Takiej decyzji chyba mało kto spodziewał się. 20 września zarząd Bugu Wyszków postanowił o zakończeniu współpracy z trenerem Przemysławem Cegiełką. 37-letni szkoleniowiec pracował w Wyszkowie przez zaledwie 2,5 miesiąca.
 

Były już opiekun pierwszej drużyny Bugu pracę w Wyszkowie rozpoczął z początkiem lipca. Przeprowadził z drużyną letnie przygotowania oraz z ławki trenerskiej poprowadził klub w 6 oficjalnych ligowych meczach. Dwa wygrał (w Łomiankach i z MKS-em Polonią Warszawa), dwa zremisował (z Talentem Warszawa i Wichrem Kobyłka) oraz dwa przegrał (w Legionowie oraz ostatnio w Nowym Dworze Maz.). Do tego dochodzi niespodziewana porażka 1:4 z juniorami Delty Warszawa w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski.

Trzeba przyznać, że to bardzo odważny, ale równie ryzykowny ruch ze strony włodarzy wyszkowskiego klubu. W najnowszej historii Bugu, czyli od momentu jego reaktywacji w 2001 r., pomijając okresy pomiędzy zwolnieniem dotychczasowego, a zatrudnieniem nowego szkoleniowca, tak krótko nie pracował jeszcze żaden nowo zatrudniony trener. Tak poważna decyzja niesie za sobą ryzyko tego, że zanim nowy trener pozna drużynę, Bug może stracić kolejne punkty. Z drugiej strony taka terapia szokowa może podziała mobilizująco na piłkarzy, którzy wykrzeszą z siebie jeszcze więcej niż dotychczas. Tym bardziej, że styl meczów, w których Bug stracił punkty, zwłaszcza w Kobyłce i sobotni w Nowym Dworze, pozostawiał wiele do życzenia.

Póki co, w sobotnim meczu przeciwko PKS-owi Radość pierwszy zespół poprowadzi prezes Marek Zalewski, który posiada uprawienia trenerskie na tę klasę rozgrywkową. Pomagać będzie asystent poprzednich trenerów, Arkadiusz Mielczarczyk.