, A. Krawczyk – K. Maciak, P. Wojtkowski (73. Ł. Łada), W. Podolski, N. Sousa Costa – J. Rejnuś, Ł. Kamiński
Żółte kartki: Kamiński, Podolski, de Sousa
Widzów: ok. 150

Najbliższy mecz Bug rozegra w sobotę 23 października o godz. 19:22 w Wyszkowie z KS-em Wesoła.
Bug z nami 7
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość