PIŁKA NOŻNA: Punkty Loczków w stolicy Podlasia (foto)

Sport

PIŁKA NOŻNA: Punkty Loczków w stolicy Podlasia (foto)

12.04.2021
autor: mjk
Jeden obroniony karny, dwa gole i trzy punkty - tak wyglądało niedzielne popołudnie Loczków w Białymstoku. Wyszkowianki wygrały z Włokniarzem 2:0 i umocniły się na szóstym miejscu w tabeli II ligi piłki nożnej kobiet.

Z powodu licznych kontuzji trener Karol Wołynko musiał ustawić zespół inaczej niż zwykle. W pierwszej połowie widać było, że zespół Włókniarza, mimo tego, że zajmuje przedostatnie miejsce w lidze, gra coraz lepiej i łatwo punktów nie odda. Gospodynie przeprowadzały groźniejsze akcje, a po jednym ze strzałów piłka odbiła się od poprzeczki. Loczki odgryzały się kontrami, ale wszystkie nominalne napastniczki są kontuzjowane i było to widać w akcjach ofensywnych naszej drużyny.
Minutę przed końcem pierwszej części spotkania sędzia Karolina Bojar-Stefańska podyktowała rzut karny przeciwko Loczkom. Czy gospodyniom należała się jedenastka - to kwestia mocno sporna. Najważniejsze, że Adriana Wiśniewska strzał zawodniczki Włókniarza obroniła.
Wprowadziło to jeszcze bardziej nerwową atmosferę w zespole z Białegostoku (w sumie zawodniczki z Podlasia obejrzały 5 żółtych i czerwoną kartkę, żółty kartonik sędzia pokazała także trenerowi gospodarzy).
Trzy minuty po wznowieniu gry po przerwie padł gol dla Loczków. Dośrodkowanie z rzutu wolnego głową wybiła stoperka Włókniarza, ale dobrze ustawiona na 16 metrze Martyna Rosa, uderzyła z woleja precyzyjnie przy słupku.
Potem nasz zespół miał jeszcze kilka sytuacji do zdobycia gola. Najpierw główka Aleksandry Ślubowskiej minęła o centymetry słupek bramki, a chwilę później Beacie Chapskiej w oddaniu strzału z 3 metrów przeszkodziła... koleżanka z drużyny.
W 70 minucie kontuzji doznała rozgrywająca bardzo dobry mecz Anna Bortkiewicz i kolejny raz trzeba było przemeblować ustawienie zespołu. Na boisku pojawiła się Natalia Kasińska, która już 5 minut później zaliczyła swoją pierwszą ligową asystę. Oliwia Świętoń uderzyła nie do obrony w długi róg bramki Włókniarza i wyszkowiankom pozostało już tylko wytrzymać ostatnie 10 minut meczu.
Sfrustrowane piłkarki Włókniarza w ciągu kilku następnych minut próbowały atakować bramkę gości, ale udawało im się głównie... dostawać kartki od sędzi głównej. Trzeba tu pochwalić piłkarki Loczków, które od początku meczu potrafiły trzymać nerwy na wodzy i nie wdawały się w żadne pyskówki i przepychanki.
W ostatniej minucie meczu, po kolejnej niezrozumiałej dla gospodyń decyzji sędzi Bojar, boisko musiała opuścić za dwie żółte kartki stoperka Włókniarza Julia Lasota, a już po końcowym gwizdku kartonik obejrzała bramkarka tej drużyny Olga Fiedorczuk.
Dojrzałość i spokój - tym wyszkowianki wygrały niedzielny mecz w Białymstoku.

Włókniarz Białystok - Loczki Wyszków 0:2 (0:0)
Gole: Martyna Rosa (48.), Oliwia Świętoń (83.)
Loczki: Adriana Wiśniewska - Oliwia Świętoń, Joanna Jeż, Aleksandra Ślubowska, Wiktoria Mostowska, Aldona Owsianka, Anna Bortkiewicz (73. Natalia Kasińska), Anna Jałocha, Martyna Rosa, Beata Chapska, Natalia Czyż.
Sędziowała: Karolina Bojar-Stefańska

Do sporej sensacji doszło w Lublinie, gdzie lider tabeli - Ząbkovia przegrał z Widokiem 2:4. Niespodzianką zakończył się także mecz KSP Kielce z Respektem Myślenice. Zajmujący trzecie miejsce zespół z Myślenic do przerwy prowadził w Kielcach 2:0, ale przegrał 2:3. Kielczanki są najbliższymi rywalkami Loczków. Mecz z KSP odbędzie się w Wyszkowie 18 kwietnia o 14.00.

Wybory 2024 - Janina Orzełowska
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość